Strona 1 z 1

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 2:25 am
autor: ania85
uch... u mnie to też przewinęło się kilka stworzonek ;)

najpierw to straaasznie chciałam mieć psa - wiadomo, jak każde dziecko :) ale mama się nie zgadzała bo musiałaby z nim wychodzić i wogle takie tam - gadanie dorosłych :wink: No więc wymyśliłam że zamiast psa będzie kotek, ale mama panicznie bała się kotów i raczej też nie była na tak :cry: No i wtedy zaszantarzowałam ją ze albo kot albo legwan 8) Przekonało ją to że legwany potrafią dorastać do 2m :twisted: - chyba jej to nie zachwyciło i po kilku dniach pojawiła się u nas brytyjska kociczka Żaba :P Maluda jest absolutną kocią damą i nieprawdopodobnym strachem w jednej osobie :wink: Kiedy ja braliśmy nie znałam się jeszcze za bardzo na kotach, a mama tym bardziej więc nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać. Od 'hodowcy' dostaliśmy maleńką, wystraszoną kulkę - ltóra bała się nawet własnego cienia :cry: Wtedy myślałyśmy że wszystkie kotki takie są, ale eraz wiemy że po prostu nie była chowana w kontakcie z człowiekiem - nie otrzymała od ludzi ciepła i opieki i na dobrą sprawę dostaliśmy ją półdziką. Na szczęście teraz jest kochanym pupilkem całej rodzinki i pozwala ze sobą zrobić dosłownie wszystko 8) - ale tylko 'swoim', obcych nie toleruje - bardzo się ich boi i na dźwięk dzwonka w naszym domu najczęściej chowa się pod łóżko :wink: i zostaje tam do wieczora, na wszelki wypadek :roll:

drugim zwierzaczkiem którego miałam była szczurzyca Stiuartka - najukochńszy i najwspanialszy szczurek pod słońcem, ktorego strasznie kochałam (mimo że popełniałam przy niej mnóóóstwo błędów wychowawczych :oops: ). Weszła do naszego domku rozpędem ;) Któregoś dnia mój chłopak powiedział mi że w pracy, w piwnicy ma skrzynkę szczurków bo jego kolega ma węże, no i... :x ... W związku z tym, jak tylko miałam okazje być u niego, poprosiłam żeby mi je pokazał - zeszliśmy na dól, a tam w klatce 30x15cm gnieździło się z 10 szczurków...straszne :cry: Poprosiłam żebyśmy zdjęli wierzch klatki, bo chciałam się im przyjrzeć ;) Jak tylko zdjęliśmy górę - na rękę wgramoliła mi się śliczna kremowa dziewczynka z czerwonymi ślepkami i ... wtuliła się w moje ramię :lol: ...no przecież nie mogłam jej tam zostawić... Od razu wyszliśmy od niego i zaczęliśmy szalony rajd po sklepach w poszukiwaniu klatki, poidełek i jedzonka dla nowego domownika. Mama trochę protestowała, ale po obietnicy :wink: że szczurek tylko na parę dni - zgodziła się :D
Stiuartka żyła u nas 7 miesięcy - wszyscy strasznie ją pokochaliśmy, aż w końcu rano zauważyłam że malutka krwawi z dróg rodnych - natychmiast samochód, weterynarz... ale było za późno - kiedy wet podawał jej zastrzyk ze środkiem usypiającym - miała już drgawki i nie potrafiła stać na nóżkach. Okazało się że miała raka - mnóstwo przeżutów na wewnętrznych organach :cry: To co ja brałam za jej pulchny brzuszek było w rzeczywistości śmiertelnymi, złośliwymi naroślami.
Takiej histerii jaką urządziłam w tym gabinecie chyba nikt nie słyszał - wyłam, po prostu wyłam i nc nie widziałam przez łzy :cry: Nawet bym jej o to nie podejrzewała - ale mama też płakała. Tak pożegnaliśmy naszą malutką czworonożną przyjaciółkę.

Po Stiuartce nie chciałam mieć nastepnego szczurka, więc wymyśliłam sobie drugiego kotka - 20 marca pojechaliśmy z chłopakiem do schroniska wziąść jakiegoś maluszka, ale powiedzieli nam że jesteśmy za wcześnie że maluchy będą dopiero za jakiś miesiąc - nie mogliśmy wziąść dorosłego ze względu na Żabe. Więc dzień później - w pierwszy dzień wiosny pojechaliśmy na giełdę w Łazienkach i kupiliśmy mała białą puchatą kuleczkę - Milkę, której zdjęcia są w allbumie :) Zupełne przeciwieństwo Żaby - kotka energiczna, żywiołowa, odważna - wszędzie musi wsadzić swój mały nose i wszystko musi zobaczyć na własne oczka :twisted: Jest naszym małym sreberkiem :lol:

W międzyczasie mój chłopak 'wychowywał' u siebie 3 szczurcie zabrane miesiąc po Stiuartce z tej samej piwnicy (wszystkie jak do tej pory mają się świetnie i są pod kontolą lekarza 8) ), no i ja widząc je ciągle jednak myślałam o szczurku... no i stało się :lol: - jakąś chwilę po dniu dziecka byłam w Centrum Egzotyki na ursynowie i wypatrzyłam śliczną miesięczną samiczkę - kremową zupełnie jak Stiuartka :) Nie mogłam się powstrzymać i wzięłam ją do domku :D
I tak trafiła do nas Mirabelka

A Amfetaminka? Najmłodsza szczurcia? No cóż - urodzona koło 1.06, wzięta ze sklepu na Targówku mniej więcej 28.06 - była po prostu impulsem chwili :oops:
Nie mogłam się powstrzymać przed zabraniem z tamtąd tej malutkiej, kruchej albinoski :) I tak nadeszła Amfetaminka :wink:
Dobrze że dogadała się z Mirabelką, bo inaczej nie miałaby gdzie mieszkać (brak klatek :wink: )
Na razie leczymy ją na płucka, ale jest na dobrej drodze do wyzdrowienia całkowitego, dzięki dr.Wojtyś oczywiście 8)

i to chwilowo jest cała moja gromadka :P
... ale tak bym chciała jakąś 'sfilcowaną' szczurcię przygarnąć :twisted:
ale o tym ciiicho na razie :wink:

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 7:11 am
autor: jokada
A z jakiej hodowli jeżeli można wiedzieć jest koteczka brytyjska ?
Ja jestem zakochana w rudych BRI, klasycznie pręgowanych, ew, z niebieskimi oczami z rudymi znaczeniami
cuuuuda 8)

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 10:25 am
autor: ania85
bosh... póżno było, nie wiem o czym myślałam - o śnie pewnie ;) w każdym razie mam jeszcze PSA :D błękitnego doga niemieckiego - półtorarocznego Nugata, którego doskonale opisuje zdanie:
"wysoki jak brzoza a głupi jak koza" :P ...Ale może wydorośleje... ;)
do nas trafił (wybłagany w końcu ;)) między Żabą a Stiuartką

a co do kotka, to wzięta była 5 lat temu z jakiejś podwarszawskiej miejscowości - już sama niestety nie pamiętam z jakiej :( Od takiej 'hodowczyni' co to chyba szybko chciała pozbyć się niechcianych kociaków :(

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 11:10 am
autor: jokada
a ona tak BRI z wyglądu ? ;) czy ma rodowód ?

faaajny masz zwierzyniec :D zazdroszcze

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 11:13 am
autor: ania85
heh, rodowodu nie ma ;) ale z wyglądu to jest prawdziwa BRI :D ...
przynajmniej tyle się udało ;P

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 11:28 am
autor: jokada
he he :) ja taką z wyglądu BRI mam w rodzinie
wykapana szylkretowa BRI
a jest miesznką persa i sjama
to jeszcze z czasów kiedy nikt nie wiedział o pseudohodowlach :?
i że nie nalezy kupować takich kotów, bo tylko się napędza wstrętny interes :evil:

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 11:35 am
autor: ania85
no własnie - ja mimo że to było dopiero jakieś 5 lat temu, tez nie wiedziałam :(
Teraz staram się brać ze schronisk, albo od znajomych ewentualnie (co przyznam żadko sie trafia)

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 12:27 pm
autor: lajla
zgodze sie as ze zwierzynca tylko pozazdroscic :D kotke biala amsz poprostu slincza!! super jest to jdecie w umywalce :) a szczurytez urcze!! sliczne :D szkoda ze brakuje zdjec jeszcze 2 przedstawicieli twojego zwierzynca :>

pd. dogi to super psy :D szczegulnie jak uwala sie na czlowieka ;)

no to pora na moich pupili :)

: czw lip 08, 2004 12:34 pm
autor: ania85
szczurcia kąpielą chyba nie była aż tak zachwycona 8) , ale podobało mi się to jej (widoczne na zdjęciu) 'zniechęcone' spojrzenie, typu "a róbcie co chcecie - ja mam to gdzieś' :P

nooo, dogi są świetne zwłaszcza w zimie, jak wyrżniesz się na lodzie, a twój pupilek myśli że to zabawa i koniecznie chce ci usiąść na głowie... :roll: suuuper ;)