ASNYK [*]
: śr wrz 29, 2010 3:02 pm
ASNYK [*] // ur. ??.01.2008 - zm. 29.09.10
' dumbo, standard, seal point himalayan, self.
ASNYK, PROMYCZEK MÓJ ŚWIETLISTY, KORALIK BIAŁY. MÓJ PIERWSZY W ŻYCIU (I JEDYNY W CAŁEJ MOJEJ SZCZURZEJ "KARIERZE") HIMALAYANEK.
SWOJE IMIĘ ZAWDZIĘCZAŁ MOJEJ WIELKIEJ MIŁOŚCI DO WIERSZY ADAMA ASNYKA, KTÓREGO ZAPEWNE WSZYSCY ZNAJĄ.
ASNYCZKU, ŻEGNAŁAM SIĘ Z TOBĄ KAŻDEGO WIECZORA, BO WIEDZIAŁAM, ŻE KTÓREGOŚ RANKA SIĘ JUŻ NIE OBUDZISZ.
I STAŁO SIĘ.
ZASNĄŁEŚ SNEM CZYSTYM I GŁĘBOKIM. NIE MAM ŻALU, BO WIEM, ŻE TAK MUSIAŁO BYĆ. BYŁEŚ STARUSZKIEM..
" ROZKOSZĄ WSZYSTKO TCHNIE,
ŚPIEWA CI PTAKÓW CHÓR,
W TWYM NIEBIE NIE MA CHMUR,
ANI GORYCZY W ŁZIE
ŻYCIE UŚMIECHEM CIĘ WITA,
I KAŻDY KWIAT CI ROZKWITA,
ROZKOSZĄ WSZYSTKO TCHNIE! "
ASNYK POCHODZIŁ Z HODOWLI KARMOWEJ. TAK, WYKUPIŁAM GO. ZA GROSZE. WTEDY NIE WIEDZIAŁAM, ŻE RATUJĄC ASNYKA
POGRĄŻAM I BYĆ MOŻE SKAZUJĘ NA ŚMIERĆ INNE SZCZURY.
PATRZYŁAM NA ASNYCZKA I WIEDZIAŁAM, ŻE ŚWIATA NIE ZMIENIŁAM.. ALE NIE ŻAŁOWAŁAM. TEN JEDEN RAZ.. NIE ŻAŁOWAŁAM, BO MOŻE I CAŁY ŚWIAT BYŁ DALEJ TAKI SAM, PONURY I BRUTALNY.. ALE ŚWIATEK, MAŁY ŚWIATECZEK ASNYKA, ZMIENIŁ SIĘ O 180 STOPNI.
" NIE POMOGĄ PRÓŻNE ŻALE...
BÓL SWÓJ NIEBU TRZA POLECIĆ,
A SAMEMU WCIĄŻ WYTRWALE
TRZEBA NA PRZÓD IŚĆ... I ŚWIECIĆ! "
ŻEGNAJ PRZYJACIELU. DZIĘKUJĘ, ŻE BYŁEŚ.. DO ZOBACZENIA NA GÓRZE.. NA RÓŻOWEJ CHMURCE POBAWIMY SIĘ W CHOWANEGO.. OBIECUJĘ. [*][*][*]
CIESZY MNIE JEDYNIE TO, ŻE ASNYK NIGDY NIE CHOROWAŁ (NAWET GŁUPIEGO KATARKU NIE MIAŁ), ŻYŁ DŁUGO I ODSZEDŁ ZE STAROŚCI.
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM TAKICH SZCZURÓW, TYLKO TAKICH..
' dumbo, standard, seal point himalayan, self.
ASNYK, PROMYCZEK MÓJ ŚWIETLISTY, KORALIK BIAŁY. MÓJ PIERWSZY W ŻYCIU (I JEDYNY W CAŁEJ MOJEJ SZCZURZEJ "KARIERZE") HIMALAYANEK.
SWOJE IMIĘ ZAWDZIĘCZAŁ MOJEJ WIELKIEJ MIŁOŚCI DO WIERSZY ADAMA ASNYKA, KTÓREGO ZAPEWNE WSZYSCY ZNAJĄ.
ASNYCZKU, ŻEGNAŁAM SIĘ Z TOBĄ KAŻDEGO WIECZORA, BO WIEDZIAŁAM, ŻE KTÓREGOŚ RANKA SIĘ JUŻ NIE OBUDZISZ.
I STAŁO SIĘ.
ZASNĄŁEŚ SNEM CZYSTYM I GŁĘBOKIM. NIE MAM ŻALU, BO WIEM, ŻE TAK MUSIAŁO BYĆ. BYŁEŚ STARUSZKIEM..
" ROZKOSZĄ WSZYSTKO TCHNIE,
ŚPIEWA CI PTAKÓW CHÓR,
W TWYM NIEBIE NIE MA CHMUR,
ANI GORYCZY W ŁZIE
ŻYCIE UŚMIECHEM CIĘ WITA,
I KAŻDY KWIAT CI ROZKWITA,
ROZKOSZĄ WSZYSTKO TCHNIE! "
ASNYK POCHODZIŁ Z HODOWLI KARMOWEJ. TAK, WYKUPIŁAM GO. ZA GROSZE. WTEDY NIE WIEDZIAŁAM, ŻE RATUJĄC ASNYKA
POGRĄŻAM I BYĆ MOŻE SKAZUJĘ NA ŚMIERĆ INNE SZCZURY.
PATRZYŁAM NA ASNYCZKA I WIEDZIAŁAM, ŻE ŚWIATA NIE ZMIENIŁAM.. ALE NIE ŻAŁOWAŁAM. TEN JEDEN RAZ.. NIE ŻAŁOWAŁAM, BO MOŻE I CAŁY ŚWIAT BYŁ DALEJ TAKI SAM, PONURY I BRUTALNY.. ALE ŚWIATEK, MAŁY ŚWIATECZEK ASNYKA, ZMIENIŁ SIĘ O 180 STOPNI.
" NIE POMOGĄ PRÓŻNE ŻALE...
BÓL SWÓJ NIEBU TRZA POLECIĆ,
A SAMEMU WCIĄŻ WYTRWALE
TRZEBA NA PRZÓD IŚĆ... I ŚWIECIĆ! "
ŻEGNAJ PRZYJACIELU. DZIĘKUJĘ, ŻE BYŁEŚ.. DO ZOBACZENIA NA GÓRZE.. NA RÓŻOWEJ CHMURCE POBAWIMY SIĘ W CHOWANEGO.. OBIECUJĘ. [*][*][*]
CIESZY MNIE JEDYNIE TO, ŻE ASNYK NIGDY NIE CHOROWAŁ (NAWET GŁUPIEGO KATARKU NIE MIAŁ), ŻYŁ DŁUGO I ODSZEDŁ ZE STAROŚCI.
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM TAKICH SZCZURÓW, TYLKO TAKICH..
