szczury.org

Może ma ktoś sposoby na zrobienie dobrych zdjęć szczurom?
Dobry aparat jest, dobre oświetlenie też (2000 watowa lampa, parasolki i inne duperelki fotograficzne), tylko... panowie modelowie nie chcą współpracować. Próbowałam nakłonić ich masełkiem do współpracy (żeby wzięły coś w łapki i oblizywały, to się ten moment uchwyci), ale nie, nie mają ochoty... No i jak tu zwabić szczura żeby stanął akurat na tym tle co chcę i trzymał w łapkach akurat to co chcę?
Każda rada się przyda, kolega zostawił u mnie cały sprzęt i w najbliższym czasie będzie powtórka i przydałoby się jakoś sprawniej sesję zrobić...

U mnie było tak, że brałam najspokojniejszego szczura i dawałam mu w łapki smakołyki, którymi się zajmował, np. cini minis, albo brokuła. Skuś czymś dobrym

Skusiłam, ale porywały dobre rzeczy i zabierały w oddalone miejsce... Bez sensu Link do nieudanej sesji mam w podpisie jakby ktoś chciał zobaczyć jak się szczury buntują...

A może spróbuj, jak są po wybiegu, zabawie, zmęczone i najedzone? U moich by prędzej to poskutkowało, bo póki mają siłę, to też uciekają z frykasami
Albo podstawić coś dużego, czego nie mogą tak po prostu zabrać, a się tym zainteresują.

Cyklotymia pisze:Skusiłam, ale porywały dobre rzeczy i zabierały w oddalone miejsce... Bez sensu Link do nieudanej sesji mam w podpisie jakby ktoś chciał zobaczyć jak się szczury buntują...

Ja mam to samo. Dam smakołyk, to z nim ganiają, albo się zaszyją w jakimś malo-fotogenicznym miejscu. Paskudy!

A próbowałaś ustawiać scenografie w miejscu gdzie szczury zazwyczaj nie biegają??
U mnie to skutkuje... Onieśmielone i niepewne nieznanego miejsca poruszają się znacznie wolniej niż zazwyczaj

ja wczoraj walentynkową próbowałam zrobić, jak postawiłam je tam, gdzie zwykle nie biegają, to takiego stracha miały, że zwiewały ciągle tylko i sesji wyszło zero czyli nic

Ogoniasta pisze:A próbowałaś ustawiać scenografie w miejscu gdzie szczury zazwyczaj nie biegają??
U mnie to skutkuje... Onieśmielone i niepewne nieznanego miejsca poruszają się znacznie wolniej niż zazwyczaj

Tak, to uciekają do mnie i pchają się pod koszulkę... Wrrr, mam podrapanego lewego cyca przez któregoś z nich xD

http://dianephotos.deviantart.com/gallery/5471594

Napisałam do tej pani PMkę, może odpisze, chociaż wątpię, bo to popularna osoba, co takim szaraczkom deviantartowym odpisywać będzie... A jeśli odpisze to będę pozytywnie zaskoczona przynajmniej

u mnie niektórzy dają sobie bez problemu zrobić zdjęcie za to Eden??? Baloo zapomnij muszę stosować "szybką rękę" tj np położony na poduszke- ręka trzyma- druga nastawia aparat.... aparat jest- ręka znika i szybko pstryk

Cyklotymia pisze: http://dianephotos.deviantart.com/gallery/5471594

Napisałam do tej pani PMkę, może odpisze, chociaż wątpię, bo to popularna osoba, co takim szaraczkom deviantartowym odpisywać będzie... A jeśli odpisze to będę pozytywnie zaskoczona przynajmniej

Cyklo, jeszcze możesz się pozytywnie zdziwic! Ja już pisałem do slawnych osób w wąskim światowym gronie ( nt., szycia i sekretów cosplayowych), korespondowałem z Karen z ratguide, i zawsze sobie mysle " a, nie odpiszę przeciez takiemu żuczkowi jak ja" . Ale nie tracę nadziei.
Sporo osób bardzo lubi dzielić się wiedzą i pomagać, bo to dla nich tez prestiż. Co to za radośc z robienia czegoś fajnego, jesli nie mozna sie tym podzielić z innymi

to jak ci cyklo, ona odp, to podziel się proszę z nami tajemnicami, bo moi panowie jak nie współpracowali, tak nie współpracują dalej

Wydaje mi się, że sposobem mogłoby być robienie zdjęć seryjnych przy dobrym świetle ciągłym. Przy serii kilku(nastu) zdjęć jest szansa, że jedno będzie w miarę ciekawe i ostre

245 zrobionych. udanych 1..
w bitwie klaudia+aparat vs. szczury
2:0 dla nich..

Ja obiecałam, że jak dostanę szczury, to od razu tutaj się nimi pochwalę, ale nie ma szans. Weszłam w ten temat z nadzieją, że może czegoś się dowiem, ale widzę, że każdy ma ten sam problem Sterczę przy klatce jak głupia. A jak jeden spał na najwyższej półce w klatce, w cudownym miejscu, i już byłam tuż, tuż z aparatem, obudził się, odwrócił tyłkiem, schował głowę i po zdjęciu... Próbowałam nakręcić filmik, ale puszczanie tych diabłów na dywan (gdzie jeszcze nigdy nie były, bo są u mnie od dwóch dni!), skutkuje tym, że w tempie błyskawicy znikają (i wcale nie są speszone czy przestraszone), a ja nie nadążam nawet tego nieszczęsnego filmiku nakręcić.. Ręce opadają.