Strona 1 z 2
problem...
: czw kwie 01, 2010 3:32 pm
autor: triss
witajcie,
mam 3 szczurzyczki.sa bardzo bystre i oczywiscie ciekawe swiata...niestety moj pokoj jest bardzo maly.spie na kanapie i juz po kilku dniach od ich kupienia, maluchy dobraly sie do niej.wlazly doslownie do srodka.do niedawna nie bylo z tym wiekszych problemow, ale wczoraj wieczorem wypuscilam je i po prostu zabarykadowanly sie w tej kanapie!...nie chca wyjsc a szpara jest zbyt mala zebym mogla je wyjac nie robiac im krzywdy.jak juz ktoras wyjdzie, to nie moge sie ruszyc bo od razu ucieka...no i nie ma mowy o zaszyciu dziury w kanapie...poradzcie mi co moge zrobic - przeciez raczej nie bede trzymac ich w klatce caly czas...
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 3:34 pm
autor: Izold
No to uważam że nie powinieneś/powinnas miec szczurów, skoro masz dla nich tak mało miejsca na wybieg. i basta.
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 4:13 pm
autor: lavena
Da radę zablokować jakoś miejsce którym wchodzą? Upchnąć tam jakieś szmatki albo zastawić czymkolwiek? Jedyne wyjście to uniemożliwienie im wejścia do niej. Ja miałam na stancji rozkładany fotel w który lubiły sobie włazić i robić bobki potem jak ktoś przyjeżdżał to się człowiek zastanawiał czy przy rozścieliwaniu łóżka gościom żadne skarby nie wyskoczą. Zastawiłam dziurę którą wchodziły butelkami po małej wodzie mineralnej. Pusta dała się wcisnąć tak że całkowicie zatkała dziurę.
A z tą wielkości pokoju to już nie przesadzajmy, niedługo wyjdzie że żeby mieć szczury trzeba będzie dom budować...
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 4:19 pm
autor: zalbi
nie puszcza się nie oswojonych szczurów na pokój. gdyby były oswojone przyszły by do Ciebie na zawołanie.
i nie kupuje się szczurów w sklepach.
masz nauczkę.
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 6:50 pm
autor: Becia23
zalbi pisze:i nie kupuje się szczurów w sklepach.
masz nauczkę.
A co ma sklep do niesfornych szczurów?
A może puszczaj je w innym pomieszczeniu? Zależnie od tego, gdzie jest dziura, możesz też pokombinować z zasłonięciem jej jakimś stolikiem, komodą, etc., w ten sposób nie ma szans, żeby szczury się do niej dostały.
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 7:47 pm
autor: matrix360
Izold pisze:No to uważam że nie powinieneś/powinnas miec szczurów, skoro masz dla nich tak mało miejsca na wybieg. i basta.
Izold, no bez przesady, proszę Cię
A co do problemu.. Musisz zabezpieczyć jakoś to łóżko.. A może mogłabyś kupić nowe/wyższe, na który nie dałyby radę nawet wejść?
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 8:45 pm
autor: Izold
matrix360 pisze:Izold pisze:No to uważam że nie powinieneś/powinnas miec szczurów, skoro masz dla nich tak mało miejsca na wybieg. i basta.
Izold, no bez przesady, proszę Cię
Matrix, wybacz, ale to prawda. Trzeba myśleć przed zakupem/adopcją szczura. Pierwsza myśla powinna być "czy mam dostateczna ilość miejsca by szczury się tu zmieściły, ale też i wybiegały". zamieszkaj w windzie albo w kabinie szkolnej toalety, żyj tam i biegaj sobie przy ścianie. fajnie, co nie?
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 9:07 pm
autor: matrix360
Izold pisze:matrix360 pisze:Izold pisze:No to uważam że nie powinieneś/powinnas miec szczurów, skoro masz dla nich tak mało miejsca na wybieg. i basta.
Izold, no bez przesady, proszę Cię
Matrix, wybacz, ale to prawda. Trzeba myśleć przed zakupem/adopcją szczura. Pierwsza myśla powinna być "czy mam dostateczna ilość miejsca by szczury się tu zmieściły, ale też i wybiegały". zamieszkaj w windzie albo w kabinie szkolnej toalety, żyj tam i biegaj sobie przy ścianie. fajnie, co nie?
Izold, ale nie wiesz jaką przestrzenią dysponuje autorka tematu. Napisała tylko, że jest bardzo mało, a każdy inaczej to rozumie. Poza tym, za 3 szczurki nie potrzeba aż tyyyle wolnego miejsca. Najlepiej poczekać, aż autorka sama powie jak duże jest to pomieszczenie. Poza tym, jeżeli w pokoju jest wystarczająca liczba kryjówek i takich miejsc do których można się wspiąć to moim zdaniem szczur nie ucierpi.
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 9:30 pm
autor: Paul_Julian
Też uwazam , ze wystarczy zagospodarować częśc pokoju na np. wieżę kryjówkową i zrobić jakieś zabawki po drodze i bedzie ok do biegania i zabawy.
3 szczurkom ma nie wystarczyć mały pokój , a dla czlowieka jest ok ? Szczurki są o wiele mniejsze od czlowieka , mają mniejsze łapki i zupełnie inaczej widzą nasz pokój .
Dla nas to tylko kanapa . Dla szczurka - wielka kolorowa niezdobyta góra z jaskiniami i schowkami w srodku !
Jesli nie ma mozliwosci zaszycia dziury ( bo to pewnie taka przy zawiasach ) , może elegancko przyszyć klapkę w pasującym kolorze , a na drugiej cześci - zatrzaski. I mozna by to po prostu zapinać na zatrzaski

Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 9:59 pm
autor: zalbi
Becia23 pisze:zalbi pisze:i nie kupuje się szczurów w sklepach.
masz nauczkę.
A co ma sklep do niesfornych szczurów?

na logikę: to, że są nie oswojone.
Re: problem...
: czw kwie 01, 2010 10:57 pm
autor: lavena
zalbi pisze:Becia23 pisze:zalbi pisze:i nie kupuje się szczurów w sklepach.
masz nauczkę.
A co ma sklep do niesfornych szczurów?

na logikę: to, że są nie oswojone.
No mój sklepowy Roki był bardziej oswojony i przyjazny niż wyadoptowane Korek i Arrow więc myślę to nie zasada, dużo zależy od charakteru.
Tak się składa że ja mam malutki pokoik, śmieje się że więźniowie mają większe cele, i akurat nawet mi przez myśl nie przeszło że może być za mało dla szczurów.. też coś... skoro ja w nim żyje to może i one jakoś to zdzierżą... jedynym problemem było to że musiały się przenieść do mniejszej klatki co rekompensowane miały tym że była otwarta częściej niż duża. Już nie przesadzajmy, ja rozumiem za mała klatka, ale że pokój za mały to już mocne przegięcie...
Izold ludzie mieszkają czasami całymi rodzinami na trzydziestu paru metrach i żyją więc nie popadajmy w paranoję

Re: problem...
: wt kwie 06, 2010 3:16 pm
autor: alken
no ludzie bez przesady, ja mam duży pokój i szczury i tak się barykadują w kanapie i ją niszczą, a co z tego że oswojone z adopcji, skoro będą i tak tam włazić za każdym razem jak wypuszczę a jak będą miały taką ochotę, to i pomimo wołania i podtykania przysmaków nie wylezą...
Re: problem...
: wt kwie 06, 2010 3:21 pm
autor: sssouzie
popieram. mam dużą klatkę. i duży pokój/ a szczury i tak wolą się gnieździć przez większość dnia w komodzie z szufladami.
ważniejsza jak dla mnie jest czystość oferowanego lokum niż jego wielkość ( chodzi naturalnie o pokój, klatka ma swoje minimum i musi być ono zachowane).
Re: problem...
: wt kwie 06, 2010 4:20 pm
autor: StasiMalgosia
Zalbi
nasza Roma jest ze sklepu a nie znam tak proludzkiego szczura i taka była od pierwszych chwil u nas. Jest dużo bardziej proludzka niż np. Czuszka (która jest z hodowli - Nakasza nie obraź się siamek poprostu nie lubi być na rekach bo ma motorek w d...

) Wiec jak widzisz nie jest to regułą.
Czasem trudno jest zapędzić ciury do klatki akurat wtedy kiedy sobie tego życzymy, u nas pomogło regularne zamykanie ich z czymś dobrym teraz wystarczy zbliżyć się do klatki a wszystkie pędzą na złamanie nóg do środka.
Pamiętam też że jak mieliśmy kanape z szufladą na pościel to czasem bardzo trudno było zmusić do powrotu Zigiego, Kawusie i Mgiełke (traktowały skrzynie na pościel jak drugą klatkę).
A rozwiązanie to niestety zmiana kanapy na taką do której wleść się nie da (czytaj na nóżkach bez szuflady), my tak musieliśmy zrobić.
Re: problem...
: wt kwie 06, 2010 5:33 pm
autor: isia28
zalbi jak zawsze przesadzasz....
[quote]nie puszcza się nie oswojonych szczurów na pokój. gdyby były oswojone przyszły by do Ciebie na zawołanie./quote]
moje sa bardzo oswojone ale jak zaczna latac po pokoju to moge je wolac do woli i sklep nie ma tutaj nic do rzeczy. szczur robi to na co ma ochote i jak nie maja ochoty podejsc to tego nie zrobi ( no chyba ze zostanie zwabiony jakims smakolykiem). Gdyby było tak jak piszesz to mozliwe byłoby isc ze szczurem na spacer i ufac ze nie ucieknie