Moja gotycka szajka .-)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
AlexRothaar
Posty: 109
Rejestracja: śr lis 10, 2010 12:38 am
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Moja gotycka szajka .-)

Post autor: AlexRothaar »

Przedstawię moje maluchy po kolei.

Jego mroczna księżęcość, Pan niemożliwych do ogarnięcia okiem włości, największy fan Marilyn'a Manson'a (i Charles'a Manson'a również), liczący sobie czternaście i pół (tysięcy) lat: Książę Drzeksford I (znany również jako Fuks).
Obrazek

Jej ekscelencja, Biała Królowa, surowa i nieprzekupna, bezwzględna wobec poddanych, nieuznająca pobłażliwości i zagarniająca cały, możliwy do zjedzenia, groszek: Królowa Barbara.
Obrazek

Jego znakomitość, o którego miłosierdziu powstają już książki, książęcy leluś i pieszczoch, przygarniający pod swe skrzydła (no, łapki) wszystkie zagubione dusze, idol przyszłych pokoleń: Ogon.
Obrazek

Nasza postrachliwość, największy z największych, mistrz bokserski, kilkukrotny mistrz świata wagi ciężkiej, niepokonany, wierzący w dobroć i siłę jednocześnie: Rooockyyy Baaalboooaaaa!
Obrazek

I na sam koniec, dwie nierozłączne i znoszące przyzwoicie wszystkie trudy bogactwa `damy`, skandalistki (magazyn PEOPLE już kilkakrotnie pisał na swoich łamach o ich bójkach w pubach), niesamowicie i obrzydliwie popularne, bliźniaczki dwujajowe: Sharon i Emily!
Obrazek


Zapraszamy do oceny naszej szajki .-)
Obrazek
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: alken »

jakie agutki, skąd takie agutki śliczne? :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
AlexRothaar
Posty: 109
Rejestracja: śr lis 10, 2010 12:38 am
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: AlexRothaar »

Jedna dziewczyna w Bydgoszczy sprzedawała i nie mogłam się powstrzymać...
Chciałam wziąć dwa, ale jak przyniosła trzy... :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: Mucha321 »

Fajne miziaki. ;)
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
Awatar użytkownika
mikanek
Posty: 976
Rejestracja: wt maja 04, 2010 10:37 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: mikanek »

Nieziemska ekipa! pozdrawiamy ;D
Ryjek, Paszczak i Mika nr 3 :D
Kocizny Mefcina i Stefcik, zając Closti

w serduszku Gocia,Gajusek,Julka,Migotka, Nelka,Pimplak,Suri,Mika,Rysiek i Mikan,Bubi,Kotlecik,Surik,Viktorek,Miśka,Muminek,Susełek, Toffcik
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: valhalla »

Cudne są te szczurki. Wyraz pyszczka u każdego taki sympatyczny :)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: Cyklotymia »

Świetne te Twoje zwierzaki! :D
Awatar użytkownika
AlexRothaar
Posty: 109
Rejestracja: śr lis 10, 2010 12:38 am
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: AlexRothaar »

Dziękujemy wszystkim!! Zwierzaki czerwienią się ze wstydu!!.-)
Obrazek
sheila.
Posty: 366
Rejestracja: sob wrz 25, 2010 9:49 am
Lokalizacja: Kęty.

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: sheila. »

To niech się czerwienią buraki ;D
Bo to nie koniec ... a dopiero początek ! >:D
słodkości !
i mizianko koniecznie przesyłamy !
sheila&mysia <3
Awatar użytkownika
AlexRothaar
Posty: 109
Rejestracja: śr lis 10, 2010 12:38 am
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: AlexRothaar »

Dostawa! ;-)

Obrazek
Rocky i Ogon wylegują się w kartoniku na wybiegu ;-)

Obrazek
A tu Basia sprowadziła sobie myszkę do towarzystwa... Bezbożnica!

Obrazek
Po udanej zabawie wybrała się do czytelni...

Obrazek
A tu Rocky odpoczywa po ciężkim pojedynku z Hulkiem Hoganem ;-)
Jakby ktoś nie zrozumiał - Rocky ma imię po Rockym Balboa, który w jednym z filmów walczył z Hulkiem Hoganem ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
AlexRothaar
Posty: 109
Rejestracja: śr lis 10, 2010 12:38 am
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: AlexRothaar »

Trochę historii moich szczurków.
Część I - Barbara.

Ogólnie o Basi.
Baśka jest prawdziwą, zbuntowaną księżniczką. Trafiła do nas 24 listopada 2010r. Jej imię to przekręcenie imienia Barnaba - ponieważ takie nosiła przed trafieniem do nas.
Nie toleruje innych zwierząt, więc mieszka sama (ale pracujemy nad tym!). Dla ludzi jest miła i reaguje na imię, nie jest to jednak typ przytulaski. Woli raczej wycieczki po domu, a jej ulubionym środkiem transportu jest ramię (koniecznie siedząc pod włosami). ;-)

Przeszłość Basi.
Basia ma za sobą ciężką przeszłość, której do końca nie znamy.
Trafiła do nas jako dorosły i bardzo otyły szczur (naprawdę bardzo otyły).
Wcześniej mieszkała w sklepie zoologicznym, była tam sama i nikt jej nie chciał. Kiedy zabieraliśmy ją z poprzedniego `domu` (gdzie nosiła imię Barnaba ponieważ właściciel myślał, że to samiec) mieszkała w akwarium o wielkości ok. 30x20cm, od góry przykryta była szybą, a dodatkowo akwarium to stało gdzieś w zaciemnionym kącie...
Właściciel Basi (i tego sklepu jednocześnie) po naszej interwencji oddał nam ją za darmo, ponieważ stwierdził, że nie ma dla niej odpowiednich warunków. Tłumaczył, że wcześniej miał większy sklep ze zwierzętami, ale musiał go zamknąć i zabrał Basię ze sobą do drugiego, mniejszego i raczej z osprzętem akwarystycznym.
Nie wiadomo jak długo Basia mieszkała w tych fatalnych warunkach, w małym akwarium, w trocinach wymieszanych z odchodami i karmą (wcale nie taką karmą dla szczurów), prawdopodobnie bez świeżej wody... Miała zaniedbaną, zżółkniętą sierść.

Zmiany w zachowaniu.
Przez pierwsze dni pozwoliliśmy Basi przywyknąć do nowych, o niebo lepszych, warunków. Dostała świeżą wodę, lepszą karmę, trochę warzyw i owoców, zamknięte miejsce do spania (kartonik imitujący domek) i dużo miękkich papierowych ręczników.

Przez długi czas była niezwykle agresywna, na każdy szelest i nawet podmuch wiatru reagowała rzucaniem się na kratki. Nawet jak tylko chodziło się po pokoju to z rozpędu uderzała w klatkę. Ciężko było wymienić jej karmę, wodę i żwirek bo po włożeniu ręki do klatki natychmiast atakowała. Nie pozwalała się dotykać, a nawet jak się na nią patrzało to zachowywała się agresywnie (chodziła w kółko, co chwilę rzucała się na kratki i fukała).
Całe jedzenie wynosiła z miski i zanosiła do kartonika upychając gdzieś w kącie lub zakopywała w żwirku.

Po niecałym miesiącu trochę odpuściła. Zaczęła podchodzić do ręki, przestała fukać i rzucać się na kratki. Dostała trochę wolności, coraz chętniej wychodziła na wybiegi i zaczęła chudnąć. Okazało się, że jest sympatyczna i ciekawska, wszędzie musiała zajrzeć, wszędzie pójść. Po miesiącu zaczęła reagować na `Basiuuu` i podchodzić na zawołanie.

Co jest zostało: jak się ją pogłaska gwałtownie to rzuca się na rękę, ale już nie gryzie, tylko chwyta zębami i łapkami, wyrywa jedzenie zamiast delikatnie brać, jest agresywna w stosunku do innych zwierząt.

Przez jej przeszłość nie znamy jej dokładnego wieku (teraz będzie miała ok. pół roku, za jej datę urodzenia przyjęliśmy 10.08.2010r.).

Kilka zdjęć:


Obrazek
Pierwszy dzień Basi u nas.


Obrazek
I pierwsze złorzeczące spojrzenia. ;-)


Obrazek
I po wielu walkach pierwszy, Basiowy wybieg.


Obrazek
Sesja do szczurzego kalendarza na grudzień 2010. ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: smeg »

Super, że Basia znalazła taki dobry domek :) No i pięknie się Wam odwdzięcza :)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
sheila.
Posty: 366
Rejestracja: sob wrz 25, 2010 9:49 am
Lokalizacja: Kęty.

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: sheila. »

Dobrze , że Basia znalazła u was ciepły kąt:)
No i mizianko dla niej przesyłam :-*
sheila&mysia <3
Awatar użytkownika
AlexRothaar
Posty: 109
Rejestracja: śr lis 10, 2010 12:38 am
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: AlexRothaar »

Ogonek.


Ogólnie o Ogonie.
Ogon ma w tej chwili prawie pięć miesięcy. Jest przytulaśnym i niezwykle milutkim szczurem, ale lubi też broić. ;-)
Jego imię wzięło się od jego ogona. Trafił do nas ze złamaną końcówką ogona, nie wiadomo jaka jest prawdziwa przyczyna, ale z Panią Weterynarz zakładamy, że musiało to stać się albo przy porodzie albo ktoś przytrzasnął mu końcówkę drzwiczkami lub inną, podobną rzeczą.
Dodatkowo wszyscy mają ubaw, gdy opowiadamy anegdotkę związaną z Ogonem, kiedy to przy pierwszej wizycie u Pani Weterynarz okazało się, że... Ogon ma jajka większe od głowy! ;-)

Ogonkowa przeszłość.
Nie wiadomo co właściwie z Ogonem się działo. On również jest `dzieckiem zoologa`. Trafił do nas 6.11.2010r. razem z innym szczurem, Rudzikiem, który z nieznanych nam przyczyn po kilku dniach niestety nas opuścił ([*]9.11.2010r.). Jako datę urodzenia Ogona przyjęliśmy 6.09.2010r. Po niespodziewanej śmierci kolegi Ogona rozpoczęliśmy poszukiwania towarzysza. Zajęło nam to bardzo wiele czasu bo aż dwa miesiące.

Nieudane adopcje.
Najpierw znaleźliśmy w Bydgoszczy Panią, która chciała oddać trzy, czarne dumbo. Maluchy dopiero się urodziły, więc czekaliśmy na 12 grudnia, aby je odebrać. Niestety Pani nie odezwała się więcej. I zostaliśmy na lodzie.
Następnie z forum odezwała się dziewczyna, która nie mogła dłużej zajmować się swoimi szczurami. Początkowo już ustaliła, że w styczniu dotrą do Bydgoszczy pod warunkiem, że podpiszemy umowę adopcyjną. Zgodziliśmy się na umowę bez kręcenia nosem. Rozpoczęło się za to kręcenie tej dziewczyny. Po długim zbywaniu nas stwierdziła, że spróbuje je zatrzymać (o czym początkowo nie było mowy) i kazała nam czekać kolejne tygodnie żeby zobaczyła czy mogą zostać... W między czasie na forum znaleźliśmy szczurasy z Opola, które były do oddania. Niestety ciężko było z transportem i szczurki wylądowały u kogoś innego.

W końcu się udało...
Znaleźliśmy dziewczynę, która miała małe dumbo (śliczne agutki). Zrezygnowani ciągłymi poszukiwaniami zgodziliśmy się kupić szczury ponieważ Ogon był coraz smutniejszy i bardziej markotny, przestał się bawić, ciągle tylko spał przez co okropnie utył. Możecie krzyczeć na nas, że pseudohodowla, ale jak widzieliśmy wcześniej, że najpierw próbowaliśmy adopcji.
W końcu umówiliśmy się na odbiór samczyka (dla Ogona) i samiczki (żeby spróbować połączyć ją z Basią) w dniu 7.01.2011r. Wyszło tak, że trafiły do nas trojaczki - dwie samiczki i samczyk. :-)

Łączenie.
Ogon jest bardzo przyjacielski. Już przy pierwszym kontakcie z Rockym (chłopczyk z trojaczków) miział go i bronił mimo to, że Rocky był trzykrotnie mniejszy od niego. Maluch wszędzie za Ogonem łaził i ogłosiliśmy Ogonka idolem przyszłych pokoleń. Przez pierwszy tydzień wypuszczaliśmy ich razem na wybieg. Po tygodniu zaczęli się już miziać i razem spać, więc podjęliśmy pierwszą próbę umieszczenia ich razem w klatce. Próba była nieudana, niestety Ogon bronił swojego terytorium. Nie zrobił maluszkowi krzywdy, ale wziął go za kark i wyniósł z klatki. I robił tak za każdym razem, kiedy ten do niej wchodził. Po kilku dniach i kilku wybiegach więcej podjęliśmy decyzję o ponownej próbie. Tym razem próba była udana i chłopcy szczęśliwie mieszkają razem. :-)

Zmiana w zachowaniu.
Na początku Ogon był bardzo płochliwy i wystraszony. Większość czasu spędzał w domku. Nawet gdy miał otwartą klatkę nie chciał jej opuszczać (taki stan utrzymywał się przez 1,5 miesiąca). Próbowaliśmy wyciągać go na wybiegi, ale jego jedynym celem było wrócić do klatki, nawet zamknięte drzwi nie przeszkadzały mu w dostaniu się do środka, bo po prostu przeciskał się przez kratki piszcząc przy tym niemiłosiernie.
Przestaliśmy go zmuszać i zaczęliśmy zostawiać po prostu otwarte drzwi czekając aż sam się zdecyduje. Zaczął od `zwiedzania` góry klatki, wychodził i od razu wspinał się na nią, ale każdy ruch lub hałas sprawiał, że uciekał z powrotem do środka. Biurko uznawał za zło konieczne i nawet jak już zaczął się decydować wychodzić `normalnie` poza klatkę to stąpał tak, żeby chodzić po papierkach, kubkach i innych rzeczach byle nie dotknąć biurka.
Po jakimś czasie od śmierci Rudzika całkiem odeszła mu ochota na zabawę. Ciągle spał i utył niesamowicie (o czym pisałam już wcześniej). Na szczęście po zaadoptowaniu Rockiego i wspólnych wybiegach, a później dodatkowo wspólnym zamieszkaniu wróciła mu ochota do życia. Teraz śmiga aż miło. Broi niesamowicie i kradnie wszystko co się da. ;-)

Kilka zdjęć:

Obrazek
Pierwszy dzień Ogona u nas. Na zdjęciu jeszcze z Rudzikiem.

Obrazek
Pierwsze próby wyglądania z klatki. ;-)

Obrazek
Pierwsze wycieczki pozaklatkowe i sławna, złamana końcówka ogonkowa. ;-)

Obrazek
I Ogon z uśmiechniętym pyszczkiem. ;-)
Obrazek
kromka
Posty: 10
Rejestracja: ndz sty 09, 2011 4:20 pm

Re: Moja gotycka szajka .-)

Post autor: kromka »

Ogon jest cudny! Fajnie, że już ma kolegę :) W ogóle całe stadko jest świetne ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”