Moje Milusińskie przytulaki :)
: czw cze 24, 2010 6:55 pm
Witam
Miłością do szczurków pałałam od zawsze!!
Pierwszy mój szczur w domu mym zagościł gdy miałam 15 lat:)
był to szczur wyniesiony z laboratorium- wtedy miałam niestety małą widzę odnośnie szczurów a co za tym idzie nie wiedziałam, że trzeba trzymać przynajmniej dwa aby miałby towarzystwo.
Szczur dożył u mnie do starości co u labkow zdarza się rzadko- na prawdę...
Później po śmierci mojego milusińskiego temat zamilkł...
Następnie po moich opowieściach dwa i pół roku temu mój chłopak postanowił wziąć sobie chłopaka- niestety z zoologicznego.
Szczur był u niego niecałe dwa lata, po czym pewnego dnia kaput... Niestety... był bardzo dziki... niestety również samotny... w przed dzien jego śmierci dostałam szczurzyce o imieniu Nina od mojego chłopaka jest cała biała- była również bardzo dzika- wtedy postanowiłam się zalogować na forum aby mieć jakieś informacje odnośnie szczurków.
Zalogowałam się czytałam czytałam czytałam, doszłam do wniosku że moja szczurzyca nie może siedzieć sama, wiec zaadoptuję jej towarzyszkę...
Wcale nie okazało się to łatwe...
Szukałam po forum dałam ogłoszenia... nikt się nie odzywa w końcu dałam informację do pewnej dziewczyny od nas z forum- z którą wstępnie byłam umówiona na adopcję, niestety nie odezwała się....
Później się umówiłam z dziewczyną z allegro, szczurki za wpadki za symboliczną złotówkę...
Cóż kolejna się nie odezwała ani na maila ani na telefon chociaż dzwoniłam ponad 5 razy... też brak odzewu... w końcu zdenerwowana całą tą sytuacją pojechałam do paru sklepów zoologicznych pozwiedzałam popatrzyłam po kątach później wróciłam do jednego z najbardziej ogarniętych i wzięłam Sepię jest ze mną od tygodnia- bardzo dzika, ale liczę na to, że się przyzwyczai
Dzisiaj kupiłam im nowy domek klatkę- i postanowiłam że będę również o nich pisać na forum
Miłością do szczurków pałałam od zawsze!!
Pierwszy mój szczur w domu mym zagościł gdy miałam 15 lat:)
był to szczur wyniesiony z laboratorium- wtedy miałam niestety małą widzę odnośnie szczurów a co za tym idzie nie wiedziałam, że trzeba trzymać przynajmniej dwa aby miałby towarzystwo.
Szczur dożył u mnie do starości co u labkow zdarza się rzadko- na prawdę...
Później po śmierci mojego milusińskiego temat zamilkł...
Następnie po moich opowieściach dwa i pół roku temu mój chłopak postanowił wziąć sobie chłopaka- niestety z zoologicznego.
Szczur był u niego niecałe dwa lata, po czym pewnego dnia kaput... Niestety... był bardzo dziki... niestety również samotny... w przed dzien jego śmierci dostałam szczurzyce o imieniu Nina od mojego chłopaka jest cała biała- była również bardzo dzika- wtedy postanowiłam się zalogować na forum aby mieć jakieś informacje odnośnie szczurków.
Zalogowałam się czytałam czytałam czytałam, doszłam do wniosku że moja szczurzyca nie może siedzieć sama, wiec zaadoptuję jej towarzyszkę...
Wcale nie okazało się to łatwe...
Szukałam po forum dałam ogłoszenia... nikt się nie odzywa w końcu dałam informację do pewnej dziewczyny od nas z forum- z którą wstępnie byłam umówiona na adopcję, niestety nie odezwała się....
Później się umówiłam z dziewczyną z allegro, szczurki za wpadki za symboliczną złotówkę...
Cóż kolejna się nie odezwała ani na maila ani na telefon chociaż dzwoniłam ponad 5 razy... też brak odzewu... w końcu zdenerwowana całą tą sytuacją pojechałam do paru sklepów zoologicznych pozwiedzałam popatrzyłam po kątach później wróciłam do jednego z najbardziej ogarniętych i wzięłam Sepię jest ze mną od tygodnia- bardzo dzika, ale liczę na to, że się przyzwyczai
Dzisiaj kupiłam im nowy domek klatkę- i postanowiłam że będę również o nich pisać na forum