szczury.org

Od paru dni wychodziłam z moim szczurem na dwór ( tak na 10/15 min.) Kiedy przedwczoraj wyszłam to zobaczyłam ( tak po 5 min.), że jedną dziurkę noska ma czerwoną. Wyglądało to jak krew więc natychmiastowo wróciłam z nią do domu.Powtórnie wyszłam na dwór ( ale już bez szczurka ). Wróciłam po 2 godzinach i już tego nie miała. Co to mogło być Mogło być to od zmiany temperatury ( w domu 25 C, a na dworze tak ok. 27/28 C.)lub ciśnienia Czy mogę znowu z nią wychodzić na dwór
Jak znowu coś takiego się stanie to co mam robić

Czy to znowu wini karma Wcześniej nic takiego się jej nie robiło

Funia, poczytaj sobie o porfirynie, używając szukaczki. Ta wydzielina z nosa pojawia się często w wyniku stresu, na przykład wywołanego wyjściem na dwór, w nieznany teren.

Dzięki :)To napewno jest to bo jak wspominałam od paru dni wychodziłam z nią na dwór

Jeśli tak, obserwuj koniecznie jak oddycha, czy nie cieknie jej z nosa zwykły katar, czy nie kicha. Szczury domowe łatwo przeziębić, a leczenie później jest bardzo uciążliwe.

Szczurki nie moga byc na słońcu. Czy jak wychodziłaś na dwór ze szczurkiem, to szczurek był wystawiony na bezpośrednie działanie promieni słonecznych?

Nie raczej siedziałam z nią w cieniu Ale czasami była na słońcu ( ale tylko chwilowo ).

Witam, jestem nowa na tym forum i jeszcze nie wiem co i jak. Mam podobny problem. Moja szczurzyca ma trochę ponad 2 miesiące i też zauważyłam na nosku jakby zaschniętą krew. Niedużo tego jest ale nie mam pojęcia skąd to się wzięło. Myślałam że się skaleczyła ale nic z tych rzeczy. Już 3 raz coś takiego ma. Wyszłam z nią na dwór dopiero 3 razy, były to krótkie spacery ale bezpośrednio po nich nic takiego na nosku nie miała. Jak jest w domu to ma to coś na nosku. Wiecie co to może być?

Moja droga, wpisz w wyszukiwarce "porfiryna", bo to właśnie to jest Nie krew, ale taka wydzielina, która może lecieć z noska i oczu gdy się szczurki stresują albo są chore. Na forum o tym jest dużo info, szukaj właśnie pod hasłem "porfiryna"

Ach i dodam jeszcze że najlepiej by było zaadoptować szczurci koleżankę, bo to są niezwykle towarzyskie i stadne zwierzęta i im człowiek niestety do pełni szczęścia nie wystarcza.