Strona 1 z 1

Guz w okolicy odbytu

: śr lis 03, 2010 6:36 pm
autor: Moni137
Mam problem moja szczurcia ma guza wielkosci wisni miedzy lapa a odbytem bylam u wet dostala na raZie lek przeciwzapalny na wypadek ropnia ale jesli to guz to pani wet mnie bardzo nastraszyla, ze operacja jest bardzo ryzykowna, ze jest blisko odbyt i cewka moczowa i ze bedzie ciezko a guz jest raczej lagodny - dobrze odgraniczony od otoczenia i z niczym nie zrosniety mozliwe ze gruczolu mlekowego. Nie wiem co robic moze ktoś ma informacje na ten temat lub mieliscie podobne problemy? Bardzo sie martwie bo jest jeszczer mloda 10 mies.... :( :( :(

Re: Guz w okolicy odbytu

: śr lis 03, 2010 7:30 pm
autor: merch
jak najszybciej operuj!te guzy to najczesciej gruczolaki sutkowe daja sie ladnie odpreparowac, ale czekac nie mozna bo jak "podejda" pod cewk i odbyt to operacja robi sie bardzo trudna! Jak mieszkasz w lodzi to mozesz przejechac sie do warszawy do ktorejs z polecanych do operacji lecznic.

Re: Guz w okolicy odbytu

: śr lis 03, 2010 7:37 pm
autor: Licho
a jeśli w częstochowie, to do Wrocławia do dr Piaseckiego już niedaleko

Re: Guz w okolicy odbytu

: śr lis 03, 2010 11:29 pm
autor: unipaks
Dr Piasecki operował podobnego gruczolaka naszej Dżumie - ważne było żeby nie przegapić zbytniego powiększenia się guza - miałam się zgłosić , gdy zacznie rosnąć i będzie rozmiarów orzeszka laskowego. Też się obawiałam , czy nie nachodzi na cewkę itp , ale na szczęście był ładnie odgraniczony i dał się łatwo wyłuskać . Zabieg przeprowadzono pod znieczuleniem wziewnym , bez niepotrzebnego obciążania serca zwykłą narkozą. Nie czekaj , zoperuj szczurka pod wziewką . Powodzenia!

Re: Guz w okolicy odbytu

: śr lis 03, 2010 11:39 pm
autor: Paul_Julian
U mojej Pati też był taki gruczolak też w podobnym miejscu. Został elegancko wycięty, a był spokojnie wielkości sporego plaskiego orzecha. I też był odgraniczony, i wszystko dobrze poszło.

Re: Guz w okolicy odbytu

: czw lis 04, 2010 9:13 pm
autor: Moni137
Chyba pójdę z nią na operacje to jak na moje oko na pewno nie jest ropien ponieważ nawet rany nigdy nie miała wiec te leki pw zapalne były bez sensu. Jestem w trakcie szukania msca gdzie ja zoperowac może to potrwać kilka dni trochę boje się czekać na razie nie przeszkadza jej to w czynnościach fizjologicznych ale pózniej może być gorzej trudno określić tez czy to rośnie czy nie sama nie wiem :( boje się trochę tej operacji a zwłaszcza bolesnego zastrzyku domiesniowego a wziewnie nie chce i to chyba bez sensu przy tak posierzchownej sprawie. Boje się tez ze szwy sobie wyskoków ona albo jej koleżanka. Ona jest taka ze jej nawet pazurki przeszkadzają sama sobie robi manicure ;) - ciagle je obgryza prawie na zero :) a co dopiero szwy to dopiero wnerwia! Macie może na to jakiś patent? Bo moja poprzednia jak była podrożała to na drugi dzień już 3 z 5 szale nie było...

Re: Guz w okolicy odbytu

: czw lis 04, 2010 9:17 pm
autor: Moni137
Przepraszam za literowki... To mój słownik mam nadzieje ze się domyslicie ;)

Re: Guz w okolicy odbytu

: czw lis 04, 2010 9:24 pm
autor: Cyklotymia
Słyszałam o wkładaniu szczura w skarpetkę z wyciętymi otworami na łapki. Bo z kołnierzy się łatwo wysuwają.

Re: Guz w okolicy odbytu

: czw lis 04, 2010 9:39 pm
autor: Paul_Julian
tak, wet mi ostatnio też radził skarpetkę. A konkretniej rajstope owinięta tasmą.
Jak szwy wyciągnie na 3 dzień to nic sie nie stanie. Tylko musi być osobno, w innej klatce.

Re: Guz w okolicy odbytu

: czw lis 04, 2010 11:40 pm
autor: sr-ola
U mnie skarpetka nic nie dała, jak tylko szczurek się rozruszał zaraz się z niej wyślizgnął. Dostało się też szwom, dziura była dość spora ale przy regularnym smarowaniu maściami zrosło się pięknie.
Paul_Julian pisze: Tylko musi być osobno, w innej klatce.

Ciekawa sprawa z tym odosobnieniem u mnie się stała. Szczurka mieszkała w chorobówce na czas gojenia rany. Goiło się naprawdę długo a mała oklapła, straciła werwę. Zapytałam weta, czy mogę ją w takim razie dać do reszty (przy zachowaniu czystości i higieny), zgodził się.Rana zagoiła się w trymiga!Była to dosłownie kwestia weekendu by dziura po cięciu wróciła do akceptowalnego stanu. Wierzę, że stres w jakimś sensie przedłużył proces gojenia się rany. Albo jest to niezwykły zbieg okoliczności.

Re: Guz w okolicy odbytu

: czw lis 04, 2010 11:46 pm
autor: Paul_Julian
Stres na pewno ma wpływ na ogólny stan zdrowia i samopoczucie, ale żeby chociaż na te 3 dni dac osobno. Niech sie ta rana zasklepi. Podejrzewam też , ze drugi szczurek wyliże choremu ranę, zajmie sie nim itd.

Re: Guz w okolicy odbytu

: pt lis 05, 2010 7:38 am
autor: Moni137
Nie mam możliwości ich odizolować bo któraś musiała by być w transporterze :( poza tym one bez siebie ani chwili nie wytrzymają :( będzie problem... :(

Re: Guz w okolicy odbytu

: pt lis 05, 2010 8:04 am
autor: merch
ja izoluje na pierwsze 2 dni jak szew maly to tylko na pierwsza dobe- jak masz duzy transporter ( conajmniej alladino large a lepiej atlas 10) to moze byc.