Strona 1 z 1

Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 12:55 am
autor: Naixinka
Tak wyglądała jak do mnie trafiła:
Obrazek
A tak później:
Obrazek Obrazek Obrazek
A tu z Megi, w dniu pierwszej operacji:
Obrazek

Skierka
, razem z Łatką trafiły do mnie w sumie przypadkowo. Odebrałam je 16.03.2009r z paskudnym świerzbem. Wyleczyłam, połączyłam z resztą dziewuch i tak zostały na stałe, choć nie były planowane. Skierka miała mięciutką sierść, taką bardzo przyjemną w dotyku, jak puch, choć wagą puchu nie przypominała. Lubiła zjeść, lubiła siedzieć w misce i jeść do oporu :P Z racji tego miała swoją słuszną wagę, ostatni raz ważona w czerwcu 2010 - 547g. Od tamtej pory jeszcze troszkę jej się przytyło, potem pojawił się guz, narkoza, problemy z wybudzeniem ale była dzielna i dała radę. Potem następny guz, i kolejna operacja. W dniu zabiegu od rana zachowywała się inaczej. jakby ciągle była zaspana... niby wszystko ok, ale jednak coś mi nie grało. We wrześniu skończyła 2 lata, też już była starszą damą, ale dało się to zauważyć dopiero po drugiej operacji. Moje słoneczko zaczęło gasnąć, pomimo moich prób dokarmiania - chudła, codziennie porfiryna na nosku, syrop wzmacniający nie pomagał. Ostatnio zaczęła się przewracać przy chodzeniu lub podczas mycia czy jedzenia, traciła równowagę, przestała się wspinać, często jak wychodziła z domku, to potem biegała wokół niego, zawsze w tą samą stronę, tak jakby główkę miała przekrzywiona wtedy na nią. Ale apetyt miała, ożywiała się jak ją wyjmowałam z klatki... Rano jak do niej zajrzałam, zobaczyłam słabiutką kruszynkę, z oczkami i całym noskiem w porfirynie. Mam wrażenie, że się poddała wtedy. Tata pojechał do weta pomóc jej odejść, ja byłam w pracy. Strasznie żałuję, że nie było mnie przy niej gdy zasypiała, że nie miałam jej w rękach, nie głaskałam i nie tuliłam. Tak jakbym za mało złego doświadczyła już w tym roku, to jeszcze odchodzą moje ukochane słoneczka... cholernie źle mi :(

Śpij spokojnie moje maleństwo i brykaj radośnie z pozostałymi za TM :-* [*]

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 1:28 am
autor: klimejszyn
[*] :(

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 8:07 am
autor: alken
(*)

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 8:30 am
autor: ol.
bardzo mi przykro
[^]

ale, Naixinko, przemieniłaś Siekierkę
z zaniedbanej i obojętnej światu uczyniłaś piękną i kochaną - cudna jest w tym kierpcu
taką ją zapamiętam

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 8:58 am
autor: Ogoniasta
Bardzo mi przykro Naixinko :(
Trzymaj się kochana....


[*] na drogę dla ślicznotki :'(

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 9:39 am
autor: Mucha321
Trzymaj się..

Skierko [*]

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 11:13 am
autor: Naixinka
Zdjęcie w kapciuchu jest moim ulubionym. Zostało zrobione w niedługim czasie po dołączeniu Skierki i Łatki do reszty dziewczyn. Był to jeden z pierwszych wspólnych wybiegów, choć już były wtedy razem w klatce. Skierka przespała w kapciu pół godziny, potem sobie jeszcze trochę posiedziała w nim i poszła pobiegać, żeby wejść na łóżko i położyć się na jeszcze chwilkę za poduszką. Może nie była jakaś super aktywna z racji swoich gabarytów, lubiła sobie gdzieś przycupnąć na chwilkę, odpocząć, ale dawała radę :-* Strasznie brakuje mi tej mięciutkiej, naleśnikowatej podusi, jaką była.

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 11:59 am
autor: Jessica
[*] :'( Bardzo mi przykro

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 8:05 pm
autor: unipaks
Skierko... :(
Tak mi przykro , że coś nie pozwoliło Ci zostać tutaj dłużej i nadal cieszyć się małymi radościami szczurzego życia.
Naixinko , współczuję , trzymaj się...
dla ślicznej Skierki [*]

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz paź 17, 2010 11:17 pm
autor: Kameliowa
:'(

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: pt paź 29, 2010 9:19 pm
autor: vanili
;( [*]

Re: Skierka ~09.2008 - 14.10.2010

: ndz lis 07, 2010 2:25 pm
autor: Akka
(*)