Koala
: wt maja 31, 2011 7:32 am
odeszła wczoraj, niespodziewanie. nawet nie zdążyłam się z nią pożegnać, za kilka dni mieszkałaby już z całym stadkiem i ze mną w warszawie...nigdy w życiu nie pomyślałabym, że to ona odejdzie następna...
największy głuptas stada:P nigdy nie przyzwyczaiła się do ludzkich dłoni, na zawsze zostało w niej wspomnienie "złego: z pseudohodowli. mnie nie polubiła nigdy, wolała obcych:P kilka razy zaliczyłam od niej ostrzegawczego dziaba. mały łakomczuch, tylko na jedzenie można było ją zwabić.
wczoraj wieczorem zadzwoniła do mnie szczurzyca., że Koala jest apatyczna, osowiała, powłóczy łapkami. Do tego pojawił się duży guz pod szyj, którego nie dało by się przeoczyć. nie wiedziałam nawet, co poradzić. jedyną opcją był steryd. Karolina i jej mama pojechały z Koalą do lecznicy całodobowej, dostała enrobioflox, catosal i kroplówkę. zaraz po wyjściu od weta dostała drgawek, były próby reanimacji, ale niestety nie udało się...dzisiaj będzie sekcja zwłok, chciałabym wiedzieć, co było przyczyną, szczególnie, że Koala zawsze była zdrowa, dopiero 2 tygodnie temu miała problemy z płuckami, ale wszystko zostało wyleczone.
strasznie szkoda, małego upartego brudnonosego głuptasa. biegaj, Koalko, z resztą szczurków za tęczowym mostem
największy głuptas stada:P nigdy nie przyzwyczaiła się do ludzkich dłoni, na zawsze zostało w niej wspomnienie "złego: z pseudohodowli. mnie nie polubiła nigdy, wolała obcych:P kilka razy zaliczyłam od niej ostrzegawczego dziaba. mały łakomczuch, tylko na jedzenie można było ją zwabić.
wczoraj wieczorem zadzwoniła do mnie szczurzyca., że Koala jest apatyczna, osowiała, powłóczy łapkami. Do tego pojawił się duży guz pod szyj, którego nie dało by się przeoczyć. nie wiedziałam nawet, co poradzić. jedyną opcją był steryd. Karolina i jej mama pojechały z Koalą do lecznicy całodobowej, dostała enrobioflox, catosal i kroplówkę. zaraz po wyjściu od weta dostała drgawek, były próby reanimacji, ale niestety nie udało się...dzisiaj będzie sekcja zwłok, chciałabym wiedzieć, co było przyczyną, szczególnie, że Koala zawsze była zdrowa, dopiero 2 tygodnie temu miała problemy z płuckami, ale wszystko zostało wyleczone.
strasznie szkoda, małego upartego brudnonosego głuptasa. biegaj, Koalko, z resztą szczurków za tęczowym mostem