Strona 1 z 1
Apel do adoptujących szczurki.
: czw paź 14, 2010 10:57 pm
autor: Chyna
Drodzy moi, ja nie piszę w Waszych tematach w złej wierze czy aby atakować Wasze osoby, ale widzę niepokojące zjawisko pt.: "Mam szczurki, ale czy to na pewno samiczki/samce?".
Nie piszę tego do osób kupujących w zoologu bo tutaj nigdy nie będziecie mieć pewności, czy kupujecie samiczkę czy samca - pomijając fakt, że kupować nie wolno.
Bierzcie od osób znających się na szczurkach, takich, które wiedzą, jakiej płci mają owe szczurki, czy te szczurki są zdrowe itd. Czyli od osób kompetentnych, odpowiedzialnych, takich, które - najlepiej by było - przed oddaniem do adopcji poszły ze szczurkiem/szczurkami do weta. Nie bierzcie na chybcika, od osoby o której nic nie wiecie etc.
Z góry dziękuję. Zaoszczędzicie szczurkom niepotrzebnych cierpień a i sobie nerwów.
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: czw paź 14, 2010 11:04 pm
autor: Lusia
zgadzma sie z tym, ale np w moim przypadku szczur by wylądował zapewne na smietniku. wtedy tez byście sie zastanawiali czy go uratować czy nie albo czy wziąść z pewnego zródła adopcyjnego? pozdrawiam
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: czw paź 14, 2010 11:36 pm
autor: Chyna
Lusia pisze:zgadzma sie z tym, ale np w moim przypadku szczur by wylądował zapewne na smietniku. wtedy tez byście sie zastanawiali czy go uratować czy nie albo czy wziąść z pewnego zródła adopcyjnego? pozdrawiam
Ja tylko na jednego z zoologa mam wytłumaczenie: był ślepy. Kiedy przyszłam (tam się ekipa cały czas zmienia, nie wiem czemu tak jest) od razu mi powiedziano, że nikt go nie weźmie i pójdzie na karmę. Wzięłam. Nie zapłaciłam nic.
Co do reszty Szczurków: każdy był (i jest!) piękny, cudowny na swój sposób ale musiałam dostać solidnego kopa w tyłek żeby teraz każdego przestrzegać przed braniem z zoologów. Ba, pomimo, że pseudohodowca ma szczurki zdrowe i szybko adoptujące się - od niego też już nie wezmę.
Zapowiedziałam dobitnie. W domu. Na forum. Dano mi kolejną szansę, której teraz nie zmarnuję.
I za tę szansę dziękuję.
Rozumiem Twoją decyzję. Ja wzięłam od Wetów dwa Szczurki z niepewnego źródła, właścicielom się "znudziły". Nikt nie chciał wziąć. Skończyłoby się to Ich tak zwanym uśpieniem (zdrowe Szczurki i "usypiać"?).
Przecież lecznica weterynaryjna to nie schronisko dla bezdomnych szczurów do licha! A ludzie przynoszą... Na szczęście już długo coś takiego nie miało miejsca. A może na nieszczęście bo jakiś szczurek został wyrzucony samopas, gdzieś na trawę, w mieście, na chodnik... I właśnie z tej drugiej strony dobrze, że przynoszą tam a z Wetami się "przyjaźnię" i wiedzą, że mogą do mnie zadzwonić jeśli coś takiego ma miejsce. Z dwojga złego lepiej zanieść do Nich niż wyrzucić jak przedmiot.
Razu pewnego znalazła się u Nich koszatniczka. Nie miałam najmniejszej możliwości do przygarnięcia jej. Zaciekle szukałam domu. Kiedy byłam u Wetów i patrzyłam na nią serce mi się krajało. Na szczęście udało się i znalazłam dla niej dobrą opiekunkę.

Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 9:13 am
autor: hildowa
Potrzebuje glosu rozsadku i to pilnie! Znalazlam na sŁowenskiej stronie ogŁoszenie o samczykach. Husky! Maja miesiac i sa slodkie, tylko ze prawdopodobnie po spokrewnionych ze soba rodzicow (jakas dziewczyna niedopilnowala stadka). I tak strasznie bym chciala je wziasc, ale dopiero co na myko umarla Hilda i boje sie, ze maluchy beda slabsze, bardziej chorowite, dlatego, ze sa z chowu wsobnego. Jak myslicie? Przygarnac'?
Link
http://podgane.forumotion.com/prodam-po ... e-t669.htm
(pewnie nie bedziecie rozumieli, ale te zdjeciaaa....)
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 9:52 am
autor: merch
a ty mieszkasz w sloweni?
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 9:57 am
autor: hildowa
W sŁowenii:))
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 10:01 am
autor: merch
szczurki ladne i dosc drogie jak na szczurki z nieplanowanego miotu, chyba ze to hodowlane szczurasy.
W Europie hodowlane szczurasy kosztuja od 10-20 Euro
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 10:08 am
autor: hildowa
Szukalam tu hodowli z papierami i nie znalazlam ani jednej!! Myslalam o sprowadzeniu z Polski, macie slicznoty... tylko nie jestem pewna czy 700 km dla maluchow jest najodpowiedniejsze. No... sama nie wiem czy wziasc te. Okazja, tylko czy nie beda chorowite?
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 10:15 am
autor: alken
oni tam mają takie zwyczaje że nie oddają a sprzedają? bo wydaje mi się trochę dziwne płacić za czyjąś nieodpowiedzialność i niepewne geny. takie szczury powinny być do adopcji.
ja bym na Twoim miejscu poczekała do wizyty w Polsce i zaadoptowała tu bądź zapisała się na miot w hodowli. podróż nie będzie problemem, szczurasy zapakujesz w transporter, dasz im jedzenie picie, szmatki do zakopywania się i prawdopodobnie większość podrózy prześpią.
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 10:24 am
autor: hildowa
Nie oddaja:) Bardzo malo jest szczurasow w ogole, wiec kazdy ktory sie pojawi jest rozchwytywany:) Niestety nigdy nie wiadomo nic o rodzicach. Juz patrzylam w Polsce na planowane mioty... mmmmm slicznoty beda:) Chyba rzeczywiscie sobie odpuszcze tym razem i poczekam na polskie szczurcie:)

Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 4:18 pm
autor: Cyklotymia
Dobra decyzja, nie będziesz wspierać czyjejś bezmyślności

Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 4:54 pm
autor: kalusia2
Ja uważam, że można się zlitować nad (zazwyczaj) chorym szczurkiem z zoologa i zabrać go do domu, ale tylko wtedy, gdy pozwolą ci go wziąć za darmo.
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: wt lis 02, 2010 6:44 pm
autor: merch
a moe wez te haszcze, jesli w sloweni nie ma typowych hodowli, to moze tam jst jak w polsce w okolicach 2003-4
byly takie malutkie hodowle , szczuromaniacy od czasu do czasu puszczali miot z nierodowodowych szczurkow , ale te szczurki i tak mialy dobry start, bo jednak byly jakies kryteria doboru - naogol fajny inteligentny , ladny szczurek, no i start mialy dobry bo dobre zarelko , dlugo przy cycu. Moj allegron byl z takiego miotu i zyl moze przecietnie ok 25-26 misiecy , ale poza jednym ropniem nigdy nie chorowal i wyrosl na duzego pieknego szczurasa bardzo przyjaznego. Zaplacilismy za niego jakas symboliczna kwote 5 czy 10 PLN .
Re: Apel do adoptujących szczurki.
: śr lis 03, 2010 7:10 am
autor: hildowa
Przemyslalam temat i chyba zdolam sie oprzec pokusie. Nie wiem... czuje w kosciach, ze jakbym sie uparla i je wziela to cos byloby nie tak jak powinno. Szczurki nie rasowe, ale z niespokrewnionych rodzicow to jedno, a takie z wspobnego to cos drugiego. Jeszcze znajde swoje mysze:))