Strona 1 z 1
moje szczury się gryzą
: pn kwie 12, 2010 8:23 pm
autor: Pamela@@
Pomóżcie proszę!!! moje szzury gryzą się strasnzie.
Po prostu strasznie. Dotychczas nie chciałam ich rozdzielać, bo Ok. Kalwi lekko ukąsił Remiego
a babka od której brtałam szczury powiedziała że to szybko samo się zagoi bez interwencji weterynarza.
A teraz Kalwi potowrnie pogryzł Remiego. Prawie całą sierść mu wygryzł i bardzo pogryzł go w łapkę.
Na razie wytarłam Remiemu trochę krew i w niedzielę idę do weterynarza bo niestety nie mogę wcześniej.
Zastanawiam się bardzo poważnie nad rozdzieleniem ich. przeież jeden drugiego w końcu zagryzie!
Wiele razy 'dominowałam' tak jak mi radziliście agresywnego szczura ale nic to nie dało.W tej chwili Remi bardzo piszczy...
widać że go boli. Przecież ja nie mogę pozwolić mu tak żyć!!!
błagam, doradźcie co mam robić...
PS. Przepraszam za bledy ale mam popsutą klawiatue.
Re: pomóżcie, szybko!!
: pn kwie 12, 2010 9:01 pm
autor: Rhenata
no na pewno nie czekać tydzień z wizyta u weta, szczur dostanie zakażenia i po nim! jak ty sobie np rękę złamiesz/zwichniesz/ukręcisz i będzie bolec jak diabli to czekasz?!
odrąb sobie kawałek palca i poczekaj tydzień z wizyta u lekarza bo nie masz czasu .ok?
rozdziel je natychmiast i wykastruj agresora jeśli wet potwierdzi ze to hormony ,powinno pomoc, a jak cie nie stać/nie masz czasu to je oddaj do adopcji.tyle
Re: pomóżcie, szybko!!
: pn kwie 12, 2010 9:04 pm
autor: matrix360
Ło matko święta! Nie czeka się tyle, żeby pójść do weterynarza, powinnaś natychmiast lecieć, żeby opatrzył szczurasa.
Podpisuję się pod wypowiedzią Rhenaty.
Re: pomóżcie, szybko!!
: pn kwie 12, 2010 10:22 pm
autor: merch
Ja sie nie podpisuje , w kazdym razie nie do konca .
Poki co rozdziel . No i wykastrój, mama nadzieje , ze masz w miare blisko do tzw szczurzego weta.
Oddawanie to ostatczność , prawdopodobnie szczurki w jakis sposob sie lubia tylko ktorgos poniosly hormony, ktore jak sama nazwa wskazuje pobudzają.
Re: moje szczury się gryzą
: pn kwie 12, 2010 10:55 pm
autor: yss
Pamela@@ pisze:
A teraz Kalwi potowrnie pogryzł Remiego. Prawie całą sierść mu wygryzł i bardzo pogryzł go w łapkę.
kiedy zdążył wygryźć mu prawie całą sierść? zrobił to w 5 sekund? kto ich pilnował?
w dziale "objawy i leczenie" są gdzieś w lekach podane dawki leków przeciwbólowych dla szczurów. przecieraj malucha rivanolem i podaj coś przeciwbólowego. rozdziel szczurasy. do weta idź jutro - albo poproś kogoś o tę przysługę.
Re: moje szczury się gryzą
: śr kwie 14, 2010 11:19 am
autor: Isterius
Rozumiem, że pierwotny temat tego wątku sie wyczerpał.
Zatem coby nie powielać (pozornie) podobnych tematów - podłączę się ze swoją sprawą.
Mam swoje paskudy już 3 miesiące. Kupiłem je w zoologiku, ale były oswojone i zadbane (chłopak, który tam pracuje przyniósł je dzień wcześniej od siebie jak tylko można je było rozdzielić). Tak więc mam dwie samiczki z jednego miotu i nie było z nimi żadnych problemów. Ganiały się, bawiły - normalnie.
Któregoś razu zobaczyłem, że jedna z paskud ma na nosku i wąsach ślady krwi, ale na żadnym ogonku nie znalazłem ran, ani w ogóle niczego, co mogło być źródłem krwawienia. Postanowiłem więc po prostu uważnie je obserwować.
I dziś zauważyłem, że jeden szczurek ma nadgryzione ucho.
Moje `znaleziska' nie miały miejsca jedno po drugim... Pierwsze ślady krwi zobaczyłem jakieś półtorej miesiąca, może miesiąc, temu.
Poradźcie mi co z tym zrobić? Czy to mógł być przypadek czy należy podjąć jakieś konkretne działania?
I, przy okazji, jest tutaj może ktoś z Białegostoku i poradzi na przyszłość (czy na teraz?) jakiegoś szczurzego weterynarza?
Zaznaczam też, że od jakiegoś czasu przeglądam forum sporadycznie, ale dokładnie i jeżeli jest gdzieś taki post, to byćmoże nie pamiętam. W każdym razie nie wynika to z tego, że wpadłem tu i bez oględzin rzucam pytanie.
Przy okazji pierwszego postu - witam wszystkich serdecznie. ;-)
Re: moje szczury się gryzą
: śr kwie 14, 2010 11:52 am
autor: StasiMalgosia
Witam na forum

Ślady na nosku mogły być porfiryną (jest to wydzielina przypominająca krew i pojawiająca w trakcie chorób lub przy okazji stresu w okolicach nosa i oczu szczura) Nadgryzione uszy też do rzadkości nie należą - zdarza się nawet w najbardziej zgranych stadach, w końcu to bardzo delikatna część szczurzego ciałka. Nie wydaje mi się abyś miał jakieś powody do "podejmowania działań", szczurki pewnie dorastają i ustalają hierarchię, mogą się przy tym tłuc z większym zaangażowaniem ale krzywdy sobie nie zrobią.
Re: moje szczury się gryzą
: pt kwie 16, 2010 8:55 pm
autor: Pamela@@
Szczury już są rozdzielone, i wydaje mi się że jest lepiej.
Nie mogę jechać wcześniej do veta- moja mama jest chora a wet jest kawałek od domu...
Powiem szczerze: ta wygryziona sierść była chyba po części moją winą. Na początku jak się trochę gryzły
to otrzmałam radę żeby zostawić je w spokoju a one dojdą ze sobą do ładu... ale nie doszły.
Jeśli będę miała możliwość, pójde do weta w tą niedzielę.
I mam jeszcze takie pytanie (może to nieodpowiedni dział, ale trudno...) czy jeżeli szczur
będzie bardzo dużo czasu spędzał na wybiegach i zabawie z opiekunem, może mieszkać w dunie? (bo tam ulokowałam teraz Remiego... dodam jeszcze iż jest to jedna z tych dużych dun króliczych)
Re: pomóżcie, szybko!!
: pn lip 19, 2010 10:47 am
autor: dorszunio
Mam 3 szczurki.2 kolo 6 miesięcy i 1 Okolo 3.dzis zobaczyłam ze maluszek na rane pod okiem i na szyi.i nie wiem czy sam sobie to zrobil a moze kot gdy nie Widzialam.albo poprostu któryś go pogryzł... Co robic?
Re: pomóżcie, szybko!!
: pn lip 19, 2010 1:55 pm
autor: Izold
dorszunio pisze:i nie wiem czy sam sobie to zrobil a moze kot gdy nie Widzialam.albo poprostu któryś go pogryzł... Co robic?
Gratulacje. trzymasz szczura tak by kot miał do niego dostęp? czy musi stac się tragedia żeby ktoś zrozumiał że postępuje głupio?!
Kot może zrobić mu krzywdę, a Ty po prostu...brak słów. wychodze stąd zanim wybuchnę.
Niech kiedyś kot zrobi coś twojemu szczurowi, albo na odwrót. będziesz miał nauczkę.
Re: pomóżcie, szybko!!
: pn lip 19, 2010 3:21 pm
autor: dorszunio
Izold pisze:dorszunio pisze:i nie wiem czy sam sobie to zrobil a moze kot gdy nie Widzialam.albo poprostu któryś go pogryzł... Co robic?
Gratulacje. trzymasz szczura tak by kot miał do niego dostęp? czy musi stac się tragedia żeby ktoś zrozumiał że postępuje głupio?!
Kot może zrobić mu krzywdę, a Ty po prostu...brak słów. wychodze stąd zanim wybuchnę.
Niech kiedyś kot zrobi coś twojemu szczurowi, albo na odwrót. będziesz miał nauczkę.
Ej nie musisz tak na mnie skakać. Bardziej chodziło mi o to czy drugi Szczur mógł go pogryzc.zakladam ze mógł.tylko nie wiem dlaczego.wogole mi sie wydaje ze Szmugler nie lubi malucha.nie bawią sie z nim.pewnie dlatego ze w innym wielu sa. Bo na tyle Glupia nie jestem by kota sam na sam zostawić.a przez kratki łapa jej nie przejdzie. Wogole Szmugler wydaje mi sie troche dziwny.ma jakies napady i Lolka przewraca.moze tak samo robil z malym.
Re: moje szczury się gryzą
: pn lip 19, 2010 3:25 pm
autor: Izold
dla kota nie jest problem pokiereszować łepek szczura przez kraty.
Re: moje szczury się gryzą
: pt lip 23, 2010 9:53 pm
autor: szczuzarodzinka
Kurcze, krew zalewa jak sie czyta takie smutne historie

Moje problemy od razu wydaja sie takie male i nieistotne. Moje szczury tylko wzajemnie uprawiaja seks analny i myslalam, ze to tragedia, a tu takie cos

Mam nadzieje ze Kalwi i Remi znowu sie polubia (i nagraja jakis kawalek - hihi, zarcik).
Re: moje szczury się gryzą
: ndz lip 25, 2010 10:11 am
autor: Blanny
Ja tylko odnośnie postu dorszunia.
Wiek szczurów nie ma tu znaczenia. Moje 12 miesięczne samce bawią się z półtora miesięcznym i nie robią mu krzywy. Wręcz przeciwnie - kochają go.
Co do napadów Szmuglera - jeśli przewraca Lolka na plecy, to po prostu pokazuje mu, że to on tu rządzi i jest silniejszy. To normalne w stadzie.
Re: moje szczury się gryzą
: pt sie 13, 2010 2:43 pm
autor: Inezja
Dorszuniu!
Moje szczury również są różnego wieku. Przez pierwsze 3 dni lały się wygryzając sobie włosy. Teraz jedzą z jednej miski, śpią razem, a o zabawach nie wspominam. Dodam również, że moje szczury pochodzą z różnych sklepów. Uważam jak poprzednik, że wiek tutaj raczej nie gra żadnej roli.
Pozdrawiam
