Strona 1 z 1

Niespodziewana miłość :))

: śr gru 30, 2009 10:43 pm
autor: ajacco
Ziutek spadł na nas tak całkiem nie spodziewanie i znienacka.Padło pytanie-teściówka co chcesz na urodziny?Może pieska,bo tęsknisz za zwierzaczkiem.No cóż,zawsze miałam zwierzątka :) .No na psa to ja się już nie pisze,czwarte piętro,44 na karku,nie, psa nie.To dostaniesz szczura.I tyle temat zamknięty.
I dostałam,małą,przerażoną kulkę prosto z zoologa w klatce dla chomików :(
Bieda mieściła się w dłoni,nie chciała nic jeść i kryła się w najciemniejszy kąt pod siankiem.
Po trzech dniach już wiedziałam że bieda to chłopczyk i uroczyście nadaliśmy mu imię Ziutek.Po następnych pięciu dniach Ziutek sam zdecydował się opuścić klatkę.Do tego momentu wystawiał tylko mordkę i zawzięcie węszył,kiedy go wyjmowałam zaraz chował się pod moją bluzkę i ostro protestował przy próbach wyjęcia.Spacer był baaardzo długi :) pół metra od klatki,trzy sekundy wąchania i w iście szaleńczym tempie powrót.
Tak zaczęła się miłość naszego życia ;D
Co było potem napiszę póżniej ;D ;D

Re: Niespodziewana miłość :))

: śr gru 30, 2009 11:38 pm
autor: lavena
ajacco pisze:Tak zaczęła się miłość naszego życia ;D
Nie martwcie się.. przejdzie wam :P:D

Zdjęcia poprosimy. I może pomyślcie o koledze dla Ziutka. :)

Re: Niespodziewana miłość :))

: czw gru 31, 2009 1:21 pm
autor: ajacco
Taaak,mówisz lavena że przejdzie?Chyba nie tak szybko ;D Zdjęcia będą,jak babcia analfabetka komputerowa nauczy się je wstawiać ;D

Miłości ciąg dalszy.
Stracony majątek na Gerberki,kaszki,kocie mleczka,wszystko na nic,Ziutek namiętnie uprawiał strajk głodowy.Robił wyjątki tylko na gotowaną rybkę i jajeczka,z wielką łaską zlizywał jedzonko z palców.No cóż,charakterna bestia ;) Aż któregoś dnia zmienił decyzje i jakby nigdy nic zaczął wcinać prawie wszystko.
Wychodzenie z klatki też nabrało tempa.Niestety ja w naiwności baby nie pomyślałam o zabezpieczeniu mieszkania.Diabeł wlazł do kanapy i pięknie rozprawił się z materacem nie omijając tapicerki :-[ Powróciły też drzwi do kuchni,bo tak wspaniale byłoby mieszkać w piekarniku.Cały mój pięknie poukładany świat stanął na głowie przez jedno futerko z ogonkiem :)
Oswajanie z ręką i mizianiem trwa do dziś,ale o tym potem ;D


W najbliższych planach jest towarzysz dla Ziutka,wici rozpuszczone,znajomi postawieni w stan gotowości,ogłoszenia wszędzie dane.Czekamy :)

Re: Niespodziewana miłość :))

: sob sty 02, 2010 1:30 pm
autor: unipaks
z drugim futerkiem nie będzie tak nudno, więc uzbroj się w cierpliwość w oczekiwaniu na zdublowanie miłości waszego życia ;D

Re: Niespodziewana miłość :))

: czw sty 07, 2010 4:53 pm
autor: ajacco
Troszkę długo mnie nie było :)
Oswajanie Ziutka przebiega w miarę pozytywnie.Na imię nie reaguje,ale nie przeszkadza nam to.Ziutek ma charakter małego diablątka,nasze ręce są dobre jak dają jedzonko.Teraz nauczył się wspinać po nas i jest super zabawa,najpierw wdrapuje się na moje kolana,potem zjeżdża ślizgiem i biegnie na kolana mojego pana i tak do upadłego :)
Miziać się nie daje,wyrywa się z rąk,nie chce też siedzieć na kolanach o kieszeni czy rękawie nawet nie ma mowy.
Wypróbowałam już chyba wszystkie chwyty,jedynie kiedy palce mam posmarowane czymś pysznym siedzi spokojnie aż wszystko wyliże.Pozostało być cierpliwym,może kiedy pojawi się kolega to będzie lepiej :)
Dzisiaj ogon buszował na komodzie z tv i bardzo mu się to spodobało,nawet przymierzał się do spania,zrobił toaletę i zwinął się w kłębuszek.
Mam zarezerwowanego szczurka we Wrocławiu,może tym razem się uda i Ziutek przestanie być sam.