Strona 1 z 1
Filipcia...
: sob lut 12, 2011 6:23 pm
autor: anozais
Odeszła wczoraj wieczorem. Zbyt późno odkryliśmy, że miała guza w brzuszku, nie dawał nigdy wcześniej o sobie znać.. nie dało nic się zrobić.... to stało się tak szybko. Przez dwa dni robiłam dla niej co mogłam pojąc ją i karmiąc łyżeczką.. a teraz mi tak bardzo źle.. ;(
Re: Filipcia...
: sob lut 12, 2011 6:29 pm
autor: furburger
[*] światełko na drogę

Re: Filipcia...
: sob lut 12, 2011 6:38 pm
autor: klimejszyn
[*]
Re: Filipcia...
: ndz lut 13, 2011 1:17 pm
autor: Jessica
[*]

Re: Filipcia...
: ndz lut 13, 2011 3:08 pm
autor: pariscope
(*)

Re: Filipcia...
: ndz lut 13, 2011 4:25 pm
autor: sasza&masza

[*]