Strona 1 z 38

Sysiątka

: śr sty 06, 2010 6:04 pm
autor: Sysa
Chwalę się swoim zwierzyńcem :)
Najstarsze są nimfy. Gutek ma 3,5 roku, a Hana 2,5 roku. Moje kochane nimfy. Gutek jest bardzo towarzyski i miziasty, Hana niestety nie jest aż tak ufna, ale powoli pracuję nad jej oswajaniem i widać efekty :)
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
Potem w moim domu pojawiły się myszy. Półroczni bracia Pierun i Szczęściarz (ich trzeci braciszek Kinu, niestety już nie żyje). Pierun na początku był łobuzem i indywidualistą, ale obecnie jest strasznym pieszczochem. Szczęściarz to jednym słowem tłuściutki łakomczuch.
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
Mam jeszcze od roku akwarium, w którym obecnie siedzą dwa otoski, kupa ślimaków i prawdziwy król bojownik Stefan. Akwarium to moja pasja :)
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... ie0667.jpg
Przygodę ze szczurami zaczęłam całkiem niedawno. Dziewczyny mają teraz około 5 miesięcy. Laura to pieszczoch, Idzia woli biegać swoimi ścieżkami. Ciągle poznaję nowe zachowania dziewczynek, ciągle się zmieniają.
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 00x500.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... ie0771.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... ie0775.jpg
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... ie0667.jpg

Wszystkie zwierzaki żyją ze sobą we względnej zgodzie i na szczęście udaje mi się znaleźć czas dla każdego z nich :)

Re: Mój zwierzyniec

: śr sty 06, 2010 6:07 pm
autor: Sysa
Chciałam napisać, że myszy maja już półtora roku, więc dojrzali z nich mężczyźni ;)

Re: Mój zwierzyniec

: śr sty 06, 2010 6:33 pm
autor: alken
Fajowy zwierzyniec :) ale przy szczurakach musisz szczególnie uważać na papugi i myszki.

Re: Mój zwierzyniec

: śr sty 06, 2010 6:48 pm
autor: Sysa
Wiem. Choć z radością mogę stwierdzić, że dziewczyny czują jakiś respekt przed zwierzętami, które były wcześniej w domu i nie próbują nawet im dokuczać ;) Tak samo przy kotach nie wykazywały agresji. Z nimi miały kontakt w moim domu "rodzinnym", oczywiście pod kontrolą i zaznaczam, ze moje koty są absolutnie niełowne i doskonale wiedzą, że gryzoń nie jest jedzeniem ale przyjacielem :)
Szczury na początku były innymi domownikami zainteresowane, głównie Laura, ale teraz wolą zwiedzać dom i chować nowe rzeczy po kątach ;)
Myszy od razu na szczury prychały, więc załatwiły sobie spokój. Papugi też nie dały sobie wejść na głowę. Gutek nawet podejmował próby zaprzyjaźnienia się ze szczurkami, bo kocha wszystkie zwierzęta z założenia, ale jakoś w końcu mu przetłumaczyłam, że jego pióra zbyt kuszą gryzonie ;)

Re: Mój zwierzyniec

: śr sty 06, 2010 7:03 pm
autor: alken
Pamiętam że były jakieś przypadki na forum jak szczur zagryzł papużkę, ale to było chyba tak że od samego początku czyhał aż papuga znajdzie się poza klatka, poleciał i ugryzł. A jak Twoje dziewczyny lubią to chyba nic złego się nie powinno zdarzyć choć trzeba zachować ostrożność. A z kotami to szczurki nieraz świetnie się przyjaźnią :)

Re: Mój zwierzyniec

: śr sty 06, 2010 7:42 pm
autor: Sysa
W Łazienkach szczury normalnie skaczą na kaczki :-\
W każdym razie po prostu cały czas monitoruję sytuację i nigdy nie puszczam szczurów i papug lub szczurów i myszy razem. Ostrożności nigdy za wiele, a przecież dziewczyny nawet niechcący mogłyby zrobić papudze lub sobie krzywdę, np. łapiąc ją za ogon.

Re: Mój zwierzyniec

: czw sty 07, 2010 1:21 pm
autor: alken
Ja tam czekam na więcej zdjęć Twoich podopiecznych bo zdjęcia to kolejne powody do zachwytów :) A Twoje dziewczynki są kupione czy z adopcji?

Re: Mój zwierzyniec

: czw sty 07, 2010 2:11 pm
autor: kulek
Tak, tak, więcej zdjęć to zdecydowanie dobry pomysł :D Niezły zwierzyniec, papugi przefajne *-*

Re: Mój zwierzyniec

: czw sty 07, 2010 9:04 pm
autor: Sysa
alken pisze:Ja tam czekam na więcej zdjęć Twoich podopiecznych bo zdjęcia to kolejne powody do zachwytów :) A Twoje dziewczynki są kupione czy z adopcji?
Przyznać muszę ze smutkiem, że są kupione ze sklepu zoologicznego, w którym pracuję... Przyjechały do nas malutkie, zajęłam się ich odchowaniem (u mnie w sklepie akurat chociaż tyle dobrego, że mamy weterynarza pod ręką i zwierzakom nie żałuje się mleka dla kociąt, lekarstw, kwarantanny itp.) i przywiązałam się do nich, a i one do mnie. Po prostu nie mogłam pogodzić się z myślą, ze skończą jako karma kiedy tak ufnie na mnie wskakiwały.. I przyznaję, że większość szczurków staram się sprzedawać w dobre ręce, a nie do terrarystów...

Re: Mój zwierzyniec

: pt sty 08, 2010 10:26 pm
autor: Sysa
Przy okazji muszę się pochwalić, że od jakiejś godziny przebywa u mnie samiczka z laboratorium przygarnięta :) Leży na kanapie owinięta w kocyk, a dziewczyny już obwąchały, obsikały i jak na razie udają, że jej nie ma. Idzia raz ją dziabnęła, ale mała (wcale nie taka mała, jest większa od moich węgielków) zapiszczała potulnie. Obserwuję rozwój wydarzeń. Biała jest przepiękna. Wystraszona, ale miziasta. :)

Re: Mój zwierzyniec

: sob sty 09, 2010 2:42 pm
autor: Sysa

Re: Mój zwierzyniec

: sob sty 09, 2010 2:53 pm
autor: grzesia
Super zwierzyniec ;D Pozdrawiam ;D

Re: Mój zwierzyniec

: sob sty 09, 2010 4:06 pm
autor: sssouzie
śliczne panny :)
i kontraścik cudny biały doszedł do was.. ::)
przyjemnie jest przyjąć taką bidę i obserwować, jak się wszystkiego uczy od "starszaków" co? ;)

Re: Mój zwierzyniec

: sob sty 09, 2010 4:07 pm
autor: sssouzie
edycjo wszechmocna!

zapomniałam być ciekawska: wacikowa panna ma już imię? ;D

Re: Mój zwierzyniec

: sob sty 09, 2010 5:02 pm
autor: Sysa
Obserwowanie jak mała się uczy faktycznie jest nieporównywalne z niczym :D I jak tak powoli odżywa :) Jakieś pół godziny temu mała została nazwana Bezą, ponieważ imię jest takie jak ona: białe, słodkie i duże :P Mam nadzieję, ze się szybko zaaklimatyzuje i będzie łobuzować jak węgielki ;)