guzek i okłady

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
piotrslim
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 9:25 am

guzek i okłady

Post autor: piotrslim »

Witam, w poniedziałek idę do wet.. z moja samiczka, zrobił się jej guzek na grzbiecie. Wyczytałem na forum ze czasem pomaga okład ze skrzypu, zakupiłem więc takowy i postanowiłem do czasu spotkania z wet.. zastosować je. Problem w tym ze mój szczuras, mimo ze oswojony, raczej nie należy do zbyt pieszczotliwych. Owszem, da się wziąć na ręce i jest spokojny, tyle ze przez pierwszych kilka sekund, później to już nie ma szans. Próby robienie mu opatrunku który mógłby dłużej zagościć mu na grzbiecie spełzły na niczym. Teraz po prostu wcieram mu lekko to zioło co sprawia ze wiecznie biega z mokrymi plecami (przeciągów nie mam). Pytanie; myślicie że takie coś może przynieść rezultaty, czy to raczej bezcelowe?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: guzek i okłady

Post autor: Paul_Julian »

Czytałem , ze pomaga , ale trzeba to stosowac bardzo często. Przypadek o jakim czytałem, miał zmieniane okłądy chyba co 2-3 godziny i był już w bardzo cięzkim stanie. Spróbuj swojego wiercipiętę trzymać na rękach na ciepłym okładziku kiedy śpi. O tej godzinie ( od mniej wiecej 18-19) szczury już zaczynają łazić i podjadac , więc nie ma szans na utrzymanie w jednym miejcu.

Wet najpierw oceni co to za guz, może też zrobić usg . Jeśli guz nie kwalifikuje się z jakichś pwoodów do wycięcia ( za duzy , obawy weta , wiek szczurka , stan zdrowia) , wtedy można zastosowac antybiotyk , zeby zmniejszyć guz. U mojej staruszki Pati spory guz niekwalifikujacy sie do operacji niemal zniknał po tygodniu na antybiotyku. Jesli nie zniknie, to na pewno jest spora szansa , że zahamuje sie jego wzrost.

Do poniedziałku nie sądzę , zeby skrzyp zdziałał cuda, ale warto próbować . Mozna sprubowac trzymać szczurka na kolanach, przed nosem jedzonko , a Ty przykrywasz go dłonią z torebką skrzypu :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
piotrslim
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 9:25 am

Re: guzek i okłady

Post autor: piotrslim »

Niestety, nie masz szans żeby szczuras usnął poza swoim domkiem, trzymanie go na rekach w jednym miejscu też graniczy z cudem, nawet jeśli bym mu jedzenie podtykał. Z moim drugim szczurem by to przeszło, ale z tym co ma guza, nie ma szans. Totalny z niego indywidualista i chadza własnymi drogami. Dlatego pozostaje mi wcieranie mu tego skrzypu z doskoku zaś jemu bieganie z mokrym grzbietem.
Wiem że skrzyp do poniedziałku cuda nie zdziała, ale też nie zaszkodzi :). Szczur ma niecały rok, guz jest wielkości ziarenka grochu, wiec raczej mały.
Awatar użytkownika
isia28
Posty: 317
Rejestracja: sob sty 31, 2009 5:34 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: guzek i okłady

Post autor: isia28 »

czy ten guzek jest pod skora? czy cos z niego wyplywa? napisz dokladnie jak to wyglada. jezeli znajduje sie pod skora, nie jest wynikiem jakiejs ranki - torbiel itp- to raczej skrzyp nic nie da
ObrazekObrazekObrazekObrazek
piotrslim
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 9:25 am

Re: guzek i okłady

Post autor: piotrslim »

Jest pod skórą, nic z niego nie wypływa i nie ma rany. Takie wybrzuszenie które wyczułem głaszcząc szczurasa.
Awatar użytkownika
isia28
Posty: 317
Rejestracja: sob sty 31, 2009 5:34 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: guzek i okłady

Post autor: isia28 »

to na pewno oklady nie pomoga. najlepiej udac sie do wet albo poczekaj kilka dni i obserwuj czy sie cos zmienia.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
piotrslim
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 9:25 am

Re: guzek i okłady

Post autor: piotrslim »

Wróciłem właśnie od weterynarza, przy okazji mogę polecić Tą panią weterynarz, przyjmuje w Kutnie na ulicy Narutowicza 31. Pani dokładnie zbadała szczurasa (zero strachu przed nim, od razu w dłonie go wzięła, zanim zdążyłem wspomnieć ze czasem lubi złapać za palca zębami nieznane osoby), aż się zdziwiłem że mój ruchliwy szczur był taki spokojny u niej na rekach. Pani zakropiła go przeciw świerzbowcu bo szczur się drapie często, jutro jadę z drugim też na zakroplenie.
Odnośnie guza, to mam obserwować, jeśli by się powiększał albo ze szczurem działoby się coś nietypowego, to mam się zgłosić i idzie pod nóż, jeśli zaś nic się nie będzie działo, to zostawiamy to, bo jak to określiła może to być niegroźne zgrubienie i jeśli tak jest to nie ma sensu narażać szczura na takie zabieg.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: guzek i okłady

Post autor: Paul_Julian »

No i bardzo dobrze, obserwuj :)
Panią doktor dopisz w dziale weterynarze , załóz nowy topik jesli nie ma odnosnie Twojego miasta :)
Guzek sprawdzaj co kilka dni. Moja wet poradziła mi kiedyś , zeby (jesli guz jest na białym futerku) zrobić obrys guzka czarną kredką ( np. taką do oczu ) i za kilka dni sprawdzić czy sie powiekszyło. Nie sprawdzałem, czy to działa :) Guz może się powiekszyć (lub zmniejszyć ) , moze się rozlać ( czyli zamiast kulki zrobi sie taka "plastelina" ) , może się rozbić na kilka mniejszych .

A co do szczura wiercipięty, zwierzaki tak mają , ze w rękach lekarza nagle stają sie potulnymi barankami :D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
piotrslim
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 9:25 am

Re: guzek i okłady

Post autor: piotrslim »

Założyłem nowy topik, Kutno to mała mieścina ale może kiedyś komuś przyda się to info. Mój szczuras czarny jak smoła, musiałbym go znaczyć czymś białym, ale myślę że wyczuje pod palcem ze rośnie, dlatego nie będę jej znaczył, wiem że źle by się z tym czuła, w końcu to babka, musi dobrze wyglądać, zawsze i wszędzie :).
Awatar użytkownika
isia28
Posty: 317
Rejestracja: sob sty 31, 2009 5:34 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: guzek i okłady

Post autor: isia28 »

jezeli to cos złosliwego( oby NIE ) to bedzie rosło tak blyskawicznie ze na pewno zauwazysz a jak bedzie stało w miejscu to raczej nic złego.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
StasiMalgosia
Posty: 1460
Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: guzek i okłady

Post autor: StasiMalgosia »

jak jest czarny to można by tak go białą kredką pomalować trzymamy kciuki
Obrazek
piotrslim
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 9:25 am

Re: guzek i okłady

Post autor: piotrslim »

Piszecie że guzy złośliwe rozrastają się szybko, nigdy nie miałem do czynienia z żadnym guzem u moich szczurów. Zastanawiam się więc jak szybko rosną, czy jeśli przez tydzień stwierdzam że guz u mojej samiczki jest tego samego rozmiaru i nie dzieje się nic złego w jego okolicy, to czy mogę być już spokojniejszy i że prawdopodobnie to nic groźnego?
Oczywiście guza będę obserwował nadal. No i w przyszłym tygodniu wizyta kontrolna u weta tak czy siak.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: guzek i okłady

Post autor: nausicaa »

guzy złośliwe rosną bardzo szybko - czasem nawet po tygodniu już widać różnicę. łatwiej Ci będzie, jeśli zapiszesz sobie np dzisiaj że guz był np wielkości wiśni lub orzecha, a potem po tygodniu, 2, 3 lub innym czasie, czy jest różny od wielkości, którą zapisałeś. bo kiedy przebywasz ze szczurkiem cały czas, to jeśli zmiany wielkości są średnie, możesz je przeoczyć.życzę powodzenia:) i wymiziaj!
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
piotrslim
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 9:25 am

Re: guzek i okłady

Post autor: piotrslim »

Wczoraj byłem na wizycie kontrolnej, dodatkowo zabrałem druga samiczkę, obie dostały po zastrzyku bo się drapią często. Pani weterynarz zważyła je też (waga w normie). Co do guza to nie powiększył się, ale zaczyna się otwierać, podobno ma z tego wypłynąć jakaś substancja a później się zagoić, choć niestety prawdopodobnie będą nawroty i jeśli się tak stanie to będzie trzeba to usunąć chirurgicznie. Weterynarz powiedział że nie będzie podawał żadnych antybiotyków bo z doświadczenia wie ze one mało co dają.
Zatem pozostaje czekać i mieć nadzieje że po zagojeniu się nie będzie nawrotów.
Awatar użytkownika
isia28
Posty: 317
Rejestracja: sob sty 31, 2009 5:34 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: guzek i okłady

Post autor: isia28 »

wiec pewnie jakis ropień. Dobrze ,ze nic złośliwego. spróbuj smarowac maścia ( jezeli wet nic Ci nie dał innego) tribiotic. do kupienia w kazdej aptece. najlepiej nie rób tego palcami tylko małe ilości nakładaj np. pałeczka do uszu. jednak z doświadczenia wiem ze z ropniem nie jest tak łatwo. ciężko wyleczyc
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”