szczury.org

Witam serdecznie wszystkich.
Dziś rano kiedy bawiłem się z Georgem zauważyłem że co chwilę biegnie do poidełka i łapczywie pije. Zacząłem się z niego śmiać że jakiś skacowany jest, ale po chwili zaniepokoiłem się i palcem sprawdziłem poidełko. Ku mojemu przerażeniu woda nie leciała! Kulka normalnie się poruszała ale bez efektu. Okazało się że po raptem kilku miesiącach rurka w środku zaszła kamieniem do tego stopnia że między rurką a kulką nie było przestrzeni na wodę. Wodę dawałem mu albo przegotowaną z czajnika albo mineralną a poidełko myłem co kilka dni a jednak nie przywiązałem odpowiednio dużo uwagi do tej rurki w środku. Dlatego uczulam wszystkich aby po 1 dokładnie czyścić i rurki w środku a po 2 codziennie sprawdzać palcem czy woda prawidłowo leci.
Nawet nie wiem ile biedny Georg męczył się bez wody bo bo wymieniając mu wodę co 2 dzień nie sprawdzałem ile ubyło i czy poidełko działa. Dawałem mu jabłko i jakieś warzywka więc pewnie to go ratowało...

Poidełko możesz całe rozkręcić. Możesz wyjąć tę rurkę i porządnie wyszorować, bo w tym miejscu gdzie rurka wchodzi w korpus poidełka, też się zbiera kamień. Uszczelkę też można wyciągnąc ( tą co w środku korpusu).
A do szorowania "butli" najlepsza jest szczoteczka do zębów + gruby mocny pędzelek.

Witamy na forum! Zapraszam do czytania i Jesli Twój George jest sam, trzeba mu znaleśc kumpla, bo to zwierzaki stadne. Zajrzyj w każdy dział i czytaj

Georg, dlatego dobrze mieć w klatce co najmniej dwa poidełka - zawsze gdy jedno się zepsuje, drugie będzie działać.

A ja uważam że wodę powinno się codziennie zmieniać a poidełko przy tej okazji sprawdzać (szczególnie jak jest jedno) a w jeden czy pół dnia nic się szczurkom nie stanie do czasu zmiany wody...

moje systematycznie, stopniowo kapie więc mam pewność że woda leci

Ferplastowe poidła mają dodatkowo wyściółkę z tworzywa w rurce i tak nie zachodzą kamieniem. Dzięki temu dodatkowo są bardzo ciche.

jednak moje głupole zjadają t ą gumę przy rurce, przez co ona odpada. muszę to zaklejać taśmą klejącą i o dziwo jej nie jedzą.. jednak już w jednym zginęła mi ta kulka i poidło do kosza

Ja mam na to sposób - czteroszczurze stado i poidełko jakieś takie mniejsze, bodajże 150 ml, codziennie im muszę wymieniać bo codziennie wypijają ponad połowę, więc jakby nic nie ruszyło to bym zauważyła przecież... To jakie Ty masz poidło wielkie że Ci nie ubywa?

Ja mam dwa poidła i dwa się zacięły. Teraz mają sprawdzane ok 8 razy dziennie i do tego mają miseczke z wodą, którą zdarza im się rozlać. Właśnie jade dzisiaj kupić jakieś inne oby działające..

Inna sprawa, że skoro kamień tak szybko narósł dobrze by było zainwestować w filtr do wody - nawet dla swojego własnego dobra...

Zaopatrzyłam się w nowe poidło zobaczymy co to będzie A jeśli chodzi o wodę to pijemy (my i szczurki) tylko przefiltrowaną.

ja przy każdym zmienianiu wody dokładnie czyszczę tą metalową rurkę i kuleczkę patyczkiem do uszu c:
wtedy nie ma ryzyka zapchania

Albo zaopatrzyc sie w poidełko bez kulki, widziałam takie w niektorych sklepach, czy allegro