Strona 1 z 1

Toki - 20.05.2011

: pt maja 20, 2011 11:21 am
autor: dolby_surround
Stało się to, co było nieuniknione. Tylko dlaczego tak nagle? Jeszcze rano, mimo osłabienia, reagowała na mój głos. Po wizycie u weta było tylko coraz gorzej. Nawet pić nie chciała, gdy jej podtykałam pod nosek. Sam moment śmierci nie był dla mnie tak bolesny, jak konieczność patrzenia jak umiera. W gardle mnie ściskało, gdy czołgała się ostatkiem sił z kąta w kąt. Cały czas wierzyłam, że może jednak się jej uda. Ale gdy straciła czucie w łapkach, a oczy stały się matowe i nieczułe na jakikolwiek ruch wiedziałam, że już nic się nie da zrobić. Mam tylko nadzieję, że jej nie bolało i że tam po drugiej stronie jest jej lepiej :(

Re: Toki - 20.05.2011

: pt maja 20, 2011 11:34 am
autor: klauduska
[*] jej na drogę.
Niech gania za TM sobie

Re: Toki - 20.05.2011

: pt maja 20, 2011 2:17 pm
autor: Kluska123
Za TM jest jej lepiej, leć kruszynko... :(

Re: Toki - 20.05.2011

: pt maja 20, 2011 2:49 pm
autor: klimejszyn
[*]

Re: Toki - 20.05.2011

: pt maja 20, 2011 7:45 pm
autor: Afera
[*]

Re: Toki - 20.05.2011

: pt maja 20, 2011 9:08 pm
autor: unipaks
:( przykro mi...
[*]

Re: Toki - 20.05.2011

: sob maja 21, 2011 3:42 pm
autor: sasza&masza
[*] :'(

Re: Toki - 20.05.2011

: pn maja 23, 2011 9:18 pm
autor: 7kinga7
:'(