szczury.org

No hej - oprócz bandy dzikich indyków (muszę zrobi foty, albo odgrzebac gdzieś stare) za domem i sculasów w domu mamy jeszcze piesa - Scoobcia. Scooby, to kilkuletni mini schnoodel (czyli mix pudla ze schnauzerem). Zaadoptowany w 2006 r przez www.petfinder.com z jakiegos kill shelter w Polnocnej Karolinie. Przyjechal do nas jako "roczny" psiak, ale nikt (newet wet) nie wie dokladnie ile toto ma lat, bo jak co roku ma czyszczone zeby to znow wyglada jak by mial rok. Tak tez sie zachowuje. Scooby to pies marzenie. Nie chcę zaczynac pisac o jego zaletach (wad nie ma), bo powstala by z tego kasiążka...
Tu Scooby na sniegu - luty 2010

tu sobie czytamy

A tu moje kochane oczydła w kapaluszu

Uroczy psiak

Częśc dzikich indyków, które mieszkają u nas za domem. Co rano wyruszają na obchód i każdego popołudnia wracają, wlatują na drzewa i tam śpią. Ciężko zrobi dobre zdjęcie, bo Scooby za punkt honoru uznaje zagonic je na drzewa w tempie ekspresowym:)

O i jeszcze pojedynczy indyk, niestety w ruchu...

mowisz, ze na swieto dziekczynienia wychodzic za dom i masz

Na dziękczynienia jemy...kaczkę:) A moje indyki są do...hałasowania. Swoją droga taki dziki indyk to musi byc dopiero nie-do-zjedzenia. Zwykły indyk ma takie białe świństwa a taki, co codziennie wysoko na drzewo wlatuje musi by umięśniony i chyba diabelsko twardy:)