szczury.org

Tak jak obiecałam są foty Leszka;) niestety nadal nie potrafię połączyć ciurków razem:( na zewnątrz jest ok,w klatce masakra:( Leszek na początku był miłym i przyjaznym szczurem,teraz boi się wszystkiego i ucieka przed każdym:(




tu jeszcze raz Zbigniew


Zbigniew przez ponad dwa lata swojego życia był sam niestety nie chce zaprzyjaźnić się z Lesiem:( a szkoda bo to fajne chłopaki i mogliby tworzyć całkiem miłe stadko...jednak mam nadzieje, że Zbiniowi się w końcu odmieni:)

O jej, ale cudne chłopy! Trzymam kciuki w łączeniu - na pewno się uda, musi!

świetni są. Leszek wygląda zupełnie jak moj Fuks trzymam kciuki za pomyślne łączenie

Kciukam za udane łączenie
Śliczni są

Przepiękni są! Na pewno w końcu się uda, ostatnie łączenie trwało u mnie miesiąc, więc się nie zniechęcaj!

Obaj panowie są śliczni Nie trać wiary w sukces łączenia,Zbigniew prawdopodobnie się przekona , że w towarzystwie przyjemniej, więc pewnie niezadługo zobaczymy tu wklejone fotki dwóch przytulonych ślicznych szczurasów

Eh mam nadzieje, że się uda:):) zdjęć będzie sporo bo uwielbiam je robić szczególnie szczurkom bo są bardzo wdzięcznymi obiektami:D:D

Przystojne huskulce
Łączenie musi się udać, choćby małymi kroczkami

piekne chlopaki, niestety laczenie doroslych pelnojajecznych samcow moze skonczyc sie niepowodzeniem, latwiej dolaczac szczurze dzieci i kastratow

I chyba rzeczywiście nie uda się ich połączyć:(:( sa ze sobą ponad miesiąc, próbowałam już wszystkiego...Zbigniew zrobił sie wredny a Lesio nieufny....nie wiem co teraz zrobić,smutno mi będzie jak będe musiała Leszka komus oddać:(

Śliczne chłopaki

Zbigniew jest prześliczny, zresztą obaj cudni

A co do łączenia to niestety, ale nie wiem jak Ci pomóc, rzeczywiście czym starsi tym trudniej z łączeniem. Może próbuj małymi kroczkami, powoli, niech po parę godzin lub mniej na wybiegach spędzają ze sobą czas. Hmm ciężko mi coś doradzić, bo łączyłam tylko raz, ale różnica wieku jest trochę inna. Ale trzymam kciuki aby Ci się udało i obyś nie musiała oddawać Lesia .

Nie poddawaj się. Skoro poza klatką jest OK, to jest jeszcze szansa, że się zestadkują, nie?

Poza klatka jest naprawdę ekstra,włażą pod koc robią sobie gniazdko i razem śpią...w klatce robią osobne gniazdka z siana i nie wchodzą sobie w drogę a jak już wejdą to się biją.Teraz nie aż tak, że krew leci ale piszczą wniebogłosy i przewracają się.Zbigniew zabiera miseczkę z jedzeniem i nie pozwala Leszkowi się najeść tak samo z poidełkiem,nie pozwala do niego podejść

No to dobrze jest, muszą się bić, bo inaczej nie ustalą, kto jest szefem. Piszczenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło, przewracanie też. To, co obserwujesz, to nie jest agresja typu "zniszcz intruza", to po prostu ustalanie porządku w stadku.
Widać, że Zbigniew traktuje klatkę jak swoje prywatne terytorium. Próbowałaś wyszorować klatkę, zmienić jej wystrój i postawić w innym miejscu, niż stała, zanim wsadziłaś chłopaków?