Strona 1 z 1

Guzek przy odbycie

: czw gru 16, 2010 8:50 pm
autor: szczurzyca.
nigdy nie miałam do czynienia z ropniami, guzkami. teraz u mojego Barnaby (ok. pół roku) zauważyłam guzka przy odbycie. jest kastratem i wygląda to jakby mu jądra odrosły. niemożliwe, ale w pierwszej chwili o tym pomyślałam. :( zachowuje się normalnie, ale piszczy kiedy dotykam. tylko trudno stwierdzić, czy boli, bo on często popiskuje..
przepraszam jeżeli powielam temat. poszukałam, ale nie znalazłam nic coby odpowiadało dokładnie.
zdjęcia, mam nadzieję, że coś widać:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
proszę o szybką odp! do weterynarza mogę iść dopiero w sobotę. chyba,że zwolnię się z lekcji, ale nie wiem czy to możliwe. :(

Re: Guzek przy odbycie

: czw gru 16, 2010 8:58 pm
autor: Paul_Julian
Do soboty nic sie nie stanie. A to się pojawiło nagle? Jakie jest w dotyku , daje sie objąć palcami ? Twarde , miękkie?

Re: Guzek przy odbycie

: czw gru 16, 2010 9:05 pm
autor: szczurzyca.
pojawiło się nagle. wczoraj nie było. rano jak go widziałam to spał, nic nie widziałam. dopiero przed chwilą. na pewno jest od dzisiaj. jest dość twarde, spore. chyba przylega do ciała, ale on się wyrywa. :(

Re: Guzek przy odbycie

: czw gru 16, 2010 9:12 pm
autor: Paul_Julian
Jesli nagle-to moze być ropień, guzy nie pojawiają sie nagle. Nie ruszaj , ale obserwuj. Jak kiedyś podrapałem takiego ropnia, to potem zrobił sie tam krwiaczek i za kilka dni strup, i potem się otworzył. Sobota jest pojutrze, ropień raczej sie nie otworzy do tego czasu.
Ropień jest okrągły, jak groszek.

Re: Guzek przy odbycie

: czw gru 16, 2010 9:17 pm
autor: szczurzyca.
tak, to jest okrągłe. super, że wytrzyma. a czy możliwe, żeby tego nie zauważyła? może miał malutkie i nie zwróciłam uwagi? tylko, aż tak szybko by urósł.. :-\

Re: Guzek przy odbycie

: czw gru 16, 2010 9:25 pm
autor: Paul_Julian
Spokojnie, ropień lubi się pojawiać w ciągu nocy, to nie Twoja wina. Lubią tez sie pojawiać w dołku po operacji.

Re: Guzek przy odbycie

: pt gru 17, 2010 5:23 pm
autor: szczurzyca.
mama wzięła go dzisiaj - ropień, operacja. zajęła się nim dr Leawndowska. ropa w brzuszku. zostałyby mu dwa tyg życia w bólu. nawet nie chciałam go wybudzać na pożegnanie, bo by cierpiał. teraz Barnuś jest już za TM. a ja sobie nie wybaczę, że nie poszłam z nim wcześniej, nic nie zauważyłam. :'( [*]

Re: Guzek przy odbycie

: pt gru 17, 2010 6:18 pm
autor: Paul_Julian
To musiało być coś więcej, niż zwykły ropień. Na ropień nie robi sie operacji. Otwiera się i czyści nawet bez znieczulenia.

Nie wiń siebie, nie można. Jesli guz był w srodku, to naprawdę ciezko go wyczuć. Pani dr Lewandowska jest bardzo dobrym wetem, więc na pewno zrobiła wszystko co sie dało. Jesli ona powiedziała, że tak jest lepiej, to tak jest. BYł pod bardzo dobrą opieką.
Barnusia nic już nie boli, a na pewno by nie chciał , zebyś sie smuciła. To bardzo przykre, czasem nie jesteśmy w stanie zauwazyć tego co się dzieje wewnatrz szczurka :( A jak już sie pojawi takie paskudztwo na zewnątrz, to jest za pózno.

Re: Guzek przy odbycie

: pt gru 17, 2010 7:38 pm
autor: szczurzyca.
to był ropień pokastracyjny. pęcherz był w 80% zajęty, jama brzuszna zalana. gdyby jeszcze tydzień zwlekać umierałby w okropnych męczarniach. :(

Re: Guzek przy odbycie

: pt gru 17, 2010 7:52 pm
autor: Paul_Julian
A kiedy on był kastrowany ? Ropień sie musiał utworzyć w dołku i nie wyleżć na zewnątrz, za to otworzył sie w środku :( Biedaczek ...

Re: Guzek przy odbycie

: pt gru 17, 2010 8:14 pm
autor: nausicaa
jeju, przykro mi[*] ja nie wiem, ale wkurzają mnie Ci wszyscy weci, może to nie wina dr, ale ja jakoś cięta jestem na nich...eh, biegaj za TM z resztą ogonków, Barnabo:)

Re: Guzek przy odbycie

: pt gru 17, 2010 8:42 pm
autor: Paul_Julian
Nausicaa, ale to nie wina weta, sama wiesz :(

Re: Guzek przy odbycie

: pt gru 17, 2010 8:43 pm
autor: szczurzyca.
był kastrowany we wrześniu. ja nie wiem czemu dr Lewandowskiej nie polubiłam. była miła i w ogóle.. ale wkurzyła mnie jej radość, w tej chwili. głupie, ale jestem zła nawet na Coco, że jest do niego podobna. :( ciągle ryczę, próbuję się czymś zająć..