szczury.org

Niestety 2 tygodnie po stracie mojej ukochanej Dziubutki wystąpiły podobne obiawy u Kruffki. Guz i niedowład przednich kończyn. Dr Wojtyś łapie się za głowę bo nie wie co się dzieje. Jak to możliwe. Kruffka nie miała styczności z Dziubą jedynie mogła zarazić się przez Krecia, ale gdyby to było zaraźliwe to kreciu chyba też by był w takim stanie.
Czy ktoś z was spotkał się z podobnymi objawami?
Proszę o szybką odpowiedź bo czasu jest mało.

Kreciu nie musi być w takim stanie. Są zwierzęta odporne na wirusy jak i ludzie, którzy są wyłącznie nosicielami zarażając innych.
A może guzy nie są nowotworami tylko guzami wywołanymi przez wirusa jak mówiłaś a sam niedowład ma podłoże wirusowe nie mające związku z guzem (co równa się, ze usunięcie guzów nie odwróci problemu).
Pojęcia nie mam

wspolczuje moze zarazki przeniosly sie z ciebie na szczurka? nie wiem czy mialas obie jednoczesnie? moze poprostu bawiac sie najpierw z jedna a potem z druga przenioslas zarazki? Ania ma racje... moze byc nosiciel, u ktorego nie wystapia symptomy choroby..

przykro...

pisz od razu gdyby cos się zmieniło...

Wieści są złe. Do ogólnego złego stanu Kruffki przyplątało się jeszcze ropomacicze.
Na operację nie ma szans bo ogoniasta jest za słaba. Chyba pomału zaczynam tracić nadzieję że z tego wyjdzie.

boshhh....
kurde, dlaczego ....

Kruffka odeszła dziś rano.

Zostawiałm ją u Wojtyś by zrobiła sekcję. Jest szansa że wyjaśni się przez co dziewczyny odeszły.

bardzo mi przykro

przykro mi, naprawde.......

Tak mi przykro

mnie także jest przykro

Bardzo mi przykro