Bejbi [*]
: śr lut 17, 2010 3:28 pm
Pomimo swojego kalectwa kochal życie i co najwazniejsze kochal mnie
Uspilam go 15stego bo nie moglam patrzec jak sie męczy...to byl szczur wyjątkowy,z lagodnym charakterem,lubil bliskosc,garnal sie wrecz do czlowieka.Ciągle pamietam ten dzien kiedy do mnie trafil-przerazony gapil sie tymi rubinowymi slepkami na mnie jakby chcial powiedziec wyciagnij mnie zza tych krat,uwolnij mnie!(kupilam go w zoologicznym).
Byl moim pierwszym szczurem albinosem,dzieki niemu przekonalam sie do tej rasy.
teraz biega gdzies za teczowym mostem...

NIGDY GO NIE ZAPOMNĘ...

Uspilam go 15stego bo nie moglam patrzec jak sie męczy...to byl szczur wyjątkowy,z lagodnym charakterem,lubil bliskosc,garnal sie wrecz do czlowieka.Ciągle pamietam ten dzien kiedy do mnie trafil-przerazony gapil sie tymi rubinowymi slepkami na mnie jakby chcial powiedziec wyciagnij mnie zza tych krat,uwolnij mnie!(kupilam go w zoologicznym).
Byl moim pierwszym szczurem albinosem,dzieki niemu przekonalam sie do tej rasy.
teraz biega gdzies za teczowym mostem...

NIGDY GO NIE ZAPOMNĘ...
