Strona 1 z 1
Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?
: ndz wrz 12, 2010 10:55 pm
autor: Bull
Witam. Muszę was się poradzić bo strasznie się głowie nad moim problemem ze szczurkami. Mam je jednego od 5/6 dni drugiego kupiłem 2 dni później . Pierwszy szybko nawet się zadomowił tak uważałem przynajmniej bo po paru godzinach zaczął mnie lizać po rękach, i raczej cieszył się na mój widok, wyjmowanie z klatki tez nie było problemu z tym. Z drugim miałem więcej problemu bo nie chciał się dawać podnosić i uciekał po rogach i piszczał ale brałem go na siłe i aktualnie już nie piszczy nie ucieka tak bardzo ale widać że tego nie lubi. I tutaj jest problem jak wyciągnę 2 szczurki na przykład na kolana to ani chwili nie usiedzą na miejscu ani jeden ani drugi tylko biegaja i szukają jakiegos wyjścia. Tak samo na rękach na ramieniu itp. Ten drugi jeszcze odwdzięcza się czasami bombardowaniem kupek;/ Nie da się ich wogole pogłaskać. Czemu one nie siedzą spokojnie chociażby chwilę?
Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?
: ndz wrz 12, 2010 11:03 pm
autor: syntonia
Masz je krótko musisz być cierpliwy i poczekać aż się oswoją. Jeśli bombarduje Cię kupkami to znaczy, że się jeszcze boi. Poza tym są jeszcze młodziutkie, pełne energii, więc nie licz na to, że usiedzą w miejscu

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?
: pn wrz 13, 2010 9:04 am
autor: S.
Szczurki będą rozbrykane dość długo. Moje nie umiały usiedzieć w miejscu do późnej starości.
Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?
: pn wrz 13, 2010 9:11 am
autor: noovaa
Jedyne miejsce w którym mój Adaś usiedzi 5-10min bez ruchu, to drzwiczki od klatki ... Jak wracam z pracy to wiesza się na drzwiczkach i wisi tak w bezruchu i błaga.... i prosi... i robi te swoje oczy.... żeby go wypuścić... Potem już koniec siedzenia w bezruchu do dnia następnego

Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?
: pn wrz 13, 2010 10:48 am
autor: Jessica
szczurki są u Ciebie krótko. potrzebujecie czasu na wzajemne zbudowanie relacji. pamiętaj jednak,że każdy szczur jest inny,ma odmienny charakter. ja mam 4 szczury i z tego Spidi i Fuks które non stop wchodzą na mnie i siedzą, tulą się i zasypiają, Eden pozwala się tulić ale za nic nie usiedzi na ramieniu i Cekinek który nie lubi być noszony na rękach, chodzi po mnie i wszystko ale woli mieć większą swobodę ruchu
Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?
: pt paź 22, 2010 12:51 pm
autor: WildHeart
u mnie na 9 szczurow trafil sie jeden prawdziwy miziak

dodatkowo samce szczurow sa bardziej miziaste niz dziewczyny ktore prawie non stop biegaja (sa wyjatki)
Re: Dwa rozbrykane szczurki ale czy nie za bardzo?
: pt paź 22, 2010 2:18 pm
autor: gruszka1990
Młodym szczurkom ciężko jest usiedzieć w miejscu

Maluchy mają dużo energii i muszą ją gdzieś spożytkowac. Moje laski mają 2 miesiące i są tak rozbrykane że w jedyn miejscu nie usiedzą dłużej niż 3 sekundy;p oczywiście, kiedy są na wybiegu. Nawet jeśli biegają kilka godzin (oczywiście bez przerwy ;p wyjątkiem jest Gruba która nie bez powodu ma takie imie...

) to później kiedy wpuszczam je do klatki dostają jeszcze większego spidA. Dla mnie to nowość, bo wcześniej opiekowałam się samcami i one były naprawdę spokojne! Kupkania i siuśkania na swoją pańcię oduczyły się po około tygodnia. Ze szczurami trzeba ze spokojem, moim zdaniem też dużo zależy od charakteru i od tego, czy jako maluchy były oswajane z człowiekiem. Mój poprzedni szczur, Wojtek, kupiony w zoologiku, całe życie był strachliwy i niezbyt towarzyski. Za to moje laseczki, które adoptowałam, są tak przyjazne i uwielbiają ludzi
