[quote="Eruntale"]
nie lubię cyfrówek bo:
1.wywołanie zdjęcia nic nie kosztuje
moze to się wydawać abstrakcyjne, ale to dla mnie wielka wada.człowiek jak chora małpa ciągle cyka zdjęcia, nawet się nie zastanowi bo przecież "a tam, mam jeszcze miejsce na 123436 zdjęć".[/quote]
Niekoniecznie kazdy tak robi
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
ja np. w cyfrówkach bardzo cenie to,z e od razu po zrobieniu zdjecia moge zobaczyc na podgladzie, co mi wyszło - jezeli sa tam błedy kompozycyjne, co od razu da sie wyłapac, moge skasować i sproóbować innego ujecia. Poza tym to, ze zdjecie cyfrowe samo w sobie nic nie kosztuje, to dla mnie duzy plus - mozna eksperymentowac. próbowac roznych ustawien i uczyc sie na własnych bledach. Oczywiscie ze zwykłym aparatem tez tak mozna, ale... no własnie koszty. Poza tym wydaje mi sie, ze tutaj duzo zalezy od nastawienia fotografujacego - jezeli ktos ma nawyk cykania zdjec bezmyslnie, to bedzie to robił i na zwykłych filmach; za to ludzie, którzy maja zwyczaj zastanawiania sie, jaki efekt chcą osiagnac, nie wyzbeda sie tego nawyku tylko dlatego, ze to nic nie kosztuje.
[quote="Eruntale"]
2.zdjęcia cyfrówkowe wychodzą...martwe...tak nie widać w nich tego co powinno być widać...nie umiem tego wytłumaczyć [/quote]
Hmm. No to ja też nie wiem, o co chodzi
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Dobry sprzęt zawsze daje techniczne mozliwosci zrobienia dobrego zdjęcia, czy to jest cyfrówka, czy tradycyjny aparat. Tzw "żywosć" zdjecia to dla mnie kwestia kompozycji, przede wszystkim pomysłu. Oczywiscie jest mnóstwo pięknych zdjec, którym charakter nadaje np. odpowiednia gra swiatła, rozne wyrafinowane efekty, których nie da sie osiagnac byle jakim sprzetem i bez umiejetnosci. ale zdarzało mi sie też ogladac naprawdę swietne zdjecia zrobione idiotkamerą albo własnie cyfrówką - cały ich urok to bylo własnie dobre ujecie w odpowiedniej chwili. Oczywiscie jest kilka regul, których nalezy przestrzegac, zeby miec dobre zdjecie, ale podstawowa zasada brzmi: "przesłona 8 i byc we właściwym miejscu w odpowiedniej chwili"
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
[quote="Eruntale"]
3.nikt się nigdty nie nauczy robić zdjęć jeśli będzie używał "głupiego jasia" albo właśnie cyfrówki.za to operująć w lustrzance przesłoną, wyostrzeniem, można uzyskać b.ciekawe efekty.[/quote]
To samo mozna robic i w cyfrówce - mozna wybrac tryb automatyczny, albo ręczny, przy którym sama ustawiasz otwór przesłony i inne parametry. Zgadzam sie, ze tradycyjny aparat daje wiecej mozliwosci manipulacji,ale nie jest tak, ze cyfrówka to całkowita idiotkamera.
[quote="Eruntale"]
4.przy robieniu zdjęć cyfrówką nie wykonuje się żadnej pracy...nie przykłada do zdjęcia tak, jak tego wymagają cyfrówki.i jest to taki..brak związku ze zdjęciem...po prostu cyk i już...a ileż ja razy się nagimnastykowałam żeby zrobić zdjęcia...ile filmów zerwałam...po prostu niektóre sytuacje przy robieniu zdjęć zapamiętam na zawsze.
a cyfrówkom mówię NIE
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
od najnowszej wypaśnej cyfrówki wolę już poczciwego zenita 12xp[/quote]
Ja przez długie lata bylam dumna włascicielka Zenita, który miał to do siebie, ze rwał filmy; trzeba było naciagac migawke i zwijac filmy "z wyczuciem". Mialam tez do czynienia z FED-em i wymiennymi obiektywami do tegoż; kazdy, kto musial zmieniac obiektywy w Fedzie wie, jakie to fajne
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Dlatego na razie z lubością pławie sie w luksusach posiadania Olympusa 3.6 megapx, który wcale nie jest juz taki wypasiony, a i tak wykorzystuje moze 1/3 jego mozliwosci
Jak dla mnie, aparaty cyfrowe maja jedna bardzo powazną wadę - zarejestrowanie obrazu trwa dosc długo - przy fotografowaniu np. ptaków wystarczajaco długo, zeby obiekt zdazyl sobie zwiać, co sie czasem zdarza.