Strona 1 z 3
Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 10:23 am
autor: AlexRothaar
A ja mam mały problem. Nie, nie chodzi o to, że ktoś nie pozwala mieć drugiego szczura czy ja nie chcę.
Chodzi o to, że mam pięć szczurów - dwóch chłopców (Rocky Balboa i Ogon), którzy mieszkają razem... I Basię, która za nic w świecie nie chce zamieszkać z Emily i Sharon... Mam więc teraz trzy klatki, w jednej mieszkają chłopcy, w drugiej bliźniaczki, a w trzeciej sama Basia.
I nie chodzi o to, że nie potrafię ich połączyć, tylko o to, że to nie działa. Ogon stosunkowo szybko przyjął Rockiego pod swoje skrzydła (po kilku dniach się miziali, a już po tygodniu mieszkali razem!), a Basia jest uparta niesamowicie... Do mnie lgnie, reaguje na imię, chętnie zwiedza pokój czy biurko, ale innym zwierzakom mówi zdecydowanie NIE - psu również.
Już nie wiem co robić, bliźniaczki sprowadziłam po to, żeby Basia miała towarzystwo.
Raz ugryzła w łapę Ogona, chwyciła i zaczęła szarpać. A raz maluszke ugryzła w łape, zaczęła szarpać i aż krew się polała.
Czy problem może tkwić w tym, że przygarnęłam ją z zoologicznego, gdzie od zawsze była sama, trzymana w malusieńkim akwarium, w którym ledwo mogła się ruszyć (pan oddał mi ją za darmo bo `nie miał warunków do trzymania jej` - gdzieś na forum jest temat o tym). Na początku była bardzo agresywna, do mnie również. Jak tylko ruszałam się po pokoju to rzucała się na kratki. Zresztą, na każdy szmer reagowała rzucaniem się na kratki. Teraz się już uspokoiła, ale nadal nie toleruje innych osobników...
Ma ktoś jakiś pomysł? Czy to możliwe, że Basia jest... samotniczką? :-(
Re: Dlaczego szczury powinny byc trzymane razem?
: pt sty 21, 2011 4:06 pm
autor: Paul_Julian
A ile czasu Basia jest z Tobą ? Może ona po prostu potrzebuje dużo więcej czasu i nie ufa nikomu- Tobie równiez ?
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 5:51 pm
autor: AlexRothaar
Basia nie jest u mnie długo, mnie nie atakuje, ani żadnego innego człowieka, tylko inne zwierzęta...
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 6:32 pm
autor: sr-ola
Czy jest to możliwe, że jest samotniczką? Tak, jest to możliwe. Zdarza się. Ale nie poddawałabym się szybko. Daj sobie np. 2-3 miesiące prób zanim stwierdzisz, że nic nie pomogło.
A jak łączyłaś? Basia rzuca się na inne od razu czy w jakichś szczególnych okolicznościach?Gdzie trzymasz klatki?
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 6:46 pm
autor: AlexRothaar
W tej chwili trzymam klatkę z bliźniaczkami daleko od klatki Basi bo Baśka fukała i gryzła pręty od strony klatki bliźniaczek.
Nie poddam się, na pewno, będę próbowała, tylko napisałam bo może ktoś miał podobną sytuację i wpadł na jakieś rozwiązanie, do którego ja nie mogę dojść.
Teraz chcę kupić dwie klatki (wys 80cm, sz 55cm, dł 1m), w jednej mieć chłopców, w drugiej dziewczęta, a po wykastrowaniu chłopaków połączyć te dwie klatki (tak żeby było wys 160cm, sz 55cm i dł 1m) i na górę dać jeszcze klatkę, w której mieszka aktualnie sama Basia (czyli 35x35x60)... Wtedy będą miały baaardzo dużo miejsca.
Chciałam zbudować klatkę, ale stwierdziłam, że tak będzie lepiej...
Jakby ktoś miał jakiś pomysł proszę o podzielenie się nim...
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 7:30 pm
autor: sr-ola
Tak, miałam dwie takie trudne sytuacje. W jednej połączyłam ogonki po 2 miesiącach wzajemnej nienawiści i mojej rezygnacji a w drugiej nie udało się połączyć do tej pory.
Ten pierwszy przypadek był pełen nienawiści, ranek, strupków a nawet jednego szycia. Ale udało się. W tym drugim przypadku trafiłam na aspołecznego szczurka (tak podejrzewam, bo w poprzednim domu łączenie również się nie udało; dużo strachu, rozdzierającego pisku i ucieczek).
Wszystko zależy od szczurków. Próbuj wymiany szmatek między klatkami, stosowania olejku zapachowego przy spotkaniach(wiesz o co chodzi?). Poza tym możesz przejść się z nimi w transporterku (np.1/2 h) czasem sytuacja stresowa zbliża. Słyszałam też o łączeniu w brodziku wypełnionym wodą (troszkę, niech przykryje łapki, ale ostrożnie, żeby się nie przeziębiły).Zauważyłam, że sposób z wanną przynosi kiepskie skutki w trudnych przypadkach. Oczywiście nie wszystko na raz- zobacz, co skutkuje.
Jak się porządnie pobiją- zrób im kilka dni przerwy, nawet tydzień, niech zapomną o wzajemnej niechęci i zaczną od nowa. Spróbuj wynieść klatkę z Basią do innego pokoju, skoro widzisz, że kiepsko reaguje na widok/zapach innych.
I może nie wszystkie razem? Weź spróbuj łączyć Basię najpierw z łagodniejszą wersją bliźniaczek. A może zamień je czasem klatkami ale bez ich mycia? Żeby uczyły się swoich zapachów. Sposobów jest sporo, kwestia- który pomoże i po jakim czasie.
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 10:49 pm
autor: Paul_Julian
sr-ola pisze:I może nie wszystkie razem? Weź spróbuj łączyć Basię najpierw z łagodniejszą wersją bliźniaczek. A może zamień je czasem klatkami ale bez ich mycia? Żeby uczyły się swoich zapachów.
To jest bardzo dobry pomysł. Takie łączenie może trwać nawet kilka miesięcy. A jak sie Basia oswoi z jakąś kolezanką ( najlepsze są tdo tego przytulaki albinoski) , to wtedy nauczy sie , ze te inne szczury nie chcą jej krzywdy. Na pewno pobyt w zoologu miał wplyw na to co sie dzieje teraz , musiała walczyc o jedzenie, kąt do spania i teraz trudno jej sie przekonać.
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 10:57 pm
autor: pariscope
Czasami wspólny wypad do weta, choćby tylko na przegląd, sprzyja konsolidacji stada

Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 11:02 pm
autor: AlexRothaar
sr-ola pisze:Na pewno pobyt w zoologu miał wplyw na to co sie dzieje teraz , musiała walczyc o jedzenie, kąt do spania i teraz trudno jej sie przekonać.
Nie musiała właśnie o nic walczyć, bo była sama od małego, trzymana w takim akwarium, w którym chomik dżungalski miałby za mało miejsca... nie mogła się nawet wyprostować. Zwróciłam sprzedawcy uwagę to mi ją oddał.
Łagodniejsza wersja bliźniaczek? Tylko one obie są takie milusie-przytulasie .-)
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: pt sty 21, 2011 11:11 pm
autor: Paul_Julian
Hm, jak była sama, to pewnie sie boi dwóch strasznych futrzaków. Jak one są oba miziaki, to może któras jest alfą ? A jesli nie, to spróbuj połaczyć po prostu z jedną , potem drugą .
Pariscope ma rację , wspolny wypad do weta to dobry pomysł

Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: sob sty 22, 2011 12:09 am
autor: AlexRothaar
Z Basią niedługo idziemy do weta to przy okazji wezmę bliźniaczki. Czy one nie pogryzą się w transporterze???
Dziś puściłam całą trójkę razem, najpierw maluchy `napadły` Basie i chciały pomiziać, ale Baśka zwiała na drugi koniec łóżka maluchy się wystraszyły gwałtownej reakcji i schowały się do rękawa bluzy, która leżała na łóżku. .-)
A później Basia olewała jedną (Emi), a do Sharon podeszła na chwilę i zaczęła robić coś takiego (lizała ją tak):
Nie wiem tylko czy to dobrze czy źle...
Na koniec dziewczyny zaczęły omijać Basie i odwrotnie...
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: sob sty 22, 2011 12:28 am
autor: Paul_Julian
U mnie Soran ostatnio dostal dziaba w transporterze, od poł roku jest u mnie i bywa ze sie nie dogaduje z Kropkiem. Ale jak ich chce "rozsadzić" to wielka krzywda i spia razem. Nie sadzę , zeby sie pogryzły w transporterku- za duzy stres związany z podrózą i czymś nowym.
Dobrze, ze liże

Sprawdza jak pachnie pod ogonem, wszystkie zwierzaki tak robią . Śliczne te ogonki

Ale sie nie tlukły dzisiaj, co nie ?
Będzie dobrze

Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: sob sty 22, 2011 12:31 am
autor: pariscope
Nie widzę nic złego na tym zdjęciu. Wydaje się, że pierwsze lody zostały przełamane. Tak trzymać!
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: sob sty 22, 2011 1:20 am
autor: AlexRothaar
Trochę się poszarpały, ale generalnie jak one szły za Basią to Basia uciekała i odwrotnie. .-)
Basia zawsze ucieka do mnie na ramie, bo uwielbia ten sposób `podróżowania`. Za to jak ktoś chce ją potrzymać w dłoniach to rzuca się niesamowicie...
A bliźniaczki uciekały do rękawa.
No i dogadaj się z takimi, albo się chowają, albo tłuką. .-)
Re: Basia samotniczka i inne ogony ?
: sob sty 22, 2011 1:32 am
autor: Paul_Julian
Najwazniejsze, żeby nie gryzły sie do krwi. Biegać sobie mogą i uciekać. Coś chyba na wyrost była ta panika o Basi samotniczce
Moja Kredka tez lubi siedzieć na ramieniu, ale w ręce to nie ma mowy.