This is what keeps my heart red...
: pn lip 26, 2010 12:27 am
A więc czas na moje zwierzaki
Zacznę od szczurków.
Niestety, ale teraz już nie mam żadnego szczurka. Wszystkie "odeszły". I teraz poszukuję nowych klusek.
A oto moje byłe ogony:
Zero - strachajło ale taki kochany!
Dero - cwaniak i pieszczoch straszny!
A tu Dero i Zero razem:
Layla
Była jeszcze Bubi i Łatka(tak ,wiem bardzo oryginalne imię ), ale ich zdjęcia mam tylko na kliszy, nie wywołanej w dodatku.
No to koniec szczurków. Czas na psiny
Sułtan
Wzięliśmy go ze schroniska. Był bardzo wychudzony (można mu było policzyć kości), nawet był już w boksie "do uśpienia". Patrząc na niego było widać, że pies prawdopodobnie był przeznaczony do walk. Po kilku miesiącach w naszym domu, zmienił się nie do poznania Wyładniała mu sierść, przybrał na wadze. Niestety 20.09.2009r. musieliśmy go uśpić - miał chore serce (już chodzić, jeść, ani załatwiać nie miał siły) Mieliśmy go 10 lat.
Dita
Mój obecny pies. Wzięta ze schroniska 13.01.2010r. Ma około 3 lat.
Jeszcze miałam chomika, świnki morskie.. Jak byłam mniejsza do domu przynosiłam pełno zwierząt (ślimaki , dzikie ptaki z jakimś skrzydłem złamanym, koty, psy itd.). Nie umiem sobie wyobrazić życia bez żadnych zwierząt!
Nawet ślimaka
Zacznę od szczurków.
Niestety, ale teraz już nie mam żadnego szczurka. Wszystkie "odeszły". I teraz poszukuję nowych klusek.
A oto moje byłe ogony:
Zero - strachajło ale taki kochany!
Dero - cwaniak i pieszczoch straszny!
A tu Dero i Zero razem:
Layla
Była jeszcze Bubi i Łatka(tak ,wiem bardzo oryginalne imię ), ale ich zdjęcia mam tylko na kliszy, nie wywołanej w dodatku.
No to koniec szczurków. Czas na psiny
Sułtan
Wzięliśmy go ze schroniska. Był bardzo wychudzony (można mu było policzyć kości), nawet był już w boksie "do uśpienia". Patrząc na niego było widać, że pies prawdopodobnie był przeznaczony do walk. Po kilku miesiącach w naszym domu, zmienił się nie do poznania Wyładniała mu sierść, przybrał na wadze. Niestety 20.09.2009r. musieliśmy go uśpić - miał chore serce (już chodzić, jeść, ani załatwiać nie miał siły) Mieliśmy go 10 lat.
Dita
Mój obecny pies. Wzięta ze schroniska 13.01.2010r. Ma około 3 lat.
Jeszcze miałam chomika, świnki morskie.. Jak byłam mniejsza do domu przynosiłam pełno zwierząt (ślimaki , dzikie ptaki z jakimś skrzydłem złamanym, koty, psy itd.). Nie umiem sobie wyobrazić życia bez żadnych zwierząt!
Nawet ślimaka