szczury.org

Hej
Na forum co prawda nie udzielam się za dużo, za to jestem stałą bywalczynią i ciągle podczytuje nowe tematy

Od 14 stycznia dzięki ledamem jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch cuudownych szczurasków

Diler

Moja miłość. Straszny z niego przytulak. Jest bardzo całuśny , ciągle by mnie całował Da ze sobie robić praktycznie wszystko jak go położysz tak on leży Jest spokojny, nigdy nigdzie mu się nie śpieszy bo przecież on ma na wszystko czas
Uwielbia spać w hamaku


Nargil zdjęcie jak był mały
Istne ADHD, trudno zrobić mu nawet zdjęcie bo ciągle jest w biegu To on dominuje w klatce W przeciwieństwie do Dilera nie jest fanem pieszczot, woli chodzić swoimi drogami Jego ulubionym zajęciem jest siedzenie za szafką tam są różne rupiecie i w nich buszuje






Nuka [*]
Odeszła 10 grudnia '09 roku. Miała guzka żaden lekarz nie chciał mi pomóc. Usłyszałam nawet, że ' szczury powinno się tempić a nie leczyć ' . Teraz już wiem, że nie daj Boże jak by coś się chłopakom stało weterynarza będę szukała w Lbn

Odwiedza też nas czasami Lover ( devon rex )
Jest to kot mojego brata, ale czasami u nas przebywa

przesłodkie..!
http://yfrog.com/59714256ddd60a2006medj ujrzeć coś takiego nad sobą rano po otwarciu oczu!
Śliczne szczuraski , i Nuka była urocza , szkoda jej ...[*]
Nie zmieniaj Dilera , razem tworzycie piękną parę!

przeurocze

jaakie słodkie. dziubaski kochane, wymiziaj je.

jakie słodziaki

Dziękuję w chłopaków imieniu że im tak słodzicie już zostali wymizani

Muszę się pochwalić , że chłopaki mają dzisiaj urodziny skończyły właśnie roczek

Wszystkiego najlepszego chłopcom! Prześlij im mizianko

Prześlij im spóżnione życzenia

sto lat chłopaczkom

Chłopaki wam dziękują za życzenia zostali wymiziani i macie od nich lizanko po łapkach ( zawsze gdy ich wymiziam mam całe ręcę mokre bo mi wyliżą )


a tak przy okazji jak by ktoś był tak miły i kliknął w link w podpisie to byłabym wam bardzo wdzieczna

dzisiaj u Nargila zauważyłam guza ;( pojawił się tak nagle, przecież go głaszczę codziennie a go nie zauważyłam, nie wiem czy to możliwe żeby przez noc taki się pojawił jest wielkości takiego małego orzeszka ma go tak z boku niedługo wybierzemy się do weterynarza do Lublina mam 50 km do Lbn , a u mnie nie ma żadnych weterynarzy dobrych ponad rok temu miałam również chorą samiczkę to jak szukałam weta to się od jednego dowiedziałam uwaga cytuję " szczury powinno się tępić a nie leczyć " dlatego muszę jechać aż do Lbn

dodaje zdjęcia guzka Nargilka + zdjęcia Dilercia

nie wiem czemu , ale zdjęcia bardzo zniekształciło i poodwracało do góry nogami

Może to ropień?
Szczury mają szybki metabolizm, u nich wszystko szybciej się dzieje niż u ludzi, guzy też różne szybko potrafią rosnąć... Kciuki trzymam żeby to było coś niezbyt poważnego.