Wirus.
: pn cze 21, 2010 4:58 pm
Wirus nie żyje.
I ja chyba też.
Nie mam nic więcej do dodania, oprócz tego że jestem w dalszym szoku.
Nic nie zapowiadało tego że on umrze. Był już leniwy i ospały, ale to sie zdarza, kiedy już szczur jest stary.
Rano zerknełam i... i po prostu zaczęłam wrzeszczeć.
Nie był stary. miał może ze dwa lata. Kwasek trzyma sie świetnie, a to rodzenstwo.
Nie wiem czy to moja wina, czy nie, w każdym razie go już nie ma.
A ja pije już osmy kubek herbaty, i tepo wpatruje sie w kąt biurka gdzie jeszcze wczoraj sobie chrapał.
Misiek. [*]
I ja chyba też.
Nie mam nic więcej do dodania, oprócz tego że jestem w dalszym szoku.
Nic nie zapowiadało tego że on umrze. Był już leniwy i ospały, ale to sie zdarza, kiedy już szczur jest stary.
Rano zerknełam i... i po prostu zaczęłam wrzeszczeć.
Nie był stary. miał może ze dwa lata. Kwasek trzyma sie świetnie, a to rodzenstwo.
Nie wiem czy to moja wina, czy nie, w każdym razie go już nie ma.
A ja pije już osmy kubek herbaty, i tepo wpatruje sie w kąt biurka gdzie jeszcze wczoraj sobie chrapał.
Misiek. [*]