Re: starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
wiem że moje relacje nowością nie będą.pewnie wiele osób które tu pisały miały podobne przejścia.to nie ma byc post w stylu "HELP", tylko dziennik spotkań 3 stopnia dwóch choróbsk..jak zaśmieca miejsce, to wrzućcie go do Pogaduch albo co...
no, ale każda batalia łączenia szczurków jest inna, czyż nie?a zatem w prawym narożniku dokładnie jednomiesięczna
szczurka, nazwana frywolnie Zarazą, cuś niby Kida-miniaturka.w lewym Dżuma, dobrze odżywiona, około pół roczna samica-kaptur, feministka i pogromczyni Floyda.
krok 1:wydrukowanie sobie i wkucie na pamięć poradnika łączenia ogonów, obecny gdzieś na formu rzecz jasna,
krok 2:wypuszczenie na neutralny teren...i zaczęły się problemy.maleństwo, które jescze pół godziny temu ganiało się z Floydem zostało przedstawione prychającemu i syczącemu potworowi na sztywnych łapach.
początek piękny:Dżuma obwąchuje, potem zaczyna myć mallutką, a potem...zaczyna ją ekscytować zębami :shock: maleństwo drze się wniebogłosy, drętwieje.Dzuma pobiega trochę wokół(maleństwo ani drgnie)i potem znów dopada maluszka i szarpie.nawet łapie Zarazę za ogonek i chamsko ciągnie...w tym momencie malutka ciężko zszokowana śpi w moim staniku i ani myśli wyjść.
nie spodziewałam się czegoś takiego po Dżumie.czekam aż obie panie będą mieć lepszy dzień...oby szybko, bo nie chcę malutkiej w transporterku trzymać...mam nadzieję że są jeszcze jakieś szanse połączenia... :?
i tak minela minuta i godzina, dzien pierwszy
no, ale każda batalia łączenia szczurków jest inna, czyż nie?a zatem w prawym narożniku dokładnie jednomiesięczna
szczurka, nazwana frywolnie Zarazą, cuś niby Kida-miniaturka.w lewym Dżuma, dobrze odżywiona, około pół roczna samica-kaptur, feministka i pogromczyni Floyda.
krok 1:wydrukowanie sobie i wkucie na pamięć poradnika łączenia ogonów, obecny gdzieś na formu rzecz jasna,
krok 2:wypuszczenie na neutralny teren...i zaczęły się problemy.maleństwo, które jescze pół godziny temu ganiało się z Floydem zostało przedstawione prychającemu i syczącemu potworowi na sztywnych łapach.
początek piękny:Dżuma obwąchuje, potem zaczyna myć mallutką, a potem...zaczyna ją ekscytować zębami :shock: maleństwo drze się wniebogłosy, drętwieje.Dzuma pobiega trochę wokół(maleństwo ani drgnie)i potem znów dopada maluszka i szarpie.nawet łapie Zarazę za ogonek i chamsko ciągnie...w tym momencie malutka ciężko zszokowana śpi w moim staniku i ani myśli wyjść.
nie spodziewałam się czegoś takiego po Dżumie.czekam aż obie panie będą mieć lepszy dzień...oby szybko, bo nie chcę malutkiej w transporterku trzymać...mam nadzieję że są jeszcze jakieś szanse połączenia... :?
i tak minela minuta i godzina, dzien pierwszy
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
no no..... nie ciekawie.... a ja planuje dokupic Bandycie kolege za kilka miesiecy..... i coraz bardziej sie boje... juz sie boje ze moga sie nie polubic.... ale lubienie sie a nie tolerowanie sie to zupelnie rozne sprawy..... teraz to sie naprawde zastanawiam czy jest sens dokupowania drugieg szczuraska...
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
jest sens na pewno(pod warunkiem ze sie uda je polaczyc ==")-po prostu sa szczesliwsze w stadzie, a obawaiam sie ze obowiazki zwiazane z dzwiganiem kaganka edukacji ogranicza moj czas...DAMY RADE!
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
no ba ty musisz dac rade... ja mam jeszcze troche czasu
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
próba punktu pt. "spotkanie w klatce"...maleństwo w klatce, Dżuma na zewnątrz.fuczy, boksuje po pyszczu, szaleje, próbuje otworzyć klatkę.Zaraza ufnie wysuwa pyszczek i mocno obrywa.w końcu otwieram klatkę, chcę Zarazę wyjąć.a tu czarno-biała błyskawica-DŻUMA!!
wpadła od klatki, i atakuje.i to tak na poważnie.mała drze się ile starczy sił.przerywam starcie bo mogłoby się to b.źle skończyć dla Zarazy.znowu śpi u mnie na kolanach.Dżuma jest piekielnie zazdrosna.
moja matka pogłaskała Zarazę, a Dżuma od razu zaczęła ją atakować.nie jest lekko, ale nie tracę nadzieji.kiedyś Zaraza jeszcze Dżumie da w dupę!
wpadła od klatki, i atakuje.i to tak na poważnie.mała drze się ile starczy sił.przerywam starcie bo mogłoby się to b.źle skończyć dla Zarazy.znowu śpi u mnie na kolanach.Dżuma jest piekielnie zazdrosna.
moja matka pogłaskała Zarazę, a Dżuma od razu zaczęła ją atakować.nie jest lekko, ale nie tracę nadzieji.kiedyś Zaraza jeszcze Dżumie da w dupę!
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Re: starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
"Kobieta mnie bije" :lol:Eruntale pisze:pogromczyni Floyda.
mialam dokladnie to samo z Floydem i Pinkiem momo tedy ze Floyd byl na drugim koncu kanapy gdy poglaskalam Pinka znajdywal sie przy nas i atakowal Pinka (heh no tak przynajmie ktos mnie kocha ale bez przesady!) no i tu jest ten blad tzn nie jest to blad... ale zwierzeta przyzwyczajaja sie ze maja tylko nas... no robia sie rozpieszczone poprostu a potem sa zazdrosne... minie napewnomoja matka pogłaskała Zarazę, a Dżuma od razu zaczęła ją atakować
sluchaj Eruntale spotykaj je narazie poza klatka, neich tam sie do siebie przyzwyczaja, i wsadzaj czasem Zaraze do klatki Dzumy (bez dzumy oczywiscie )
rozumiem ze mam przygotowywac szafke? tylko niech najpierw zamieszka tam Zaraza
Re: starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
[quote="lajla"]
rozumiem ze mam przygotowywac szafke? [/quote]niestety moi rodzice stawiaja zdecydowany i stanowczy opór :evil: ...trzeba damy do siebie przyzwyczaic. a Zaraza zostala oficjalnie przechrzczona na Łezkę-oj napłacze się przez "koleżankę".pozatym strasznie rozpacza jak Dżuma ją tarmosi...panikara :lol:
rozumiem ze mam przygotowywac szafke? [/quote]niestety moi rodzice stawiaja zdecydowany i stanowczy opór :evil: ...trzeba damy do siebie przyzwyczaic. a Zaraza zostala oficjalnie przechrzczona na Łezkę-oj napłacze się przez "koleżankę".pozatym strasznie rozpacza jak Dżuma ją tarmosi...panikara :lol:
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
Ladnie brzmi lezka
a wlasnie chodzilo mi aby obu panna klatke zrobic... wiesz moze to cos da bo to bedzie nowe mieszkanie i dzuma nie bedzie na "swoim" a jeszcze jak wsadzisz Lezke pierwsza u mnie szafka czeka ahh i jak chcesz moge CI przywiesc patyki z nielepic... tylko nie wiem kiedy pojade bo wrzosiu mial ostatnio biedaczek cos z noga i biedny sie leczy, znow przytyje eeeh... tak juz wyglada jak zrebna kobyla... eeeh
a wlasnie chodzilo mi aby obu panna klatke zrobic... wiesz moze to cos da bo to bedzie nowe mieszkanie i dzuma nie bedzie na "swoim" a jeszcze jak wsadzisz Lezke pierwsza u mnie szafka czeka ahh i jak chcesz moge CI przywiesc patyki z nielepic... tylko nie wiem kiedy pojade bo wrzosiu mial ostatnio biedaczek cos z noga i biedny sie leczy, znow przytyje eeeh... tak juz wyglada jak zrebna kobyla... eeeh
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
nie mozesz ich razem na przyklad do wanny wrzucic? chodzi o to, zeby dzuma nie miala byc o co zazdrosna... moim zdaniem nie powinnas sie wtracac tak dlugo, poki dzuma naprawde nie stanie sie agresywna i nie ugryzie maleg do krwi... mef tez na poczatku przesadowala kide, a kida darla sie na cale gardziolko, ale tak naorawde nic sie jej nie stalo... po prostu histeryzowala... mysle, ze jesli podejmujesz probe, musisz byc konsekwentna... zamknij je razem w klatce i oddal sie na tyle, zeby wciaz je obserwowac, ale zeby dzuma nie myslala o tobie i wujsciu na zewnatrz, tylko zajela sie lezka... potrzymaj je tak kilka godzin bez zadnej ingerencji, a zobaczysz, za obydwie szybko sie zmecza i pojda spac - prawdopodobniej razem, bo razem jest cieplej i bezpieczniej...
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
wiesz krwiopijko,wychodzi na to że Łezka nie tylko z wyglądu jest do Kidy podobna
siedzą właśnie razem w wannie, grzecznie się obwąchują...chyba je zostawię tak na dłuższą chwilę.
Łezka jest zauroczona Dżumą, cały czas jest w jej pobliżu i nie opuszcza na krok ociera się ciągle o kapturzycę, cyba zachęca do zabawy.frajda jest niesamowita drugi szczur to jest to!
siedzą właśnie razem w wannie, grzecznie się obwąchują...chyba je zostawię tak na dłuższą chwilę.
Łezka jest zauroczona Dżumą, cały czas jest w jej pobliżu i nie opuszcza na krok ociera się ciągle o kapturzycę, cyba zachęca do zabawy.frajda jest niesamowita drugi szczur to jest to!
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
no tak wszystkie male szczurki sa rozpiszczane, starsznie... :lol: no ale rozumiem ze coraz lepiej. i pytalam sie taty o szfke on sie zgodzil wiec mozesz przyjechac kiedy chcesz
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
lajla, niestety szafka odpada a nawet wrednie wymusilam na bracie zobowiazanie zeby mi taka zrobil(tak tak, to byl moj brat!).rodzice sa nie do poskromienia.a szkoda, bo by panny mialy palac a nie klatke.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
a czemu nie? nie masz miejsca w pokoju?? hmmm taka szafke mozna dac na inna szafke lub pod inna... eeh... no ale jak by co to pamietaj u mnie stoja w piwnicy, takie jak ja mam w pokoju i jeszcze biale, wiec do koloru do wyboru
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
ehhh Dżuma zawiodła mnie srodze.malutka ma małe zadrapanie na plecach.niby nic, krew się nie leje, ale zaczynam panikować...chyba nie zostawię ich razem na noc.jeszcze nie.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza
najgorzej ejst panikowac, ja z panikowalam i Pink mieszkal sam... a wiesz u mnie zadrapanie bylo juz przy pierwszym spotkaniu, no ale co sie dziwic na zwyklym szczrze penwie tego zagrapania by nie bylo a lysol to co go dotknac mocnej pazurkiem to zaarz cos sie pojawialo
nie martw sie bedzie dobrze, tylu sie udalo to i tobie sie uda
nie martw sie bedzie dobrze, tylu sie udalo to i tobie sie uda