Słodziaki moje <3
: wt lis 23, 2010 7:03 pm
Oto Freddie

oraz Sid

Freddie jest u mnie od dwóch tygodni i mimo, iż jest z zoologika, jest przyjaźnie nastawiony i szybko się oswaja, jednak zdarza mu się uciekać gdy ktoś wykona gwałtowniejszy ruch, lecz to z pewnością kwestia czasu. Uwielbia siedzieć na moim ramieniu i na karku, czasami też wspina się na czubek głowy. Straszny z niego żarłoczek, je niemal wszystko oprócz suchej karmy z miseczki. Ciekawski i uwielbiający dawać buziaki. Niestety czuł się samotny, a ja musząc nieraz siedzieć dłuzej w szkole zaczęłam mieć wyrzuty sumienia i w niedzielę dołączył do niego Sid. Nie było między nimi żadnych nieporozumień, co mnie niezwykle ucieszyło.
Sida nie kupiłam w zoologiku, widać rożnicę w jego zachowaniu- nie ucieka na widok kogoś obcego lub gdy ktoś gwałtownie się ruszy. Jest jednak ciągle wystraszony, ale nie dziwię się, jest u mnie bardzo krótko. Mimo to nie boi się, gdy biorę go na ręce. Wyjada za Freddiego karmę z miseczki. Strasznie szaleje w nocy, gdy ja chcę smacznie spać








oraz Sid

Freddie jest u mnie od dwóch tygodni i mimo, iż jest z zoologika, jest przyjaźnie nastawiony i szybko się oswaja, jednak zdarza mu się uciekać gdy ktoś wykona gwałtowniejszy ruch, lecz to z pewnością kwestia czasu. Uwielbia siedzieć na moim ramieniu i na karku, czasami też wspina się na czubek głowy. Straszny z niego żarłoczek, je niemal wszystko oprócz suchej karmy z miseczki. Ciekawski i uwielbiający dawać buziaki. Niestety czuł się samotny, a ja musząc nieraz siedzieć dłuzej w szkole zaczęłam mieć wyrzuty sumienia i w niedzielę dołączył do niego Sid. Nie było między nimi żadnych nieporozumień, co mnie niezwykle ucieszyło.

Sida nie kupiłam w zoologiku, widać rożnicę w jego zachowaniu- nie ucieka na widok kogoś obcego lub gdy ktoś gwałtownie się ruszy. Jest jednak ciągle wystraszony, ale nie dziwię się, jest u mnie bardzo krótko. Mimo to nie boi się, gdy biorę go na ręce. Wyjada za Freddiego karmę z miseczki. Strasznie szaleje w nocy, gdy ja chcę smacznie spać







