szczury.org

witam
Czarna w październiku skończy rok
od 2 dni dziwnie się zachowuje,myślałam,że po prostu przesypia deszczowe dni,ale chyba jednak nie
otóż jest jakaś osłabiona,zamroczona,jakby nie do konca wiedziała co się w około dzieje
oczy ma przymrużone a w wewnętrznych kącikach odrobinkę porfiryny
uszy i nosek czyste
wolno chodzi,jakby się zataczała,nie miała siły wejść na dach domku,a jak za którymś tam razem jej się udało to się przewróciła do tyłu i spadła
pod pazurkami jednej łapki ma odrobinkę zaschłej krwi
zjadła smakołyka jak jej dałam,ale niezbyt stabilnie stała
czasem troszkę gruchocze jak ją przystawiałam do ucha

łapki nie wydają się być złamane czy zwichnięte

pozostałe 2 dziewczyny zdrowie i żywotne jak zawsze

może się pobiły poważniej?albo Czarna spadła np. z półeczki jakoś niefortunnie?
już sama nie wiem


co są sądzicie?

Sadze, ze powinnas jak najszybciej udac sie do weterynarza. Na szczesci w warszawie jst sporo wetow majacych doswiadczenie w szczurzych chorobach : midzy innymi lecznice Ogonek ( Bemowo), Anima (Zoliborz), Medivet ( Ochota) wiecej przeczytasz w polecanych weterynarzach

Tak jak mowil merch - powinnas jak najszybciej zabrac szczurke do weterynarza!To moze byc cos powaznego.

do weta to najwcześniej jutro po pracy możemy się udać

martwię się bardzo

a nie mozesz zwolnic sie z pracy na moment/

poszukaj tel do tych lecznic i sobie spisz, zeby sie dowiedziec gdzie jechac najlepiej- znaczy gdzie aktualnie przyjmuje doswiadczony wet

No i co ze szczuraska?Zabralas ja do weta?Mam gleboka nadzieje ze tak .

tak,niestety lekarz nie był w stanie jednoznacznie określić co jest Czarnej
dostaliśmy jakieś leki podskórnie na wzmocnienie
ale stan bardzo,bardzo szybko się pogarsza

straciliśmy już całkowitą nadzieję ,nie chce jeść,pić ,leży na boczku tylko,wyciek porfiryny bardzo wzrósł

jeśli ciągle tak będzie to chyba trzeba będzie skończyć jej cierpienie

A u kogo bylas?

ram,gdzie zawsze chodzę z ogonkami
do lecznicy Oaza

przede wszystkich jest istotne czy przyjmował szczurzy lekarz. Mam wrażenie, że teraz oaza specjalizuje się w innych zwierzętach

Czarna najprawdopodobniej ma bardzo zaawansowane stadium mykoplazmozy
podjęliśmy się leczeni ale wet nie był wstanie obiecać ,że będzie dobrze

została oddzielona od stada,poję ją i wycieram oczka co jakieś 2 godz i dogrzewam
nadal nie chce nic wziąć do pyszczka,dostała dzisiaj niby troszkę kroplówki z płynami ale wolałabym żeby coś zjadła:(

Mamy temat o leczeniu myko, wydrukuj , pokaz wetowi. Moze bedzie tam jakas pomoc. Nie wiem, czy odseparowanie to dobry pomysł, jesli reszta jest silna , to sie nie zarazi. A stres dla CZarnej to tez neidobra rzecz...

A nutridrink próbowalas ?Moze to wypije chociaż ?

no tak ale jak szczur jest wycienczony, nie je, trzeba go dogrzewac to mieszkanie w duzej klatce ze stadem to nie jest najlepszy pomysl.

Moje dogrzewały chorą szczurzynkę ( i teraz po smierci tamtej inna chorą tez ogrzewają , mimo tego , ze wygląda zdrowo i biega )i nie było walki o jedzenie, ale moze masz rację .... To wszystko zalezy od stada. Biedna szczurzyna

Jesli szczur mieszka w wwie , nie ma co drukowac tematow , gdzie jak gdzie , ale obecnie szczurzych wetow jest kilkoro.

Ja bym sprobowala skonsultowac szczure z dr Wojtys, juz wrocila z macierzynskiego.