szczury.org

Od dłuższego już czasu wykorzystuję płyn do mycia naczyń do mycia klatki i plastikowych akcesoriów. Jest nietoksyczny, wydajny, świetnie się pieni, łatwo spłukuje, jest tani i co najważniejsze, dostępny w każdym domu. Piszę o tym ponieważ zaniepokoił mnie fakt, że niektóre osoby do mycia klatki stosują żrące środki (np. Domestos), które tworzą środowisko nieprzyjazne dla wszystkich organizmów żywych. Zdecydowanie odradzam takie środki, bo są niebezpieczne i polecam szmatkę + płyn do mycia naczyń.

Jednak myjąc płynem do naczyń nie da się usunąć nieprzyjemnego zapachu który powstaje po dłuższym czasie. Ja myję klatkę rozcieńczonym domestosem raz w miesiącu, a tak to używam właśnie płynu do mycie naczyń. Moim maluchom nic się nigdy nie działo, spłukujemy klatkę bardzo dokładnie.

Ja nie używam nawet płynu do mycia naczyń Przy sprzątaniu klatki spryskuję półki i inne zasikane powierzchnie Urine-off (środek z enzymami rozpuszczającymi mocz, ponoć naturalny i nieszkodliwy), zmywam go i przeciągam półki mydłem. Wystarczy spokojnie.

Do odkażania klatki natomiast (w przypadku podejrzenia drobnoustrojów albo pasożytów) warto używać środków bardziej żrących, wręcz biobójczych, ale z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności i dokładnym spłukiwaniem pozostałości.

ja tam zawsze myję cilit bangiem kuwetę. nie widzę jak jakiś płyn do mycia naczyń czy "urine-off" może wystarczać..

Cilit Bang to na kamień i rdzę. Zawiera kwasy rozpuszczające syfy w łazience, ale jest zupełnie nietrafiony jeżeli chodzi o mocz i kupy. Płyn do mycia naczyń ładnie myje i ma ładny zapach. Mam wrażenie, że Wasze problemy z zapachem wynikają chyba z drewnianych akcesoriów. Ja już dawno pozbyłem się takich, bo z nimi same problemy. Zastąpiłem je plastikami, bo są bardziej higieniczne i można je myć. A do dezynfekcji polecam spirytus.

Pawwwle pisze:Cilit Bang to na kamień i rdzę. Zawiera kwasy rozpuszczające syfy w łazience, ale jest zupełnie nietrafiony jeżeli chodzi o mocz i kupy. Płyn do mycia naczyń ładnie myje i ma ładny zapach. Mam wrażenie, że Wasze problemy z zapachem wynikają chyba z drewnianych akcesoriów. Ja już dawno pozbyłem się takich, bo z nimi same problemy. Zastąpiłem je plastikami, bo są bardziej higieniczne i można je myć. A do dezynfekcji polecam spirytus.

Ja mam ocynkowaną klatkę która po prostu po pewnym czasie zaczyna śmierdzieć od szczurzego moczu, nawet myjąc ją mydłem / płynem do naczyń. Oczywiście żadna to filozofia zmyć kupy i siśki z kuwety, bo w plastik tak ten smród nie wnika. A te pręty rdzewieją i śmierdzą. Do tego już trzeba czegoś porządniejszego.

??
cilit bang jest generalnie środkiem mocno czyszczącym.. ponieważ potrafi usunąć kamień i rdzę, potrafi także usunąć bakterie, które się mogą tworzyć w kuwecie/na półkach itd.
ja oprócz jednej drabinki nic drewnianego w klatce nie mam, jak z resztą większość z nas , więc nie musisz tutaj "mundrkować". Nie wiem co ci po zapachu płynu do naczyń jak go już spłuczesz wodą z resztą.. łazienkę też myjesz płynem do naczyń, bo ci lepiej pachnie?

Obojętnie jakim środkiem myje się klatki, wszystko trzeba zawsze dokładnie spłukać gorącą wodą. Wtedy nie ma absolutnie żadnego niebezpieczeństwa dla zwierząt.

Plastik również może nasiąkać nieprzyjemnym zapachem, dlatego półeczki, koszyki, itp. trzeba przecierać codziennie, a dokładnie myć co kilka dni.

Ja myję klatki płynem do mycia naczyń, klatki mam malowane i nie rdzewieją, więc nic mocniejszego nie jest potrzebne.

Ja również używam płynu do naczyń i doskonale się sprawdza, klatka domyta i nic nie śmierdzi

ja mam od dziś Savic Refresh'r. dostałam go od poprzedniej właścicielki. dopiero teraz wyczytałam na aukcji że jest on też preparatem do dywanów i tapicerek cyt:"Savic Refresh'r Cat to preparat likwidujący nieprzyjemne zapachy. Ma działanie przeciwgrzybiczne i antybakteryjne. Stosuje się go do usuwania plam pochodzenia organicznego takich jak kał, wymiociny, mocz, lub po prostu do odświeżenia tapicerki, tkanin, mebli w domu i samochodzie. Posiada przyjemny, pudrowo-kwiatowy zapach."
ale jest też:"Zawiera Byotrol- Byotrol to bezpieczny środek, który w rewolucyjny sposób pomoże Ci zadbać o twojego pupila.
- produkty z serii Refresh'r skutecznie zabijają 99,99% wirusów i bakterii w przeciągu 30sekund,
- pozostają aktywne na czyszczonych powierzchniach nawet do 7 dni, skutecznie likwidując wirusy i bakterie,
- formuła bez alkoholu oznacza, że środek jest delikatny i bezpieczny dla zwierząt i ludzi, nie powoduje podrażnień,
- bezpieczny dla środowiska, nie jest toksyczny."
czy mam go stosować nadal? ładnie się spisuje

byłabym sceptyczna do tych "99,99% wirusów i bakterii" Sądząc po tym, czego nas uczą, są środki, które zabijają faktycznie w ok. 30 sekund większość patogennych bakterii w kilkanaście sekund, ale zazwyczaj są to jakieś fenole czy inne paskudztwa. I na pewno nie uznałabym ich bezpiecznych dla zwierząt... A inne potrzebują więcej czasu i często nie działają zbyt dobrze. Masz jakiś skład tego?

Całkiem możliwe, że jest super środkiem do mycia itd, ja tylko tak się czepiam słówek

woda, polysorbate 20, benzophenone-4,parfum, active ingredients total<2%: polyaminopropyl biguaride hydrochloride(27083-27-8), didecyldimonium chloride(7173-51-5), benzalkonium chloride(63449-41-2), dimethicone(63148-62-9)

ja też myję klatkę płynem do naczyń, czasem szamponem albo zelem pod prysznic jak sa jakieś poprzyklejane kawałki zarełka albo przyschnięte kupy to mleczkiem szoruję i tyle. nie wiem po co te domestosy, żeby klatka chlorem waliła ?

nie ma chyba sensu zakładać nowego wątku więc pytam tu. macie jakiś dobry preparat nieszkodliwy dla ogonów ale pochłaniający ładnie zapach? bo ja tym moim to i tak 2 razy dziennie muszę bo mama jęczy że śmierdzi

Myjesz klatkę 2x dziennie? :p czy same półeczki? ja kupiłam do półeczek i koszyczków zwykłe mokre chusteczki dla niemowląt. Mają miły zapach i jak się nimi przetrze to czuć zapach tego a nie siśków. A ja myję rozcieńczonym domestosem - nic nie śmierdzi a cudownie zabija smród