Panienki na Pe
: śr kwie 21, 2010 2:19 pm
Witam. Chciałbym Wam pokazać dwie moje córeczki 
Oto Pedzia:

A to Pinka:

Krótka historia:
Przed szczurkami miałem chomika. Niestety zdechł. Zacząłem się zastanawiać jakie zwierzątko przyjąć do swojego pokoju. Padło na szczura. Pod koniec stycznia pojechałem do zoologa i tam kupiłem Edzia. Myślałem, że to on, bo twarz wyglądała na męską. Później okazało się, że to dziewczynka i tak powstała Pedzia. Niestety mała mieszkała w akwarium...Często odwiedzałem to forum i stąd dowiedziałem się jak wiele błędów popełniam. Postanowiłem załatwić jej koleżankę i kupić odpowiednią klatkę. Ponad tydzień temu udało mi się zaadoptować malutką dziewczynkę z czerwonymi oczkami. Gdy przywiozłem ją do domu zacząłem je łączyć. Na początku mała troche piszczała, ale krwi nie było. Chyba się polubiły:) Teraz właśnie razem śpią w pudełku po lodach w nowej klatce.
Od jakiegoś czasu szukałem jakiejś używanej klatki na allegro no i w końcu trafiłem na ideał. Rozmiary dobre, blisko, dobre wyposażenie. Już na drugi dzień ją odebrałem. Mam ją od poniedziałku.
Pedzia: gdy tylko otworze drzwiczki do klatki to od razu wybiega mi na rękę i wspina się na ramie. Lubi łazić pod moją kołderką.
Pinka: sporo je, troszkę już chyba urosła, jeszcze nie lubi mnie tak jak "Stara". Nie wchodzi sama na ręce, ale wyciągam ją codziennie i wkładam pod podkoszulek. Mam nadzieje, że niedługo jak tylko otworze klatkę to obie będą wybiegać na mnie:)
Więcej fotek:

Oto Pedzia:

A to Pinka:

Krótka historia:
Przed szczurkami miałem chomika. Niestety zdechł. Zacząłem się zastanawiać jakie zwierzątko przyjąć do swojego pokoju. Padło na szczura. Pod koniec stycznia pojechałem do zoologa i tam kupiłem Edzia. Myślałem, że to on, bo twarz wyglądała na męską. Później okazało się, że to dziewczynka i tak powstała Pedzia. Niestety mała mieszkała w akwarium...Często odwiedzałem to forum i stąd dowiedziałem się jak wiele błędów popełniam. Postanowiłem załatwić jej koleżankę i kupić odpowiednią klatkę. Ponad tydzień temu udało mi się zaadoptować malutką dziewczynkę z czerwonymi oczkami. Gdy przywiozłem ją do domu zacząłem je łączyć. Na początku mała troche piszczała, ale krwi nie było. Chyba się polubiły:) Teraz właśnie razem śpią w pudełku po lodach w nowej klatce.
Od jakiegoś czasu szukałem jakiejś używanej klatki na allegro no i w końcu trafiłem na ideał. Rozmiary dobre, blisko, dobre wyposażenie. Już na drugi dzień ją odebrałem. Mam ją od poniedziałku.
Pedzia: gdy tylko otworze drzwiczki do klatki to od razu wybiega mi na rękę i wspina się na ramie. Lubi łazić pod moją kołderką.
Pinka: sporo je, troszkę już chyba urosła, jeszcze nie lubi mnie tak jak "Stara". Nie wchodzi sama na ręce, ale wyciągam ją codziennie i wkładam pod podkoszulek. Mam nadzieje, że niedługo jak tylko otworze klatkę to obie będą wybiegać na mnie:)
Więcej fotek: