Strona 1 z 1

Nowotwór u mojego ogonka:(

: śr cze 22, 2011 7:58 pm
autor: quatroo
Jestem tutaj nowa przepraszam więc jeśli zakładam temat w złym miejscu:( U mojego szczurcia wykryto nowotwór. ma zajęte prawie całe płucka. Oba... Jest teraz na antybiotyku który pomaga mu właściwie normalnie funkcjonować ale przyjdzie dzień w którym trzeba będzie zdecydować o jego eutanazji. Powiedzcie mi proszę jak to przetrwać... Już teraz patrząc na niego zaczynam płakać,a nie chcę go wtedy zostawiać tam samego tylko być przy nim. nie chcę,żeby był sam:(

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: śr cze 22, 2011 9:19 pm
autor: Cyklotymia
Znajdź weta z powołania, to pozwoli Ci być przy tym, trzymać szczurka na rękach, towarzyszyć mu w tej trudnej chwili...

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: śr cze 22, 2011 10:34 pm
autor: altaj89
http://szczury.org/viewforum.php?f=13 tu mozesz poszukac takiego dobrego lekarza
Bardzo przykro z powodu szczurka, wiem że to bardzo trudne przezywac agonie swojego zwierzaka, mi na moich rekach umieral mój zamordowany 3 i pół roczny Piesek :'( Jeśli nie da sie juz nic zrobic, to postaraj sie jak najbardziej umilić szczurkowi osttanie dni, i nie martw sie bo odejdzie do lepszego świata.
Trzymaj sie ciepło

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: czw cze 23, 2011 7:43 am
autor: quatroo
Kurcze:( Miałam już wcześniej trzy szczurki,teraz mam parkę. Jednak żaden nie zmarł z powodu choroby... Każdy z nich dożył przynajmniej 3 lat,jeden trzy lata i 8 miesięcy. Teraz sobie z tym nie radzę:( Boję się,że nie będę miała serce zdecydować kiedy ma umrzeć,że z przywiązania będę go męczyć. On ma dopiero 7 miesięcy :( Miał ktoś taki przypadek? Kiedy,przy jakich symptomach dać mu już odejść?

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: czw cze 23, 2011 7:58 am
autor: smeg
Zazwyczaj usypia się zwierzę, kiedy nie jest w stanie samodzielnie jeść i pić i wyraźnie widać, że się męczy. Miałaś do tej pory szczęście do szczurków, rzadko zdarza się, aby dożywały 3 lat. Jednak 7 miesięcy to rzeczywiście za wcześnie żeby umierać :(

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: czw cze 23, 2011 8:59 am
autor: quatroo
Wiem,wcześniej się udawało... Tak strasznie mi go żal... Nawet wetka jest zdołowana:(

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: czw cze 23, 2011 10:32 pm
autor: quatroo
Mój skarb właśnie umarł... :'( Wyszedł z hamaku,wszedł mi na kolana,przytulił się łepkiem,nóżki się pod nim ugięły,przytuliłam go do szyi i po dwóch min było po wszystkim :'(

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: czw cze 23, 2011 10:47 pm
autor: altaj89
Strasznie mi przykro, napewno jest Ci teraz ciężko :( Myśle jednak, że lepiej się stało że odszedł w domu, przy Tobie, mógł się do Ciebie przytulić... tak chyba lepiej niż gdzieś u lekarza w gabinecie. Szkoda tylko, że żył tak krótko :( Bardzo współczuję, wiem co to znaczy stracić ukochane zwierze

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: czw cze 23, 2011 11:08 pm
autor: quatroo
Mimo wszystko też się cieszę,że był we własnym domu. Przytulony do mnie i chłopaka. Wiedział jak go kochamy. Nawet drugi szczurek go jeszcze wyiskał po śmierci na pożegnanie :( :'( Cieszę się,że się dłużej nie męczył...

Re: Nowotwór u mojego ogonka:(

: pt cze 24, 2011 10:07 am
autor: unipaks
przykro mi, że musiał odejść tak młodo... :(
najważniejsze, że przy Was i że się nie męczył; trzymaj się jakoś...