Sokrates i Myszkin
: pn wrz 06, 2010 8:29 pm
Myszkin odszedł pierwszy...dostał zawału serca po zastrzyku...i tak długo by już nie pozył
a mój biedny kochany kaptur Sokrates(pierwszy szczur jakiego miałam,samiczka) żył 1,5 roku...i tak przez ostatnie miesiące był podtrzymywany przy zyciu za pomocą sterydów i antybiotyków...zwierzątko miało mycoplasmę i wykrwawiło się na śmierć...
już minęły dwa miesiące,a ja dalej nie potrafię się z tym pogodzić...szczególnie nie mogę powstrzymać łez nocą...
a mój biedny kochany kaptur Sokrates(pierwszy szczur jakiego miałam,samiczka) żył 1,5 roku...i tak przez ostatnie miesiące był podtrzymywany przy zyciu za pomocą sterydów i antybiotyków...zwierzątko miało mycoplasmę i wykrwawiło się na śmierć...
już minęły dwa miesiące,a ja dalej nie potrafię się z tym pogodzić...szczególnie nie mogę powstrzymać łez nocą...