Strona 1 z 1

Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: pn kwie 11, 2011 10:00 am
autor: Moni137
Martwie sie bardzo o moją szczurke - ma 1 rok i 4 mce ok 2 mce temu dostała nagłego ataku dusznosci osłabła w ciagu kilku godzin rano było wszystko ok. a popołudniem była bardzo słaba, dusiła się, wciągała intensywnie boki. Poszlam, z nią do weta - diagnoza: ZAPALENIE I OBRZĘK PŁUC WYWOŁANE MYKOPLAZMĄ.
Dostala steryd w zastrzyku i furosemid przez ok miesiac bylo ok pozniej dostala kolejny atak duszności i kolejna diagnoza: OBRZĘK PŁUC W WYNIKU NIEYDOLNOŚCI SERCA SPOWODOWANE MYKOPLAZMĄ. Kolejny antybiotyk, zastrzyk ze sterydu i tym razem również leki na serce: FORTEKOR 1/8 tabl na dobę i FUROSEMID 1/8 tabl na dobę. Było dobrze przez pewien czas pozniej znow to samo znowu steryd itd. Poszłam gdzie indziej tam zrobiono jej zdjęcie z boku wyszlo na nim cos strasznego: jakiś wielki jasny twór, zajmował prawie całą klatkę piersiową!!! było widać malutki skrawek płuca na końcu. To było w chwili znacznego pogorszenia dusznosci z dołączeniem sie świszczenia. Diagnoza: ZAPALENIE OSIERDZIA z takim ogromnym wysiękiem dookoła serca lub NOWOTWÓR ŚRÓDPIERSIA. Dostała zastrzyki wersja standard + ENCORTON 0,5 mg na dobe codziennie + te leki co do tej pory. Jej stan się poprawił na tydzień (przez czas działania zastrzyku ze sterydu długodziałającego) Później znowu duszność, zrobiono jej RTG od góry na którym jednoznacznie wyszło ze ma olbrzymi rozrost nowotworowy zajmujący ¾ płuc.

Czuje się tak dobrze, że nie widac oznak choroby – biega, żebra o jedzenie, iska swoją koleżankę Dziubę i jest wesoła. Teraz gdy jest na DEXAMETAZONIE + fortecor czuje się naprawde świetnie. Boję się bo nie wiem jak to długo potrwa duszność jest obecnie nie duza i nie widac zeby się meczyła ale kiedys leki pewnie przestaną działac…. Nie wiem jak sobie z tym poradze…

Czy wiecie co mogę dla niej zrobic??? Czy sa leki hamujące nowotwory??? Widziałam ze na forum były poruszane takie temty ale wszystko raczej teoretycznie. Daję jej sok z noni podobno spowalnia wzrost nowotworów ale nie wiem ile w tym prawdy…

Nie wiem jak przeżyję jej uśpienie, które kiedys będzie musiało nastąpic…
Napiszcie cos jeśli ktos miał podobny przypadek…

Re: Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: pn kwie 11, 2011 3:00 pm
autor: tahtimittari
Póki leki działają i szczurka czuje się dobrze, to niech się cieszy życiem.
Raczej nie widzę sposobu, jak temu zaradzić :(

Re: Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: pn kwie 11, 2011 5:42 pm
autor: Nakasha
Niestety nie ma leków, które zawsze hamują rozrost nowotworów innych niż hormonalne... Dopóki czuje się dobrze, jest aktywna, je, pije, to nic więcej nie da się zrobić... ale za jakiś czas trzeba będzie pomóc jej odejść, śmierć z powodu uduszenia się jest straszna i nie można do tego dopuścić. :(

Re: Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: czw sie 04, 2011 2:12 pm
autor: Moni137
Okazalo sie, ze to nie byl guz, tylko prawdopodobnie zapalenie serca lub osierdzia i plyny obrzekowe w klatce piersiowej, weterynarze sie na tym nie poznali (poza jedna pania dr) zalozyli, ze skoro to szczur to na pewno nowotwor, i ze trzeba ja uspic, bo sie udusi. Terapia sterydami zakonczona, choroba wyleczona, dostaje tylko nadal fortekor dla wzmocnienia serca, ktore na RTG jest powiekszone (moze kardiomiopatia) ale oddycha pieknie nie ma sladu po dusznosciach. Jak pomysle, ze chcieli ja usypiac, to mi sie slabo robi.

Re: Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: czw sie 04, 2011 2:21 pm
autor: unipaks
Jak dobrze, że udało się skorygować błędną diagnozę i wyleczyć Twojego ogonka, bardzo się cieszę! :) Czy będzie na lekach nasercowych?
Pogłaszcz szczurę ode mnie :)

Re: Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: czw sie 04, 2011 3:19 pm
autor: Moni137
Poglaskalam a nawet poiskałam ją od Ciebie - ucieszyła się ;)

Co do leków nasercowych, to podobno powinna brac Fortrekor do konca zycia, bo serce na RTG jest troche powiekszone, wiec lepiej nie ryzykowac z ich odstawianiem, wazne, ze nie ma dusznosci.

Klucha jest przykładem, na to, że nawet z beznadziejnej sytuacji moze byc jakies wyjscie, i ze nie mozna sie poddawac i od razu usypiac, zwlaszcza, gdy zwierze ma siłę i wolę walki. Ona byla bardzo dzielna, podziwiam ja za to bo naprawde bylo ciezko. Dobrze, ze mamy obecnie dobra pania weterynarz, ktora zna sie na szczurach :)

Re: Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: pt sie 05, 2011 7:07 am
autor: nausicaa
może napisz o dziale Weterynarze, który wet dobrze sie spisał, a który gorzej? zawsze będzie info dla potomnych, do kogo chodzić. z resztą w takich ciężkich przypadkach warto konsultować kilku wetów

Re: Ogromny guz śródpiersia lub płuc - co robić???

: pt sie 05, 2011 6:36 pm
autor: Paul_Julian
Ja jeszcze poprosze o wszelkie info jakie pamiętasz np. co do leków i kuracji.
Nie wiem jak podpisac nowy temat ( skoro na szczęście to nie guz) :)