szczury.org

Witam wszystkich,
Jestem nowy na forum, razem z moja dziewczyna w zeszly piatek czyli 11 grudnia kupilismy dwie samiczki , niestety w sklepie zoologicznym. Wiem ze powinnismy adoptowac ale jak to mowia madry polak po szkodzie ale nie po to zakladam ten temat wiec o tym nie rozmawiajmy. Otoz wydaje nam sie ze jedna z nich jest w ciazy. Co prawda w sklepie samiczki byly odzielone od samcow ale nigdy nie wiadomo jak wygladal ich transport do sklepu. Gdy je kupilismy ciemna samiczka Kika byla troszke mniejsza od drugiej czyli Milki. Przez ostatnie dni Milka jednak strasznie przytyla. Poczytalem troche forum i wydaje mi sie ze moze byc w ciazy, wydaje mi sie tez ze zaczynaja sie jej powiekszac sutki. Umieszczam tutaj jej zdjecia oraz zdjecie Kiki dla porownania. Niby sa w tym samym wieku wiec nie wydaje mi sie zeby roznica w wielkosci byla az taka. No chyba ze Milka ma po prostu predyspozycje do tycia.





Dziekuje za jakakolwiek pomoc i pozdrawiam.

jak dla mnie ciaza.....

niestety, ciąża na 100%.. zastanówcie się co zrobic z miotem..

i na przyszłosc radzę korzystac z wyszukiwarki.

jak dziewczynka urodzi koniecznie rozdziel je! znaczy Milkę od Kiki

sssouzie pisze:jak dziewczynka urodzi koniecznie rozdziel je! znaczy Milkę od Kiki

a niby dlaczego? nie KONIECZNIE ale jest to wskazane. druga szczurzyca może opiekowac sie małymi.

A jesteście pewni co do płci Kiki? Może to ona jest tatusiem?
No cóż, stało się, poczytajcie teraz o żywieniu i opieką nad ciężarną samicą, a po narodzinach klusek załóżcie im temat adopcyjny

zalbi pisze:

sssouzie pisze:jak dziewczynka urodzi koniecznie rozdziel je! znaczy Milkę od Kiki

a niby dlaczego? nie KONIECZNIE ale jest to wskazane. druga szczurzyca może opiekowac sie małymi.

no tak :p nie powinnam się wypowiadać, nie znam tematu.
z tego co wyczytałam tak mi się zdawało- no ale chyba lepiej dmuchać na zimne

ciąża i to za chwilkę będą małe kluseczki
zastanow sie mocno czy jesteście wstanie znaleźć domy dla szczurków i opiekować się nimi przez kolejne 5 tygodni, wymagają intensywnej opieki im sa starsze i odpowiedniego pokarmu. Może ich być spora gromadka i wtedy będą wymagać przestrzeni nawet 14 dzieciaków nie uciśnie się w malej klatce.
Nie chce sugerować nic na zaś ale można tez uśpić cześć miotu zaraz po urodzeniu i zostawić dwie samiczki z mama do odchowania ( ktoś doświadczony musiałby pomoc w identyfikacji płci u osesków)
mowie to ponieważ trudno jest znaleźć odpowiednie domki miotom wpadkowym, jest dużo szczurków z interwencji itp.
ale jeśli macie do dyspozycji klatkę która pomieści szczury, nie boicie sie ze zostaniecie z większością i jesteście wstanie poświecić dużo czasu na ich odchowanie ,oswojenie i dbanie o odpowiednia dietę to namawiam żebyście jednak zawalczyli o ich życie. Teraz wszystko zależy od was i sytuacji w jakiej jesteście, możemy jedynie trzymać kciuki żeby miot był mały i żeby znalazły domki

poczytajcie o diecie dla szczurek w ciąży i karmiących, dajcie jej odpowiedni domek z czystymi ręcznikami kuchennymi żeby mogla zrobić sobie gniazdo i zapewnijcie dużo ciszy i spokoju a za chwilkę usłyszycie ciche ćwierkanie małych paróweczek

co do sióstr ,ja swoje rozdzieliłam ale widziałam mamusie opiekujące się oseskami w towarzystwie innych szczurków, zależy od stopnia zaufania czy to na pewno są dobrze zżyte siostry?

Ciąża i wygląda na to, że zaraz będzie poród.

Niektóre samice reagują dużą agresją i złością na obecność innych szczurów, gdy odchowują młode. Może to się skończyć zastopowaniem laktacji i śmiercią miotu lub odrzuceniem maluchów i śmiercią miotu. Niektóre za to tolerują inne samice.

Może być też tak, że samica która nie jest w ciąży będzie podbierać małe dla matki - ale jako że nie ma pokarmu, młode umrą.

W hurtowniach zwierzęcych czasami samice są trzymane razem całą ciążę i czas odchowu miotu i nic się nie dzieje, ale osobiście nie ryzykowałabym zostawiania sióstr razem.

Dużo maluszków szuka domków, więc najlepiej będzie jeśli dobrze się zastanowicie: co się stanie, jeśli Wasze maluchy nie znajdą nowych opiekunów. Czy będziecie w stanie zostawić sobie wszystkie małe i ewentualnie trzymać w 2 stadach [samce oddzielnie od samic] lub wykastrować samczyki? Uśpienie części miotu jest pewnym wyjściem, tym bardziej, że samiczka jest bardzo młoda i odchowanie maluchów będzie ogromnym obciążeniem dla jej organizmu. Ale jeśli będziecie w stanie zaopiekować się miotem [nawet jeśli trzeba będzie dokarmiać małe] i zostawić sobie malce które nie znajdą domków, to być może warto zostawić cały miot.

No trudno trzeba się będzie małymi zaopiekowac już kilku znajomych się zaoferowalo ze przygarnie maluchy. Jedyne co mnie martwi to to ze Milka wogole nie robi sobie gniazda. Ma w klatce pełno recznikow papierowych i szmatki a nic nie buduje. Często śpi na domku który jest z donniczki zamiast w nim. Użytek z papieru robi zaś Kika która drze go jak szalona i upycha w donniczce.

pamietaj, zeby maluszkom znalezc jak najlepsze domki. w zadnym wypadku nie oddawaj szczurka osobie, ktora bedzie go trzymac samotnie

Nie wygląda mi to na obżarstwo.
Szczurcia jest w ciąży, wymaga opieki o wiele bardziej czasochłonnej niż normalny szczurek.
Poczytaj o diecie dla ciężarnych, i postaraj się znaleźć im domy w których nie będą trzymane samotnie.Najlepiej oddawać je od razu parami...
A kiedy Kiki okaże się facetem,zostaw jej (mu?) synka, a mamusi córeczke.

Ja mimo wszystko już bym je oddzieliła od siebie.
W klatce Milki nie montuj żadnych pięterek bo może wpaść na pomysł zrobienia gniazda na nich, a to niebezpieczne dla młodych.
O gniazdo sie nie martw. Po pierwsze nie jest konieczne a po drugie wiele samic robi je tuż przed porodem lub po urodzeniu młodych.
Duża ilość szmatek, itp też nie jest całkiem dobra, bo łatwiej zapodziać maluszka.
Jaką ściółke ma samiczka? Trociny nie są odpowiednie dla malców.

No i stalo sie... Dzisiaj rano wrocilem z pracy kolo 8.00 po nocnej zmianie i w klatce zastalem istny balagan. Jednak Milka zrobie gniazdko na szczescie na samym dole klatki. Wogole nie bylo jej widac tak sie schowala pod recznikami papierowymi. Chwile sie jej poprzygladalem i polozylem sie spac. Prawie juz zasypialem gdy uslyszalem pski Milki, myslalem ze Kika znowu ja bije czy cos bo siedziala kolo niej wiec ja pogonilem. Troche sie przestraszylem bo zauwazylem ze sa czerwone plamki krwi na papierze. Juz pomyslalem ze Kika zrobila Milce krzywde ale wtedy zobaczylem kolo Milki mala rozowiutka kluseczke. Kika okazalo sie ze wcale jej nie gryzie ani nie bije tylko lize ja po glowie. Przynajmniej tak to wygladalo. Milka urodzila 3 sliczne kluseczki. Cale szczescie ze tylko 3 bo to miot wpadkowy. Za kilka dni jak uda mi sie juz zidentyfikowac plec to zadecydujemy co z nimi zrobimy. Tzn jedna samiczke jezeli bedzie napewno zostawimy. w sumie fajnie bylo by gdyby urodzily sie 2 samiczki i samiec bo wtedy one zostaly by u nas a on poszdl by do kolezanki do jej stadka:) Jak narazie Milka pilnuje malych jak oka w glowie nawet groznie na mnie patrzy jak tylko podejde blizej do klatki zeby zobaczyc co sie dzieje. Druga klatke bede mial dopiero jutro rano wiec narazie dziewczyny sa razem ale z tego co widze chyba nie bedzie konieczna separacja bo Kika zupelnie nie wchodzi w parade Milce. Polozyla sie w domku na pieterku i nie przeszkadza jej wogole.

Brzuch przy trzech kluskach nie byłby chyba tak duży (moja Bąbla miała podobny przy 9). Ale w tej kwestii niech wypowie sie lepiej Nakasha, ona ma dużo większe doświadczenie
W każdym razie trzymam kciuki za odchowanie maluszków