Strona 1 z 2
Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 8:56 pm
autor: rattus94l
Witam. Mam pytanie, a właściwie jak zdezynfekować klatki po szczurach, które chorowały na świerzba [ niestety z śmiertelnym skutkiem, bo były zbyt młode, żeby to zwalczyć no poza jednym, starszym którego wyleczyłam]. Pzdr
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:09 pm
autor: nausicaa
a co dostały szczurki, że nie przeżyły leczenia?
klatkę wyszoruj domestosem porządnie, nawet kilka razy. umyj też miejsca i podłogę, gdzie łaziły szczury. u weta można też kupić jakiś płyn do odkażania, wtedy na pewno wybije.
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:16 pm
autor: rattus94l
dostałam taki płyn przeciwgrzybiczy. uczy i ogon smarowałam, ale nic z tego...
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:21 pm
autor: smeg
Przecież świerzb to nie grzyb, tylko pasożyt :/ Powinnaś poszukać weterynarza, który lepiej zna się na szczurach, bo kolejne próby "leczenia" przez niego też mogą być ze skutkiem śmiertelnym.
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:23 pm
autor: nausicaa
a to nie było przypadkiem leczenie na własną rękę?
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:24 pm
autor: rattus94l
nie mogę znaleść buteleczki. Pamiętam, że w aptece poprosiłam lek na świerzba jak parę mies. temu jeszcze miałam z tym problem to był skuteczny po 2 dniach. No ale niestety dokupiłam jeszcze jednego ogona i się okazało później, że ma parę krostek na ogonie i potem młode mi pochorowały .Stały w klatce obok to pewnie kilka trocin od tego szczura do nich wpadło i dlatego się zaraziły. A szkoda,bo dużo ich było aż 15 mi się urodziło i jeden żyje. Kilka osobników nawet miało jedno oko czarne drugie ciemno krwisto czerwone... Pierwszy raz coś mi się w hodowli takiego zdarzyło
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:26 pm
autor: rattus94l
leczyłam tym płynem kilka szczurów. Gafnełam się z tym płynem przeciwgrzybiczym poprosiłam coś na świerzba. Zawsze tak robiłam, ale z dorosłymi osobnikami. A tak to mi się młode trafiły i one w ciągu kilku dni zaczeły padać
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:34 pm
autor: rattus94l
a jeżeli np. użyje domestosa to po jego użyciu po ilu dniach mogę ogony wprowadzać? Bo w mojej okolicy jest wet ale trodzę stuknięty bo oskarża mnie za mordowanie kotów tzn. że je zaniedbuje, bo raz przyszłam z kotem z aniemią... Kłóciła się ze mną, że tą "chorobę" to ten kot miał od kilku tyg i że ona ma jakieś 15 lat doświatczenia. W ogóle zaczeła sama do siebie płakać i lamentować, jaki biedny kot itp. :/ anemię można mieć albo po wypadnku [samochód, walka z psem] lub genetycznie. No ale cóź. Po ten środek będę musiała się wybrać, bo trochę obawiam się Domestosa

Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 9:54 pm
autor: smeg
Domestosa trzeba tylko bardzo dobrze spłukać, żeby nie zostały żadne resztki i ogony można normalnie od razu wprowadzać.
Co masz na myśli pisząc "hodowli"? Dlaczego rozmnażasz szczury, skoro masz o nich tak małą wiedzę?
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 10:11 pm
autor: rattus94l
Rozmnażam szczury od 3 lat i dopiero w tym roku zrobiła mi się epidemia świerzba. Już nawet wymieniłam połowę klatek. O szczurach mam całkiem ciekawe rzeczy szczególnie o anatomii i systematyce. Ja do zwierząt podchodzę z innej "strony". Nigdy mi szczury nie chorowały do tego czasu. Miały częściej sprzątane niż w moim pokoju w ciągu roku

Słyszałam o tym tricku z domestosem, ale szukałam mniej szkodliwych rzeczy, bo u mnie płukanie klatek po tym pewnie będzie trwać z 3 godz. bo trochę obawiam się i tyle. O szczurach stale się uczę i doczytuję nowe rzeczy. Po za szczurami hoduje węże i z początku w celach konsumpcyjnych chciałam je hodować, ale po prostu ich inteligencja i sposoby na przetrwanie całkowicie mnie zafascynowały. I nigdy ze swojej hodowli szczura nie dałam to jest zbyt silna więź. Wąż dostaje "mroźonki" bo po tym jak zaczełam szczury hodować uznałam, że to nie fair. Że swoich nie dam a inne żywe dam. Jedyne jakie chore szczury mi się trafiały to z wadami genetycznymi, bo się zdarzało, że niszczyły wszelkie zabezpieczenia i się po pokoju krzyżowały.
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 10:16 pm
autor: rattus94l
Co masz na myśli pisząc "hodowli"? Dlaczego rozmnażasz szczury, skoro masz o nich tak małą wiedzę? <-- wg mnie to jest lekkie wywyższanie się i obrażanie. Bo nie wiadomo kto co wie na temat gryzoni. Inni początkują inny jeszcze się uczą. Gdyby każdy tak podchodził to tego, że nie powinen hodować bo ma małą wiedzę to nikt by niczego nie hodował tylko siedział przed TV i myślało o szczurach jako kompletny wrzód ta tyłku ludzkości.
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 10:38 pm
autor: noovaa
W prawdziwych hodowlach są ludzie, którzy najpierw się uczą, później rozmnażają ...
Poczytaj o hodowlach zrzeszonych.
Nie popieramy tego co robisz, bo właśnie przez to, szczury teraz żyją 2 a nie 5 lat ...
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 10:50 pm
autor: smeg
Nie wywyższam się, po prostu uważam, że nauka na błędach w przypadku żywych zwierząt nie jest dobrą drogą. Najpierw powinno się zdobyć odpowiednią wiedzę teoretyczną i praktykę w zwykłym trzymaniu zwierzaków bez rozmnażania. Niezbędna jest także znajomość szczurzej genetyki. Wybacz, ale jeśli zabijasz niewłaściwym lekiem 14 szczurów...
Jest coś takiego, jak Stowarzyszenie Hodowców Szczurów Rasowych w Polsce. Zrzesza prawdziwe hodowle, żeby się do niego dostać należy wykazać się odpowiednią wiedzą. Stowarzyszenie kontroluje także każdy miot, aby nie dochodziło do rozmnażania szczurów z wadami genetycznymi, zbyt starych lub zbyt młodych. Dlatego zrzeszeni hodowcy cieszą się dużym zaufaniem wśród szczuromaniaków

Też mogłabyś o tym poczytać i spróbować dołączyć

Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 10:51 pm
autor: rattus94l
bardzo rzadko szczury dożywają tak sądziwego wieku i nie wymagam popierania mojego sposobu hodowli i nikomu nie narzucam tego :/
Re: Po świerzbie
: wt maja 17, 2011 10:57 pm
autor: rattus94l
Słyszałam o tym stowarzyszeniu i tego nie popieram. Nie chcę traktować szczurów jak psy czy koty. Robić z nich kolejne "zabawki". Dla mnie zwierzę powinno być zwierzęciem i cenię ich naturę. Już nawet te odmiany barwne mi się nie podobają, bo to nie są prawdziwe czyste szczury tylko jakieś hybrydy. Jedynie u koszatniczek, suslów i jeszcze innych tylko nie chce mi się wymieniać ,bo tego trochę jest, została zachowana naturalność. A to że padło mi 14... hm.... błędy zdarzają się nawet najlepszym.