szczury.org

Nie jestem pewna, czy to właściwy dział, ale już wyjaśniam, o co idzie.

W ciągu najbliższych miesięcy chciałabym przygarnąć dwóch samców ("wyprawka" czeka w piwnicy po poprzednich "szczurnięciach" . Zapewne ojciec się nie zgodzi na szczury w mieszkaniu, więc niewykluczone, że przeprowadzę się do mamy. I tu mały problem - moja rodzicielka ma kotkę. Oczywiście ryzyko ograniczyłabym do minimum - ogonki biegałyby tylko w moim (dość dużym zresztą) pokoju przy zamkniętych na zasuwę drzwiach, a podczas mojej nieobecności przebywałyby w klatce.
Gdyby jednak przez nieuwagę kotka dostała się do pokoju i jakimś cudem otworzyła klatkę... brrr... aż się zimno robi. Zastanawiam się wobec tego nad dodatkowym zabezpieczeniem - może klatkę zamknąć dodatkowo w większej klatce lub jakoś ogrodzić.... Macie jakieś pomysły?

jak zamkniesz drzwi to kotek chyba sam ich nie otworzy ja tez kiedys mialam kota i poprostu zamykalam drzwi od pokoju

jeśli sie boisz to postaw klatke w miejscu gdzie kotek nie będzie miał szans sie dostać ale nie stawiaj jej też jakośstrasznie wysoko

najlepiej byłoby zamykać pokój na klucz, jeśli masz zamek. ja miałam kota, który bez problemu otwierał sobie drzwi

Ja mam obecnie koteczka i szczurkę wraz z trzynastoma maluchami, kociak siedzi przy klatce, czasem dotknie noskiem szczurka czasem chce pacnąć łapką, nie robi wrażenia agresywnego, ale nie wyciągam przy kocie żadnego szczurka. Maluchy z mamą biegają tylko przy zamknietych drzwach, bo nie da się przewidziec reakcji kota. Jeśli chodzi o doroslego kota to wiem,że niektóre potrafią otwierać klatki (gdzieś czytałam jak koteczek otworzył sobie klatkę i zagryzl papugę). Myślę, że wystarczy porządne zabezpieczenie otwarcia klatki i myślę, że mogą żyć obok siebie...

Myślę, że zabezpieczenie przed kotkiem nie jest takie trudne, można w razie czego drucikami ten haczyk od drzwiczek zawiązać, tylko wtedy trudniej się korzysta jak się co chwile zawiązuje i odplątuje ten drucik. Mnie by bardziej zastanawiało jak się uchronić przed małymi, diabełkami jakimi są dzieci (mojej siostry) ?? to dopiero wyczyn:)wtedy to już chyba tylko pozostaje zamknąć drzwi na klucz i podłożyć kilka min z wodą czy większą artylerią...

drzwiczki klatki można zamknąć na małe kłódeczki, ja tak zamykam maluchom, bo się wycwaniły i otwierają

A jak zabezpieczyc wolno biegające szczurki ?
Kot do mojego pokoju nie wchodzi, ale jak to kot- uwielbia wtykac łapkę w szparę pod drzwiami i gmerać . Szpara nie jest duża, ale kto ma kota ten wie, ze kocia łapka wszędzie wlezie. Boję sie , ze jak któryś z ogonów będzie biegł wzdłuż drzwi , to będzie nieszczęscie
Moze przykładac tam jakiś "wałek" ? Ale jak wyjdę na chwilę (choćby do ubikacji) , to nie mogę łapać wszystkich ogonów ,a po wyjsciu nie jestem też w stanie ustawić tej blokady -drzwi otwierają się do srodka pokoju.

możesz np ręcznik podłożyć pod drzwi. wychodząc z pokoju możesz podłożyć z drugiej, zewnętrznej strony

Hmm, znowu masz prosty pomysł, na który nie wpadłem Ręcznik może nie(kot tym bardziej wyskubie) , ale moze jakas kantówka , którą by sie zahaczało na gwozdzik... Dzięki!
Kolejny dowód na to, ze niektóre pytania trzeba zadać na głos, a odpowiedzi są super proste

hahaha, nie ma sprawy
sama czasem wolę pytać a potem wszystko okazuje się proste i oczywiste

Dzięki za liczne odpowiedzi.
Chodziły mi po głowie jakieś szalone pomysły a la' "Pomysłowy Dobromir" , a okazuje się, że wystarczy potroić czujność. Przemówił do mnie również pomysł z kłódeczkami.

No to ja znowu chcialabym, zeby kot tesciowej zaprzyjaznil sie z moimi chlopakami, poniewaz ciagle zamykanie drzwi kiedy szuraski laza po lozku, czy nerwy, bo moze ktos przez przyadek kota wpusci sa meczace. Co innego jakbysmy z mezem mieszkali sami to niechby sobie biegaly caly dzien, ale mam w domu taka wloska rodzine:). I zastanawiam sie jak ten kot zareaguje. Tz nie prycha, nie syczy, nie wykazuje specjalnie zainteresowania. Wiadomo, ze jak widzi, ze cos sie rusza to obserwuje i najchetniej by pewnie powachal, moze pacnal lapka, ale jak przyblizamy go do szczurkow, zeby wlasnie powachal to tak jakby chcial uciec. Wiec z jednej strony moze byc tak, ze powacha, posiedzi chwile przy klatce i da sobie spokoj, a moze byc taka cicha woda. Dajcie mi tylko chwile z tymi rochomymi zabawkami to sie nimi pobawie:) Mam plan, zeby robic mu codzienne sesje i zapoznawac z chlopakami jak sa w klatce oczywiscie pod nadzorem, bo nic innego nie przychodzi mi do glowy.

Ja mam cholernie łownego kota. To że kotek siedzi przy klatce nie znaczy że by takiego szczurka nie wpierniczył. Mojego udało się nauczyć. Po prostu jak siadał przy klatce albo w ogóle się na nią patrzył (obojętnie czy gdy szczurki były w środku czy nie) dostawał po czapie. I się oduczył...

Ja jak miałem myszy to mój kot wyciągnoł jedna przez kratki wiec dobrego zabezpieczenia nie zrobisz jedyne co to możesz zawiązaź dzwiczki na petelke i nauczyc kota ze niewolno ruszc klatki