szczury.org

W dzień kiedy Basia straciła przytomność i trafiła do szpitala, w całym tym zamieszaniu Sebastian przez pomyłkę zamknął samca w klatce samiczek. Po powrocie do domu od razu zorientował się szczurek którego w stresie wziął za samiczkę to Naboo, perłowy samczyk z motu "Gwiezdne Wojny". Samcolek spędził w niej tylko kilka godzin ale czasami to wystarczy.

W poniedziałek Ontaro urodziła 8 silnych i dużych maluszków. Według moich wstępnych oględzin mamy 5 samiczek i 3 samce. Maluszki są jasne, czarno i czerwonookie. Kolorystycznie maluszki mogą być podobne do tych z motu gwiezdne wojny. Mogą być pearle, cinnamon pearl, może russian blue i minki. No i będą jakieś jasnookie niespodzianki, jakie czas pokaże. Mogą być maluszki o uszach dumbo.

Mamusia:


Link do tematu miotu "gwiezdne wojny" i zdjęć tatusia:
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=30&t=27727

I zdjęcia maluszków z wczoraj i dziś.


Szukamy dla maluszków najlepszych domków, nie decyduje kolejność zgłoszeń. Jako że jest to miot wpadkowy, maluszki idą do adopcji za darmo, oczywiście obowiązuje umowa adopcyjna.

Rzeczywiście niespodzianka. Witamy maluszki na świecie

Chętnie przygarnę samiczkę do towarzystwa dla moich dwóch dziewczyn, sióstr w wieku niecałych 5 miesięcy. Do tej pory miałam same standardowouszne szczurki, więc moim marzeniem byłaby dumbolka. Dysponuję klatką 70x40x60 i chomiczówką 26x50x30, zamierzam jakoś sensownie je połączyć jak tylko duża klatka dotrze do mnie z domu (dziś została wysłana). Szczurki karmię Timą Rattimą, na poprzednich dziewczynach wypróbowałam m. in. Vitakraft, XtraVital i jednak Tima moim zdaniem rządzi. Jako ściółkę stosuję zamiennie - Chipsi Mais, Chipsi Ultra, trociny Chipsi, żwirki drewniane, w zależności od tego, co akurat okazyjnie kupię. Oprócz szczurów mam też psa, kota i mysz, ale wszystkie mieszkają w domu rodzinnym, więc szczury będą miały z nimi kontakt jedynie okazyjnie. Teraz najczęściej nie biorę ich ze sobą, bo mam z kim je zostawić w Gdańsku.
Chętnie przyjmę wizytę przedadopcyjną i podpiszę umowę. Pomagałam kiedyś Paul_Julianowi w transporcie Kropka, więc można powiedzieć, że się znamy Z forum miałam kontakt na żywo też m. in. z ogonem_wisielca i Flaumel.

poszło PM

Ode mnie również

Jestem pewna, że wszystkie maluchy znajdą wspaniałe domki. W końcu 8 to nie tak dużo, a widzę, że zainteresowanie już jest.

A co do tych wizyt przedadopcyjnych.. To Ty mi Gosiu wisisz jeszcze wizytę w celu głaskania moich 'szczupłych' samcoli. Ja tu im naopowiadałam, że przyjedzie przepiękna kobieta ich pomiziać, a Ciebie ni widu i słychu.. A oni mega zawiedzeni. Mam nadzieję, że jakoś po sesji w końcu się uda.

smeg pisze:Chętnie przyjmę wizytę przedadopcyjną i podpiszę umowę. Pomagałam kiedyś Paul_Julianowi w transporcie Kropka, więc można powiedzieć, że się znamy Z forum miałam kontakt na żywo też m. in. z ogonem_wisielca i Flaumel.

Na pewno za Ciebie może poręczyć Starsza Pani, bo Kropek przecież od niej jechał
Mogę u siebie ewentualnie przenocować jakąs dziewuszkę, ale to na 1-2 dni, bo mam ban na ogony i mogę miec tylko 3 sztuki. Oczywiscie byłaby w osobnej klateczce, ale z wszelakimi wygodami

Sliczne te rózowe żuczki. Merch pewnie by nie była zachwycona z wpadkowego miotu, chociaz kto wie..

...bo mam ban na ogony i mogę miec tylko 3 ...

ja niestety też

o ja cie! ale będą śliczne na pewno !

Jakie śliczne tłuścioszki. Widać, że dobrze korzystają z tego, że jest ich tak mało - szczęściarze

Moja Perełka tęsknie wygląda towarzystwa. Mieszka sama w dużej klatce (Furet Plus) i nie ma się do kogo przytulić w koszyczku.
Pod koniec grudnia zrobiłam duże zakupy w Gryzolandzie i Zooplusie (tylko tutaj znalazłam Timę Rattimę). Mamy więc świeży zapas pysznej karmy i moc smakołyków, z których Perełce najbardziej smakują dropsiki i korzenie mniszka.
Do kuwety od zawsze sypię Chipsy Mais, do koszyczka wkładam ręczniczki papierowe i szmatki z polaru.
Gabinet weterynaryjny mieści się ok. 60-70 metrów od mojego bloku.
Ja jestem "nocnym markiem", więc wielogodzinne wybiegi robimy w nocy (tak do godz.4-4.30), czyli w czasie największej aktywności gryzoni.
Chętnie przyjmę wizytę przedadopcyjną.
Na koniec najmocniejszy argument - Merch zaakceptowała mnie jako potencjalnego opiekuna potomstwa swoich szczurów.

A ja tylko powiem od siebie,że mi smutno,że Merch sama nie wybiera domków dla tych maleństw...

A mi się zdaje, że ten miot to taki trochę dar od losu...

Nietoper doskonale cię rozumiem, nawet nie wiesz ile razy podczas tych około porodowysz szaleństw łapałem się na tym że chciałem dzwonić do Merch żeby skonsultowac decyzje

Cały też czas zastanawiam się czy to co robimy pochwaliła by Merch.....

Ja tu widzę rękę Merch, toć to najprawdziwsze Czapeczniki!

I chcecie mi powiedzieć, ze może być cynamonowy niedźwiadek, którego tak zazdrościłam merch przy miocie "gwiezdnych wojen"???
Za jakie grzechy??

Myślę, że merch złościła by sie zaledwie chwilkę, a potem rozpływała nad różowymi kluskami. Podejrzewam też, że żadnego by nie chciała oddać....

Ano mogą. Jasnych maluchów jest sporo a że tata pearl a mama niesie minka i ma aspekt agouti to cynamonki pearle są dość prawdopodobne. Ale wszystko będzie wiadomo dopiero jak się maluszki ofutrzą. Na razie są rozkosznie różowe i kluskowate.