Pan Tadeusz i Denis Rozrabiaka
: sob maja 22, 2010 2:51 pm
Mam na imię Agnieszka i studiuję we Wrocławiu.
Zwierzęta towarzyszą mi od zawsze - w domu mam trzy pekińczyki, dwa kanarki i dwa akwaria z rybkami:)
Tu we Wrocławiu towarzyszy mi szczurek Tadeusz, oraz dżungarka Rika.
(Tu odrazu tłumaczenie - niestety szczurka jest sam - to Pan indywidualista - przeszliśmy już trzykrotne nieudane łączenie - Tadzio nie lubi towarzystwa swojego gatunku i mimo moich usilnych starań NIE daje się przekonać, że z kolegą będzie szczęśliwszy. Jest bardzo przywiązany do mnie, łaskawie akceptuje jeszcze obecność mojej siostry w mieszkaniu( w moim pokoju już mniej).
Tadzio przybył do mnie na początku marca. Na początku był bardzo przestraszony, nieufny i obserwował każdy mój krok wielkimi wytrzeszczonymi oczkami, bojąc się każdego głośniejszego dźwięku czy gwałtownego ruchu. Szybko jednak zmienił się z totalnego małego tchórza w pana i władcę pokoju;) Teraz to on rządzi i straszy innych;) Jest baaaardzo kochany, ale ma dość wredny charakterek - dobrze wie kiedy i co zrobić, żeby wyprowadzić swoją Panią z równowagi. Wie też jak skutecznie nacisnąć na klatkę Riki żeby ukraść jej jedzenie kiedy nic nie świadoma biedaczka śpi w domku. Wie jak wejść po suszarce na ubrania na najwyższą półkę żeby dostać się do kwiatka i ziemi, którą tak fajnie się rozrzuca, wie w której szafie trzymam jego smakołyki i wcale się nie krępując otwiera ją sobie i wygrzebuje co smaczniejsze kąski. Kradnięcie z talerza również idzie mu bardzo dobrze - a ja potem przypadkiem odnajduję różne dziwne rzeczy schowane pod prześcieradłem lub w hamaku;)
[IMG=http://img40.imageshack.us/img40/885/img0153zw.jpg][/IMG]
[IMG=http://img40.imageshack.us/img40/885/img0153zw.jpg][/IMG]
Zwierzęta towarzyszą mi od zawsze - w domu mam trzy pekińczyki, dwa kanarki i dwa akwaria z rybkami:)
Tu we Wrocławiu towarzyszy mi szczurek Tadeusz, oraz dżungarka Rika.
(Tu odrazu tłumaczenie - niestety szczurka jest sam - to Pan indywidualista - przeszliśmy już trzykrotne nieudane łączenie - Tadzio nie lubi towarzystwa swojego gatunku i mimo moich usilnych starań NIE daje się przekonać, że z kolegą będzie szczęśliwszy. Jest bardzo przywiązany do mnie, łaskawie akceptuje jeszcze obecność mojej siostry w mieszkaniu( w moim pokoju już mniej).
Tadzio przybył do mnie na początku marca. Na początku był bardzo przestraszony, nieufny i obserwował każdy mój krok wielkimi wytrzeszczonymi oczkami, bojąc się każdego głośniejszego dźwięku czy gwałtownego ruchu. Szybko jednak zmienił się z totalnego małego tchórza w pana i władcę pokoju;) Teraz to on rządzi i straszy innych;) Jest baaaardzo kochany, ale ma dość wredny charakterek - dobrze wie kiedy i co zrobić, żeby wyprowadzić swoją Panią z równowagi. Wie też jak skutecznie nacisnąć na klatkę Riki żeby ukraść jej jedzenie kiedy nic nie świadoma biedaczka śpi w domku. Wie jak wejść po suszarce na ubrania na najwyższą półkę żeby dostać się do kwiatka i ziemi, którą tak fajnie się rozrzuca, wie w której szafie trzymam jego smakołyki i wcale się nie krępując otwiera ją sobie i wygrzebuje co smaczniejsze kąski. Kradnięcie z talerza również idzie mu bardzo dobrze - a ja potem przypadkiem odnajduję różne dziwne rzeczy schowane pod prześcieradłem lub w hamaku;)
[IMG=http://img40.imageshack.us/img40/885/img0153zw.jpg][/IMG]
[IMG=http://img40.imageshack.us/img40/885/img0153zw.jpg][/IMG]