szczury.org

Hej, krótka historia: swego czasu miałam jednego samczyka, czarnego jak smoła, który sobie u mnie rósł. Kiedy się już oswoił, a jego rozmiar zmienił się znacznie, miał wszystko czego potrzebował do szczęścia- oprócz przyjaciela. Wspaniałomyślnie dołączył do niego malutki kapturek. Myślałam, że czarnul nie da sobą pomiatać w klatce, ale jako bardzo ugodowy szczur został zdominowany przez malucha. Szczurki sobie rosły i wychowywały się razem, specjalnie dla nich klatka została powiększona, wszystko było ładnie cacy. Niestety 1.5 roczny czarnul zaczął chorować został odseparowany od małego by ten nie kradł mu całego jedzonka i w ogóle miał cisze i spokój. Oba szczurki widocznie posmutniały. Później kiedy czarnul odzyskał siły, kapturek się nim opiekował, mył go, jednak po kilku tygodniach czarnulowi znowu się pogorszyło niestety poprawy już nie było i kapturek został sam. Z oswojonego szczurka zrobił się dzikus, wiem że powinnam poświęcać mu dużo czasu albo dać mu nowego przyjaciela. Jednak nie chce znów małego szczurka, bo później ten zostanie sam i tak w kółko:( z jego rówieśnikiem nie chce próbować, to dość charyzmatyczny zwierz i trochę czasu potrzebowałby na oswojenie się z nowym współlokatorem. Poszukuje dla niego nowego domu, bo wiem, że u mnie nie jest szczęśliwy. Nie ma już szczurzego przyjaciela, odwykł od zabaw z ludźmi.. Potrzebuje najlepiej kogoś z doświadczeniem kto się nim zaopiekuje i oswoi go na nowo. Oferty do pokarmu dla węży i innych takich proszę sobie darować, bo i tak będę chciała co jakiś czas sprawdzić jak ogonek sobie radzi.
kontakt:

szukajacinspiracji@gmail.com
PW

Lublin, okolice. ewentualnie jakiś zorganizowany transport w dalsze rejony.

zdjęcie z kiedys z braku aktualnego. teraz jest duużo większy. http://img291.imageshack.us/i/bbbbbbn.jpg/