złamanie
: sob wrz 11, 2010 10:10 am
witam. mam starsza szczurzyce ktora jest u mnie od okolo 2/3miesiecy.jest dosc trudnym przypadkiem, gryzie i boi sie ludzi. widocznie ma straszne przezycia po pierwszych wlascicielach.ja jestem trzecia wlascicielka. Ciagle nad nią pracuje,i gryzie teraz tylko gdy czuje sie zagrozona lub jak jej sie w klatce cos robi.
Łate przywiozłam az z jeleniej góry,dla naszej młodej szczurzyc.
niestety łaczenie nie udało sie. Młoda jest straszna złosnica i nie toleruje innych szczurów. po ktoryms tam razie tak poturbowała Łate, że miała coś z lewa przednia łapka. Poszlismy do weta łapka nie była złamana. dostala leki przeciw zapalne i przeciwbólowe do podawania.po ok poltora tyg łapka byla sprawna.
no ale ostatnio Łatka znowu cos ma z ta samą łapka. nie wiem czy łapka jej gdzies miedzy szczebelki wpadla czy zeskakiwala i jej cos znowu pykło. zabralam ja do weta. i niby stwierdzila ze nie czuje zlamania.a nie chce mnie naciagac na rentgen bo nawet jak jest zlamana to ona jej tego nie usztywni bo wszystko przegryzie.wiec znowu dostala te same leki.
wieczorem musialy zaczac dzialac,bo zaczela stapac na lapke.ale tak ze lapka byla przekrzywiona do wewnatrz.wiec musi ja miec zlamana w tym przegubie (tak jak u nas nadgarstek). wiec poszlam do weta i mowie ze łapka jest jednak zlamana i czy moge z nia przyjsc bo nie chce zeby kaleka pozniej byla. no to powiedziala zeby ja przyniesc to sprobujemy. 20min zakladania i zalozla opatrunke. ktory dotrwal do przyjscia do domu ;/
pozniej probowalam z tesciowa 30 min zalozyc jej znowu opatrunek i usztywnienie.ale nic z tego. u weta byla spokojna,a w domu szalenstwo i wyrywanie sie.
wiec moje pytanie brzmi: czy da sie pozniej jakos ta łapke wycwiczyc??mam na mysli juz po zrosnieciu sie?bo łapka na pewno krzywa bedzie zrosnieta
Łata radzi sobie z jedzeniem itp.ale gorzej jest z myciem lewej strony pyszczka.na czym cierpi lewe oczko. bo ciagle jej porfirnka zasycha.przemywam jej oko jesli sie da.mam tez sztuczne łzy do zakrapiania. ale najwazniejsza jest ta łapka. ćwiczyc ja? czy po prostu zostawic tak jak jest jesli sobie radzi?
z gory sory za słowotok.
Łate przywiozłam az z jeleniej góry,dla naszej młodej szczurzyc.
niestety łaczenie nie udało sie. Młoda jest straszna złosnica i nie toleruje innych szczurów. po ktoryms tam razie tak poturbowała Łate, że miała coś z lewa przednia łapka. Poszlismy do weta łapka nie była złamana. dostala leki przeciw zapalne i przeciwbólowe do podawania.po ok poltora tyg łapka byla sprawna.
no ale ostatnio Łatka znowu cos ma z ta samą łapka. nie wiem czy łapka jej gdzies miedzy szczebelki wpadla czy zeskakiwala i jej cos znowu pykło. zabralam ja do weta. i niby stwierdzila ze nie czuje zlamania.a nie chce mnie naciagac na rentgen bo nawet jak jest zlamana to ona jej tego nie usztywni bo wszystko przegryzie.wiec znowu dostala te same leki.
wieczorem musialy zaczac dzialac,bo zaczela stapac na lapke.ale tak ze lapka byla przekrzywiona do wewnatrz.wiec musi ja miec zlamana w tym przegubie (tak jak u nas nadgarstek). wiec poszlam do weta i mowie ze łapka jest jednak zlamana i czy moge z nia przyjsc bo nie chce zeby kaleka pozniej byla. no to powiedziala zeby ja przyniesc to sprobujemy. 20min zakladania i zalozla opatrunke. ktory dotrwal do przyjscia do domu ;/
pozniej probowalam z tesciowa 30 min zalozyc jej znowu opatrunek i usztywnienie.ale nic z tego. u weta byla spokojna,a w domu szalenstwo i wyrywanie sie.
wiec moje pytanie brzmi: czy da sie pozniej jakos ta łapke wycwiczyc??mam na mysli juz po zrosnieciu sie?bo łapka na pewno krzywa bedzie zrosnieta
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
z gory sory za słowotok.