Ron 25.08.2008-22.08.2010
: ndz sie 22, 2010 1:37 pm
Przed chwilą go znalazłam, w rogu klatki, przy rurze. Nigdy tam nie spał, byłam zdziwiona. Podeszłam i znalazłam tylko jego ciałko, duże, tłuste ciałko, zimne, z sinymi łapkami. Umarł sam...
Mój najukochańszy tłuścioszek nie żyje. Za trzy dni skończyłby dwa lata, już planowałam jak mu zrobię szczurzy torcik i długo wyczekiwaną na forum sesje, a teraz on nie żyje. Przecież wszystko było dobrze, był zdrowy, może trochę gruby, ale ostatnio schudł po diecie, nie byłam przygotowana na jego śmierć. Nie doszło to jeszcze do mnie, mimo, że trzymam na kolanach jego ciałko.
Zaniedbałam go ostatnio, już nie wypuszczałam na tak długo jak zawsze, nie dawałam takich pyszności jak zawsze, nie starałam się przy urządzaniu klatki tak jak zawsze, dużo mniej czasu z nim spędzałam. Myślałam, że przed nim jest jeszcze trochę czasu. Myślałam, że w końcu uda mi się go połączyć z Newtonem i kiedyś jeszcze ujrzę ich wtulonych. A teraz Ron nie żyje, dołączył do braciszka. Tak długo był przecież sam...
To był wspaniały szczur, taki miziasty i kochany, a ja nie potrafiłam tego docenić. Zawsze faworyzowałam Harrego, a jak Harry odszedł to przyszedł Newton... Przepraszam Cię Ron.
Już nigdy nie pocałuje go w jego tłusty brzuszek.
Mój najukochańszy tłuścioszek nie żyje. Za trzy dni skończyłby dwa lata, już planowałam jak mu zrobię szczurzy torcik i długo wyczekiwaną na forum sesje, a teraz on nie żyje. Przecież wszystko było dobrze, był zdrowy, może trochę gruby, ale ostatnio schudł po diecie, nie byłam przygotowana na jego śmierć. Nie doszło to jeszcze do mnie, mimo, że trzymam na kolanach jego ciałko.
Zaniedbałam go ostatnio, już nie wypuszczałam na tak długo jak zawsze, nie dawałam takich pyszności jak zawsze, nie starałam się przy urządzaniu klatki tak jak zawsze, dużo mniej czasu z nim spędzałam. Myślałam, że przed nim jest jeszcze trochę czasu. Myślałam, że w końcu uda mi się go połączyć z Newtonem i kiedyś jeszcze ujrzę ich wtulonych. A teraz Ron nie żyje, dołączył do braciszka. Tak długo był przecież sam...
To był wspaniały szczur, taki miziasty i kochany, a ja nie potrafiłam tego docenić. Zawsze faworyzowałam Harrego, a jak Harry odszedł to przyszedł Newton... Przepraszam Cię Ron.
Już nigdy nie pocałuje go w jego tłusty brzuszek.