Agresywna młoda samiczka.
: sob lis 20, 2010 7:57 pm
Witam ,nie znalazłam nigdzie podobnego przypadku do mojego ,więc postanowiłam założyć nowy wątek.
A więc ,posiadam dwa szczurki (samiczki).
Jedna to Hera - mam ją od miesiąca ,jest oswojona ,nie gryzie ,przychodzi na zawołanie itd. Zaś tydzień temu dostałam w prezencie drugiego szczurka ,Kiri -także samiczka ,jest niestety z zoologicznego ,ale nie mogłam nic na to poradzić ,ponieważ dostałam ją od niedoświadczonej siostry ,nie wiedząc nic o tym. Problem jest taki ,że Kiri jest agresywna (tylko w stosunku do ludzi ,bo z Herą dogaduje się świetnie),za każdym razem ,kiedy próbuje ją pogłaskać ,lub wkładam do klatki rękę tzn.( miseczke z jedzeniem ,lub ogółem jedzenie) ,moja ręka zostaje przez nią ugryziona. Dziwne jest to ,że przychodzi do mnie kiedy ją zawołam cmokając i wpatruje się we mnie swoimi słodkimi oczkami ,ale gdy zbliża się do niej moja ręka sytuacja wygląda owiele gorzej. Dziwi mnie także to ,że kiedy po raz pierwszy miałam ją na rękach ,siedziała grzecznie i nawet zasypiała ,kiedy ją głaskałam ,podobnie było dziś przy zmienianiu trocin. Próbowałam już różnych rzeczy ,wkładania ściereczki ,którą miałam pare godzin w ręce do klatki itd. Ale to wszystko na nic!
Nie wiem już co mam robić.. Pomóżcie mi ,znacie jakieś skuteczne sposoby na oswojenie takiego szczurka? Dlaczego też jest wobec mnie tak agresywna ?
A więc ,posiadam dwa szczurki (samiczki).
Jedna to Hera - mam ją od miesiąca ,jest oswojona ,nie gryzie ,przychodzi na zawołanie itd. Zaś tydzień temu dostałam w prezencie drugiego szczurka ,Kiri -także samiczka ,jest niestety z zoologicznego ,ale nie mogłam nic na to poradzić ,ponieważ dostałam ją od niedoświadczonej siostry ,nie wiedząc nic o tym. Problem jest taki ,że Kiri jest agresywna (tylko w stosunku do ludzi ,bo z Herą dogaduje się świetnie),za każdym razem ,kiedy próbuje ją pogłaskać ,lub wkładam do klatki rękę tzn.( miseczke z jedzeniem ,lub ogółem jedzenie) ,moja ręka zostaje przez nią ugryziona. Dziwne jest to ,że przychodzi do mnie kiedy ją zawołam cmokając i wpatruje się we mnie swoimi słodkimi oczkami ,ale gdy zbliża się do niej moja ręka sytuacja wygląda owiele gorzej. Dziwi mnie także to ,że kiedy po raz pierwszy miałam ją na rękach ,siedziała grzecznie i nawet zasypiała ,kiedy ją głaskałam ,podobnie było dziś przy zmienianiu trocin. Próbowałam już różnych rzeczy ,wkładania ściereczki ,którą miałam pare godzin w ręce do klatki itd. Ale to wszystko na nic!
Nie wiem już co mam robić.. Pomóżcie mi ,znacie jakieś skuteczne sposoby na oswojenie takiego szczurka? Dlaczego też jest wobec mnie tak agresywna ?