Temat zawsze aktualny, więc pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze
Niestety rzadko wychodzi mi krótko, zwięźle i na temat (ale za to zwykle dość precyzyjnie), z góry przepraszam i dziękuję za cierpliwość
Takie tematy i apele są wałkowane na każdym forum (oprócz takich ogólnopogaduszkowych). I słusznie. Ja czytam i wypowiadam się i jako osoba świeża na tym forum, i jako osoba od lat moderująca dwa inne fora, oraz udzielająca porad jako ta "stara" userka. I ponieważ wiem, jak to jest (dublowanie tematów fafnaście razy, postawa "gadajcie co chcecie, wprawdzie nic nie wiem na temat X, ale i tak wiem lepiej niż Wy" itd.), sama też staram się, wchodząc na nowe forum, najpierw zorientować się w jego strukturze, przejrzeć spisy treści, korzystać z szukajki. Staram się, a i tak nie zawsze się udaje uniknąć zdublowania tematu, czy po zadaniu pytania w odpowiednim temacie otrzymania rady w stylu "wystarczy poczytać" (dość frustrujące, kiedy po przeczytaniu 3 wątków (i ustaleniu, ze to co wypluła szukajka to 3 wątki, a nie 10
) po 50 stron nie znalazło się odpowiedzi na swoją wątpliwość). Ale wiem też, jak jest być nowym i nie zazdroszczę osobom, które pierwszy raz wchodzą na jakiekolwiek forum.
Wiem też, jak to jest, jak człowiekowi puszczają nerwy - było o ludzkiej głupocie, wszechświecie i ignorancji. Też mam za sobą etapy pt. "wyszukiwarka nie gryzie", "nikt nie będzie tu dla Ciebie jednej robił osobnego wykładu, Tobie się nie chce poczytać, a nam ma się chcieć pisać", żeby po kilku latach dojść do etapu: "każdy był kiedyś nowy i zielony jak trawka na wiosnę, człowiek wchodzi z problemem, przejęty/podekscytowany" i "nie pamięta wół... to se powinien przypomnieć", aby teraz po prostu odpowiadać na zadane pytanie, jeśli mam ochotę, lub nie odpowiadać, jeśli nie mam. Jasne, że nie piszę od nowa elaboratu, ale ogólna odpowiedź i życzliwe wskazanie na istniejące wątki (+ info "staramy się dbać o porządek na forum, więc ten temat zostanie skasowany jak dasz znać, że przeczytałaś/eś") zwykle (bo ofkors nie zawsze) skutkują odpowiedzią "dziękuję". (Aczkolwiek nadal zdarza się, że odpowiem średnio miło, mimo całej swojej wiedzy o działaniu tworów takich jak forum, święta nie jestem) Ludzi się nie zmieni. Większość wchodzących na fora osób nie zapoznaje się z regulaminem ani spisem treści. Zadaje swoje pytanie. Tak po prostu jest i można się wściekać, można apelować do forumowiczów (a nawet się powinno), ale nie zmieni się tego. Rzeczywistość jest taka, że porządek istnieje tylko na forach wymarłych - nierzadko z powodu odstraszenia użytkowników (znam i to, i później ciężką pracę z reanimacją, choć opinia ciągnie się po dziś dzień... )
Ja sama mam ogólnie bardzo pozytywne doświadczenie z tym forum - zostałam ciepło przyjęta, nikt w potrzebie rady nie odmówił, za przypomnienie 7 razy, że szczur jest stadny wdzięczna jestem i sama o tym teraz truję, i truć będę. Ze swej strony staram się nie śmiecić, nie dublować i nie wkurzać (ale wszystko przede mną, nadal słabo ogarniam wyszukiwanie, choć tu o niebo lepiej niż na forum na gazeta.pl)
Pozwolę sobie odnieść się do starej wypowiedzi - choć stara, to jako przykład aktualna - "można? można!" Ano nie zawsze można...:
Landrynka pisze:a ja weszłam na forum ZANIM miałam szczury. ba, pierwsze kilka dni tylko czytałam. można? można.
Można. <życzliwa uszczypliwość mode ON> Można też, będąc człowiekiem wrażliwym, znaleźć szczura w takiej se sytuacji i nie wpaść na to, żeby mu powiedzieć "poczekaj se tu, niunia, parę dni, bo ja bierę zwierza do domu dopiero, jak się dokształcę". Albo po prostu może człowieka zwierz złapać za serce, nagle, mocno i trwale. Można zdecydować więc, że chcę pomóc, znając doskonale stan swojej... niewiedzy, zdecydować się, że tak bardzo jak nic nie wiem, tak bardzo jestem gotowa się wziąć na klatę wszelkie konsekwencje decyzji, którą właśnie podejmuję (bierę szczura, choć jestem na etapie, że trociny i ser - ale spoko majonez, w parę godzin ogarnę najważniejsze rzeczy, bom otwarta na wiedzę). Szczur pod swetrzysko, i posiadówa przed kompem począwszy od wujka googla. Po dobie jest klatka, żarcie (może nie najlepsze, ale w niedzielę wieczorem trudno o dobry wybór na już), żwirek i wszystko, co trzeba oprócz wypasionych mebelków. Nawet kosztem, że dostanę ochrzan (nie dostałam
) na forum, że się nie przebijam przez 3 wątki po 50 stron na każdy temat - ale co tam, konsekwencje, ważne, że szczur żyje i to całkiem nie najgorzej.
<życzliwa uszczypliwość mode OFF - jak już wspomniałam, święta nie jestem a i nerwy raczej z tych słabszych>
Tak też można.
Życzliwości, wyrozumiałości, cierpliwości.
BTW. Dopiero przed chwilą oświeciło mnie, gdzie są buźki różne do wstawiania... niby oblatana w forumach, a coś, co mam przed oczyma codziennie od paru miesięcy, mi umknęło