szczury.org

Pamiętacie pieska, któremu trzy miesiące temu szukałam domu? Trafił do wspaniałych ludzi, gdzie miał duże podwórko, towarzysza zabaw i mnóstwo zabawek, własny kąt i miski zawsze pełne wody i jedzienia... Był kochany i wytulany do granic możliwości. Miałam z nim stały kontakt, ponieważ mieszkał blisko mnie, więc widziałam, że dorastał zdrowo.
Niestety, mały Chopin (w nowym domu Buba) był nieokiełznanym odkrywcą. Polował na każdą możliwość ucieczki. Na każdą możliwość zobaczenia kawałka świata. Zwykłe spaceru mu nie wystarczały...

29 marca właścicielka wracała z pracy, otworzyła drzwi do podwórka, a Chopin wykorzystał okazję i wyleciał tuż przed zamknięciem furtki. Niestety, podwórko znajdowało się przy ulicy i Chopin wbiegł prosto pod samochód.
Mimo szybkiego dowiezienia go do weterynarza nie dało się nic zrobić... Chopin zmarł prawdopodobnie już na miejscu wypadku.
:-(

biedaczyna
[*] dla niego.
i dla kochanych ludzi, którzy go przygarnęli uściski na otarcie łez.

Chopin urodził się w listopadzie 2010, zginął 3 dni temu, więc był bardzo młodziutki. :-(

[*]

[*] Przykro gdy takie młode zwierzaki odchodzą...
Niech bryka za TM, tam gdzie nie ma żadnych samochodów.

[*] bidulek
Teraz może zwiedzać wszystkie zakamarki bez niebezpieczeństwa

Ech, szkoda. Teraz może szaleć bez obaw. Tylko ludzie za nim na pewno tęsknią

[*] ach Buba, to sobie pozwiedzałeś Przykro czytać takie wiadomości..

[*]Buba
Teraz nie cierpi a Swoje ostatnie miesiace krótkiego życia spędził jako szczęśliwy psiak..

co za pech

biedaczek [*]

bidulek
[*] dla małego...

[*]

Nieśmiało zapytam ,,,a może właściciele chcieliby przygarnąć nowego przyjaciela ze schroniska..tam ich tyle czeka...

Chwilowo nie... Teraz postanowili się najpierw przeprowadzić bo mieli to w planach.
Jak zmienią dom to wtedy wezmą pieska.