Strona 1 z 1

guzek pod pyszczkiem na szyi

: wt sty 26, 2010 2:19 pm
autor: izoldka
moja ukochana szczurzynka Pipi,akurat ta ktora w swoim krociutkim 5 miesiecznym zyciu najwiecej przeszla sposrod trzech adoptowanych przezemnie szczurzynek znowu ma problem....
Dwa dni temu na szyjce tuz pod pyszczkiem zauwazylam u niej guzek jest mniej wiecej wielkosci duzego grochu,okragly i twardy...nie ma na nim zadnych ranek, nie boli jak sie go dotyka (chyba)
CO TO MOZE BYC? czy ktos spotkal sie z czyms podobnym? dziekuje za odpowiedzi

Re: guzek pod pyszczkiem na szyi

: wt sty 26, 2010 5:01 pm
autor: Paul_Julian
Może byc ropień albo guzek albo inne takie. Najlepiej, jak zobaczy to wet. Niekoniecznie to może być guz. Ropnie bardzo szybko rosną , więc moze to to .

http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=24513
Tu jest podobny temat.

Re: guzek pod pyszczkiem na szyi

: wt sty 26, 2010 8:37 pm
autor: pariscope
Może być również powiększony węzeł chłonny. One też powiększają się nie bez powodu, więc wizyta u weta wskazana.

Re: guzek pod pyszczkiem na szyi

: wt sty 26, 2010 10:04 pm
autor: nausicaa
meśli ma 5 miesięcy, to mało prawdopodobne, że to guz. miałam tak samo z moją Plamką. po podaniu sterydów jeszcze zaczęło się powiększać, a jeśli to byłby ropień, to powinien się zmniejszyć- więc to jest jakaś opcja sprawdzenia. u Plamki sterydy nic nie dały, powiększało się toto szybko. potem zrobiliśmy usg- okazało się, że to nie guz, bo w środku był płyn. wystarczyło nakłuć tą bulbkę ( poszło bez znieczulenia, nawet się nie wyrywała), wypłynęło coś żółtawego jakby limfa albo ślina. po nakłuciu powiększało się jeszcze 2 dni, bo zakażenie się wdało, ale jednocześnie przyspieszyło działanie ukł. odpornościowego, więc goiło się szybko, ale przy okazji dostawała enro. po bublce została tylko "torba". bo płyn był otorbiony. która wchłonęła się po 1-2tygodniach. nie wiadomo do końca czy to był węzeł chłonny czy może ślinianka. opcją jest też wbicie coś w podniebienie, jakiegoś ziarenka.

także: wet, na początku steryd, jeśli to nie pomoże, to usg i nakłucie plus antybiotyki i obserwacja.

Re: guzek pod pyszczkiem na szyi

: wt sty 26, 2010 10:21 pm
autor: Paul_Julian
A moze lepiej zacząć od usg , żeby nie ryzykować ? Część guzów może się powiększyć po podaniu sterydu :(

Re: guzek pod pyszczkiem na szyi

: czw sty 28, 2010 11:24 am
autor: izoldka
ale czy ktos z was spotkal sie z podobnym przypadkiem? guzek rosl 3 dni teraz jakby sie zmniejszyl...mam strasznie daleko do weta ,jade autobusem przez cale miasto (blizej wet jest beznadziejny) a w ta pogode to chyba nie za fajne...u mnie jest -15 :(

Re: guzek pod pyszczkiem na szyi

: czw sty 28, 2010 12:25 pm
autor: nausicaa
jeśli się zmniejszył, to ja bym obserwowała szczurka, czy nic się nie dzieje i poczekała na lepsze czas. moze do tej pory to coś (ropie, płyn czy cokolwiek to jest) sam się wchłonie i nie trzeba będzie meczyć zwierza i narażać na przeziębienie. ale gdyby sie powiekszał i szczur zrobił się apatyczny, nie jadł i miał nastroszone futerko- jedź do weta:)

Re: guzek pod pyszczkiem na szyi

: czw sty 28, 2010 1:06 pm
autor: izoldka
poczekam do soboty,jezeli nic sie nie zmieni-pojade