Strona 1 z 1

ŚCIÓŁKA LNIANA?

: pt sty 14, 2011 9:56 pm
autor: kinia87
Ponieważ moje pierdoły alergizuja troty jak i żwirek, pomyślałam o ściołce lnianej...
NIe wiem jednak, czy dobrze chłonie ona zapachy. Czy jest wydajna. Czy ktoś używał? Może powiedzieć kilka słów?
Na animalii dostrzegłam cos takiego...
http://animalia.pl/produkt,20961,108,%C ... niana.html

jak myślicie? Cena przystępna..

Re: ŚCIÓŁKA LNIANA?

: pt sty 14, 2011 10:22 pm
autor: kinia87
to jeszcze moze jedno pytanko przy okazji... jaka sciolka bedzie lepsza dla alergika:
Cat's best eco plus (z naturalnych włókien roślinnych)
Ściółka lniana
Granulat/ żwirek ze słomy

Re: ŚCIÓŁKA LNIANA?

: pt sty 14, 2011 10:26 pm
autor: klauduska
wiem, że temat o lnianej jest, ale ja ci powiem, że ja kupiłam bawełnianą i w ogóle jej nie używam. za drogo by to wyszło. jedyne co to do koszyczków wsadzam.

Re: ŚCIÓŁKA LNIANA?

: pt sty 14, 2011 10:33 pm
autor: kinia87
ups. Jesli temat o lnianej istnieje, to przepraszam.. szukalam, ale nie widzialam. Zatem mozna mnie przeniesc do adekwatnego dzialu z tym tematem ;)

Re: ŚCIÓŁKA LNIANA?

: sob sty 15, 2011 10:43 am
autor: sasza&masza
ta bawełniania to myśle że przy malych ogonkach może byc dobra tak samo ta Twoja. Bo przy dużych i ich ilości sikania myślę że sobie nie poradzi z zapachem. mój znajomy jak mu się urodziły ogonki to to kupił. potem bardzo śmierdziało.

Re: ŚCIÓŁKA LNIANA?

: pt lut 25, 2011 8:07 am
autor: gosja1
Temat jest już o tej ściółce - http://szczury.org/viewtopic.php?f=166& ... na#p658836
Napiszę tutaj, skoro jest zainteresowanie :)
Nie doczekałam się opinii na forum, więc kupiłam tę ściółkę na animalia.pl. Piszą na opakowaniu, żeby wymieniać co 7-14 dni (podchodziłabym do tego z dystansem), ale nie piszą już, ile tego trzeba sypać, więc zrobiłam to na oko - tak żeby pokrywało kuwetę. Chłopaki siedzą w tym od wczoraj, więc nie bardzo wiem, co z chłonięciem zapachów. Dosypałam tam jeszcze odrobinę rumiankowego dodatku do ściółek, więc na razie nic a nic nie śmierdzi. Mogę z czystym sumieniem napisać, że to PIERWSZA ściółka, w której nie zrobili tony nawozu od razu po wymienieniu (chyba, ze dobrze maskuje :P). Nawet superchłonny żwirek drewniany musiałam wymieniać co dwa dni, bo po 3-4 miałabym już w czym truskawki sadzić...
Ściółka ma wygląd rozdrobnionego siana. Według mnie pachnie lasem, albo czymś takim, w każdym razie bardzo przyjemnie. Niestety znalazłam w niej kłaczek kurzu, więc nie wiem, czy to deklarowane odpylenie im wyszło na 100% (???). Szczury trochę się drapią, ale nie wiem, czy nie jestem przewrażliwiona - gapię się na nich non stop, ponieważ mają nową ściółkę, inne nowe jedzenie, inną kolbę :P Wcześniej nie wykazywały żadnych reakcji alergicznych (na drewniany i na chipsi mais, ale drewniany nie jest wydajny, a w chipsi śmierdzą jak świnie), zobaczymy co teraz. Ściółka ma też ten plus, że z zainteresowaniem w niej grzebią, chodzą po niej, a wcześniej raczej na dole rzadko przebywały (tylko toaleta :P).